Uwaga na ptaszory
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Uwaga na ptaszory
Hejo
Wlasnie zobaczylem fotke z innego forum na ktorym jestem (SV-ek) -
Kurde, jestem doslownie w szoku. Wiele razy sie zastanawialem co by bylo gdybym dostal ptaszorem w kask albo motonga. Slyszalem tez (nie wiem czy nie urban legend), ze koles jechal pomiedzy drzewami i ruszylo jakies stado golebi. Jeden za nisko jechal i koles przyjal go na glowe. Golab zbil mu szybke i zlamal nos
Powodzenia z zwierzyna.
Kamyk
Wlasnie zobaczylem fotke z innego forum na ktorym jestem (SV-ek) -
Kurde, jestem doslownie w szoku. Wiele razy sie zastanawialem co by bylo gdybym dostal ptaszorem w kask albo motonga. Slyszalem tez (nie wiem czy nie urban legend), ze koles jechal pomiedzy drzewami i ruszylo jakies stado golebi. Jeden za nisko jechal i koles przyjal go na glowe. Golab zbil mu szybke i zlamal nos
Powodzenia z zwierzyna.
Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
Re: Uwaga na ptaszory
Miałem kiedyś, na Wiejskim Sprzęcie Kaskaderskim, akcje wróbelek + szprychy przedniego koła.
- OloK
- Motocyklista
- Posty: 575
- Rejestracja: 27 cze 2010, 22:49
- Imię: Aleksander
- Miejscowość: Złotoryja
- Plecak: Brak :)
- Garnek: AGV K-3
- Numer GG: 7525884
- Lokalizacja: Złotoryja
- Kontakt:
Re: Uwaga na ptaszory
wroble fajnie pikuja jak uderza w samochod juz dwa razy mialem taki przypadek ze uderzyl mi ptak w blotnik i tak fajnie pikowal ze oczy zrobilem ze zdumienia
Komar 2350 -> Piaggio Zip -> Suzukia Katana -> Kawasaki ER-5 -> ....
Galeria
Galeria
- alfredo
- Motorowerzysta
- Posty: 53
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 20:47
- Miejscowość: Olkusz
- Lokalizacja: Krzeszowice
- Kontakt:
Re: Uwaga na ptaszory
Dobrze, że tylko wróbel a nie bocian czy jakiś inny kondor.
Z istot latających największe co we mnie wleciało to trzmiel, ale swoją drogą po lekturze motocyklisty doskonałego boje się, że za każdym krzakiem czai się na mnie jeleń bądź inny łoś...
Z istot latających największe co we mnie wleciało to trzmiel, ale swoją drogą po lekturze motocyklisty doskonałego boje się, że za każdym krzakiem czai się na mnie jeleń bądź inny łoś...
- hagar
- Motorowerzysta
- Posty: 53
- Rejestracja: 19 lis 2010, 16:34
- Imię: Marcin
- Miejscowość: Łódź
- Plecak: Kwiatek
- Garnek: HJC IS-16 Pike MC1
- Lokalizacja: Łódź
Re: Uwaga na ptaszory
Mi kiedyś wyskoczył bażant, psia jego jucha! W dodatku czekał na poboczu aż podjadę bliżej i wybiegł jak już nie było opcji hamowania. Na szczęście udało mi się odskoczyć w lewo. W manetki by się nie wplątał, ale chłodnica byłaby do czyszczenia
Kawasaki ER5 -> Honda VFR RC36
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Uwaga na ptaszory
Czyszczenia Albo do prostowania. Pewnie kazdy zna filmik jak koles uderzyl w jelonka przy ponad 100km/h. I udalo mu sie utrzymac maszyne.
No niestety trzeba na to uwazac, szczegolnie w lesie i pod wieczor.
Lewa!
No niestety trzeba na to uwazac, szczegolnie w lesie i pod wieczor.
Lewa!
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- DeFi
- Klubowicz
- Posty: 2397
- Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Września
- Plecak: Brak
- Garnek: LS2
- Numer GG: 9958743
- Telefon: 783757397
- Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
- Lokalizacja: Września
Re: Uwaga na ptaszory
Chodzi o ten filmik ?
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 7
- Rejestracja: 31 maja 2011, 14:06
- Miejscowość: Piotrków Tryb. / Łódź
- Garnek: Box fx-1
Re: Uwaga na ptaszory
Tydzień temu lataliśmy sobie z kumplem na motorkach. Droga za miastem,ładny asfalt ale coś mnie podkusiło żeby nie odwijać bo było jeszcze kilka domostw. Jedziemy sobie, ja pierwszy a kolega drugi. Zza żywopłotu wyleciał mi gołąb. Zahamowałem ale i tak go przyjąłem na siebie. OK 90km/h i wyłapałem gołębia w lewe ramię. Kumpel mówi że pierza się posypało jakbym nie wiem w co uderzył Gołąb oczywiście zabity a ramię bolało przez 2 dni. Dobrze ze tylko tak się skończyło