Moto na klatce schodowej
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- Ero-5
- Rowerzysta
- Posty: 45
- Rejestracja: 02 sie 2011, 20:28
- Imię: Eryk
- Miejscowość: Koszalin
- Plecak: Wolę bez
- Garnek: Czarny matowy nolan
- Telefon: 514094334
Moto na klatce schodowej
Witam po dość długiej nieobecności.
Ciekaw jestem Waszego zdania na temat trzymania motonga na klatce schodowej. Swoją erkę czasem na noc wprowadzam windą na drugie piętro i zostawiam w rogu, tak by nikomu nie wadziła i nie ograniczała przejścia. Po kilku nocach takiego parkowania znalazłem "Ostrzeżenie" na ścianie przy erce. W treści oburzony sąsiad stwierdził, iż to nie jest dla miejsce dla pojazdów spalinowych. Oczywiście, rozumiem jego punkt widzenia, wszak... Nosz kur..., przecież nie przeszkadza!
Olej nie kapie, benzyną nie śmierdzi, wstawiam gdy ostygnie... Czy naprawdę przegiąłem?
Ciekaw jestem Waszego zdania na temat trzymania motonga na klatce schodowej. Swoją erkę czasem na noc wprowadzam windą na drugie piętro i zostawiam w rogu, tak by nikomu nie wadziła i nie ograniczała przejścia. Po kilku nocach takiego parkowania znalazłem "Ostrzeżenie" na ścianie przy erce. W treści oburzony sąsiad stwierdził, iż to nie jest dla miejsce dla pojazdów spalinowych. Oczywiście, rozumiem jego punkt widzenia, wszak... Nosz kur..., przecież nie przeszkadza!
Olej nie kapie, benzyną nie śmierdzi, wstawiam gdy ostygnie... Czy naprawdę przegiąłem?
- Corr
- Motocyklista
- Posty: 697
- Rejestracja: 21 maja 2012, 13:04
- Imię: Adam
- Miejscowość: Zabrze
- Motocykl: Kawasaki ZX-6R 05'
Re: Moto na klatce schodowej
To zależy czy wprowadzasz czy wjeżdżasz
A tak na serio to moim zdaniem moto to gabarytowo trochę przerośnięty rower, jak widać po fotach zostaje sporo miejsca na przejście, ale zawiść i złośliwość to podstawowe cechy naszego cudownego narodu i obawiam się, że jeżeli dalej będziesz tam parkować to nie obędzie się uszkodzeń sprzęta :/ jedyna nadzieja to dowiedzieć się który to sąsiad i pogadać osobiście, oczywiście pełna kultura, jeżeli nie ma jakiś racjonalnych obiekcji to może zmieni zdanie, ale wątpię...
Pozazdrościć takiego przestronnego bloku, gdzie da się manewrować bez problemu moto
A tak na serio to moim zdaniem moto to gabarytowo trochę przerośnięty rower, jak widać po fotach zostaje sporo miejsca na przejście, ale zawiść i złośliwość to podstawowe cechy naszego cudownego narodu i obawiam się, że jeżeli dalej będziesz tam parkować to nie obędzie się uszkodzeń sprzęta :/ jedyna nadzieja to dowiedzieć się który to sąsiad i pogadać osobiście, oczywiście pełna kultura, jeżeli nie ma jakiś racjonalnych obiekcji to może zmieni zdanie, ale wątpię...
Pozazdrościć takiego przestronnego bloku, gdzie da się manewrować bez problemu moto
Kawasaki Er5 99' -> Kawasaki ZX-6R 636 05'
-
- Motocyklista
- Posty: 628
- Rejestracja: 24 sty 2011, 18:19
- Imię: Piotr
- Miejscowość: Ciechanów/Wrocław
- Plecak: Ania
- Garnek: LS2
- Motocykl: BMW R 1100 RT
Re: Moto na klatce schodowej
Mi tam by to absolutnie nie przeszkadzało, bo tak naprawdę to i w czym? Przejść się da, wózki też chyba się mieszczą. W bloku zawsze znajdzie się co najmniej jeden taki nieoficjalny "strażnik" pilnujący ładu i porządku. Również proponuję przeprowadzić dochodzenie i porozmawiać z sąsiadem. Jeśli będzie się od razu rzucać to radzę zajrzeć do jakiegoś kodeksu i dowiedzieć się jak to jest, ale wydaje mi się, że nie ma jakichś przepisów mówiących o tym co można trzymać na klatce a czego nie.
- DeFi
- Klubowicz
- Posty: 2397
- Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Września
- Plecak: Brak
- Garnek: LS2
- Numer GG: 9958743
- Telefon: 783757397
- Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
- Lokalizacja: Września
Re: Moto na klatce schodowej
Trzymają rowery, wózki dziecięce i bóg wie co jeszcze. To dlaczego motocykla nie można postawić ?
Gdybyś miał alarm albo zakładał blokadę na tarczę z alarmem i by wyło na klatce to może i by przeszkadzało.
Gdybyś miał alarm albo zakładał blokadę na tarczę z alarmem i by wyło na klatce to może i by przeszkadzało.
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
-
- Rowerzysta
- Posty: 23
- Rejestracja: 19 kwie 2014, 02:23
- Imię: Jakub
- Miejscowość: Poznań/Kiekrz
- Plecak: -
- Garnek: HJC TR1 czarny mat
Re: Moto na klatce schodowej
Zawsze sie znajdzie taki co mu bedzie przeszkadzalo... byle sie tylko moc przyczepic. Moim zdaniem spoko tym bardziej ze klatka wyglada na taka co slonia mozna by zaparkowac...
- Mathisse
- Motocyklista
- Posty: 184
- Rejestracja: 12 sie 2013, 08:58
- Imię: Airoh
- Miejscowość: Wałbrzych
- Garnek: Airoh
Re: Moto na klatce schodowej
1. sprawdź regulamin wspólnoty/spółdzielni czy zabrania trzymania pojazdów spalinowych (zakładam, że gdyby stał nie motocykl tylko np. dziecięcy samochodzik spalinowy to pewnie by się nikt nie czepiał)
2. sprawdź czy korytarz jest droży z punktu widzenia przepisów przeciwpożarowych - zakładam, że motocykl nie jest przedmiotem łatwopalnym (gdyż wtedy nie można byłoby go trzymać w garażu
2. sprawdź czy korytarz jest droży z punktu widzenia przepisów przeciwpożarowych - zakładam, że motocykl nie jest przedmiotem łatwopalnym (gdyż wtedy nie można byłoby go trzymać w garażu
Chciałbym się wysypiać na tyle, by rano czuć, że się budzę a nie zmartwychwstaję.
- Kosciej103
- Klubowicz
- Posty: 314
- Rejestracja: 11 lis 2012, 14:08
- Imię: Przemek
- Miejscowość: Choroszcz
- Numer GG: 9839060
Re: Moto na klatce schodowej
W wielu wspólnotach nie można trzymać skuterów, motocyklów w piwnicach i na klatkach z racji benzyny w baku. Mój znajomy kiedyś składał Junaka w mieszkaniu na 4 piętrze. Jakież to było zdziwienie gdy zorientował się że ma kompletny motocykl w pokoju na 4 piętrze . Ale udało mu się go sprowadzić po schodach.
- Mathisse
- Motocyklista
- Posty: 184
- Rejestracja: 12 sie 2013, 08:58
- Imię: Airoh
- Miejscowość: Wałbrzych
- Garnek: Airoh
Re: Moto na klatce schodowej
gdyby benzyna w baku była problemem to pojazdów nie można byłoby trzymać również w garażu
Chciałbym się wysypiać na tyle, by rano czuć, że się budzę a nie zmartwychwstaję.
- Ero-5
- Rowerzysta
- Posty: 45
- Rejestracja: 02 sie 2011, 20:28
- Imię: Eryk
- Miejscowość: Koszalin
- Plecak: Wolę bez
- Garnek: Czarny matowy nolan
- Telefon: 514094334
Re: Moto na klatce schodowej
Przegrałem zanim jeszcze podjąłem walkę.
Wracając dziś po pracy do domu zastałem debatujących przy motongu odpicowanych panów aministratorów. Od razu powiedziałem, że motor jest mój i przeprosiłem, że musieli się fatygować. Tłumaczyli, że jego "parkowanie" tutaj jest niedopuszczalne ze względów przeciwpożarowych oraz że przeszkadza sąsiadom. Nie wdając się w kłótnię, od razu zawinąłem erkę przed klatkę, akurat zaczęło lać...
Z tego co do tej pory zdążyłem się dowiedzieć, w piwnicach można trzymać motorki, pod warunkiem, że paliwo zostało spuszczone i klema ściągnięta - zawsze coś, tylko u mnie nie ma piwnic
Na poniższym zdjęciu (wybaczcie mojemu htc...) moja klatka tak, jak wygląda każdego dnia - korytarz zastawiony przez stary nieużywany wózek, starannie zagradzający bieg dróg ewakuacyjnych - zero zagrożenia. Mój motor, poza biegiem wspomnianych dróg - zagrożenie (wybuchem, pożarem, zagradza przejście).
Idź pan do ch z tymi ludźmi w mieście. Nawet "dzień dobry" nie mówią. Chyba czas wracać na wieś
Wracając dziś po pracy do domu zastałem debatujących przy motongu odpicowanych panów aministratorów. Od razu powiedziałem, że motor jest mój i przeprosiłem, że musieli się fatygować. Tłumaczyli, że jego "parkowanie" tutaj jest niedopuszczalne ze względów przeciwpożarowych oraz że przeszkadza sąsiadom. Nie wdając się w kłótnię, od razu zawinąłem erkę przed klatkę, akurat zaczęło lać...
Z tego co do tej pory zdążyłem się dowiedzieć, w piwnicach można trzymać motorki, pod warunkiem, że paliwo zostało spuszczone i klema ściągnięta - zawsze coś, tylko u mnie nie ma piwnic
Na poniższym zdjęciu (wybaczcie mojemu htc...) moja klatka tak, jak wygląda każdego dnia - korytarz zastawiony przez stary nieużywany wózek, starannie zagradzający bieg dróg ewakuacyjnych - zero zagrożenia. Mój motor, poza biegiem wspomnianych dróg - zagrożenie (wybuchem, pożarem, zagradza przejście).
Idź pan do ch z tymi ludźmi w mieście. Nawet "dzień dobry" nie mówią. Chyba czas wracać na wieś
- Mathisse
- Motocyklista
- Posty: 184
- Rejestracja: 12 sie 2013, 08:58
- Imię: Airoh
- Miejscowość: Wałbrzych
- Garnek: Airoh
Re: Moto na klatce schodowej
kluczowe zdanie w wypowiedzi panów z adm "przeszkadza sąsiadom" - bo gdyby nie to, to nawet by palcem nie kiwnęli.
Chciałbym się wysypiać na tyle, by rano czuć, że się budzę a nie zmartwychwstaję.