Po zimowej przerwie przepaliłem erke- wszystko ok, do czasu gdy nacisnąłem sprzęgło i wrzuciłem pierwszy bieg. Ku mojemu zdziwieniu sprzęgło nie zadziałało i bieg od razu wskoczył, nawet nie puśćiłem od manetki klamki sprzęgła. Po prostu przestało działać. I tu moje pytanie. Co mogło się uszkodzić po zimowej przerwie? Dodam, że moto stało w garażu, w którym temperatura spadała poniżej 0 stopni. (czy może olej zgęstniał? próbowałem na ciepłym silniku-było to samo.) Linka sprzęgła wydaje sie dobrze działać. (nad prawym deklem silnika sciąga linke).
Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale może mówisz o problemie, który ja też miałem. Przy wbijaniu 1. biegu moto szarpie i gaśnie, tak jakby sprzęgło nie łapało?
W sumie to miewam podobny problem na luzie jest wszystko ok, natomiast jak włączam jedynkę to od razu moto rusza/szarpie i gaśnie...
tylko u mnie taka sytuacja występuje gdy moto jest nie rozgrzane oraz gdy jest na ssaniu! Przeważnie radzę sobie z tym problemem w sposób następujący: odpalam maszynę daję ssanie na full na jakieś 30s następnie powoli zmniejszam ssanie tak do połowy aby w dalszym ciągu obroty były lekko wyższe niż normalnie a później załączam jedynkę - czuć lekkie szarpnięcie ale tak jest chyba w każdym moto! Później zwiększam ssanie i wio!
Ale skoro u Ciebie Petroys nawet na ciepłym silniku niewysprzęgla się to możmy mieć dwa zupełnie różne problemy
Przy rozgrzewającym się moto na ssaniu silnik dochodzi u mnie do prawie 4k obrotów, to nie ejst najlepszy pomysł by załączać bieg na sssaniu powodzenia
Co do szarpania po wrzuceniu biegu, to można to łatwo zniwelować. Na zimnym silniku tarcze sprzęgła mogą się sklejać. Ktoś mi kiedyś poradził, bym kilkakrotnie wcisnął klamkę sprzęgła by "rozruszać" tarcze sprzęgła. Mnie osobiście zmniejszyło szarpanie bo wbiciu jedynki.
Petroys, Brok - kiedy ostatnio sprawdzaliście stan sprzęgła (tarcze, przekładki, sprężynki) ? Może zbliża się już ich kres.
Najpierw radzę podciągnąć linkę i jeśli będzie problem to dalej kombinować. Co do szarpania to występuje i u mnie, ale nawet w starych podręcznikach jest napisane, żeby rozkleić sprzęgło: wcisnąć klamkę i przetoczyć motocykl parę metrów w przód i w tył.
KELGAR pisze:Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale może mówisz o problemie, który ja też miałem. Przy wbijaniu 1. biegu moto szarpie i gaśnie, tak jakby sprzęgło nie łapało?
Tak, właśnie taki mam problem. Tak jakby sprzęgła w ogóle nie było.
Opisze jak to wygląda w praktyce: Siedzę na moto, naciskam klamkę sprzęgła, wbijam jedynkę i jest szarpnięcie, moto gaśnie. Tak jakbym jedynkę bez sprzęgła wbijał.
piter3105 pisze:Najpierw radzę podciągnąć linkę i jeśli będzie problem to dalej kombinować. Co do szarpania to występuje i u mnie, ale nawet w starych podręcznikach jest napisane, żeby rozkleić sprzęgło: wcisnąć klamkę i przetoczyć motocykl parę metrów w przód i w tył.
W grzebanie w silniku się nie bawię. Zostawie to komuś bardziej doświadczonemu
Niedługo zaprowadzę go do mechanika na regulacje zaworów, czyszczenie i synchro gaźników. Zobaczymy co on o tym powie. Sam nic nie zdziałam.
Więc jeżeli o to chodzi to u mnie pomocne okazuje się pokręcenie regulacją którą masz przy klamce sprzęgła (chyba zmiana naciągu linki, takie kółeczko z numerkami ) i przetoczenie moto ze wciśniętym sprzeglem w przod i tyl pare razy. Sprawdź u siebie
Naciąg linki to nie jakieś specjalne grzebanie w silniku...A to nie takie kółeczko z numerkami, bo tym tylko klamkę regulujesz:P Takie nagwintowane wewnętrznie kółeczko, w które taki wałeczek nagwintowany z zewnątrz się wkręca:;) najpierw musisz poluzować kółeczko i potem wykręcić wałeczek, a następnie dokręcić z powrotem kółeczko:p
powodzenia
) i przetoczenie moto ze wciśniętym sprzeglem w przod i tyl pare razy. Sprawdź u siebie