Ku przestrodze!
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- Lish
 - Klubowicz

 - Posty: 957
 - Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
 - Imię: Karol
 - Miejscowość: Piaseczno
 - Plecak: Kiti
 - Garnek: biały
 - Telefon: 500366623
 - Motocykl: fzs600 pies
 - Kontakt:
 
Re: Ku przestrodze!
Pewnie niezapinanie kasku to nowy trend w parze z japonkami 
			
			
									
									
						- technik77
 - Klubowicz

 - Posty: 212
 - Rejestracja: 11 mar 2012, 14:22
 - Imię: Piotrek
 - Miejscowość: Kalisz
 - Plecak: czasami Żona
 - Garnek: Acerbis Active
 - Motocykl: DR 800, AJP PR5
 
Re: Ku przestrodze!
Bardzo lubię takie kompilacje - dają dużo do myślenia - i zawsze wychodzi to samo 
- prędkość
- lewoskręty
- wyprzedzanie w korkach lub/i z prawej strony
- co z tego że mam pierwszeństwo
- głupota
Przyznam że kilka momentów mnie rozbawiło - jakoś tak reaguję gdy spotykam się ze skrajną głupotą
			
			
									
									- prędkość
- lewoskręty
- wyprzedzanie w korkach lub/i z prawej strony
- co z tego że mam pierwszeństwo
- głupota
Przyznam że kilka momentów mnie rozbawiło - jakoś tak reaguję gdy spotykam się ze skrajną głupotą
nie nerwowo
						- DeFi
 - Klubowicz

 - Posty: 2397
 - Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
 - Imię: Rafał
 - Miejscowość: Września
 - Plecak: Brak
 - Garnek: LS2
 - Numer GG: 9958743
 - Telefon: 783757397
 - Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
 - Lokalizacja: Września
 
Re: Ku przestrodze!
http://kontakt24.tvn24.pl/policjant-na- ... 76311.html
-- 28 Maj 2016, 16:10 --
Nie wiedziałem gdzie napisać, ale sądzę że nazwa tematu adekwatna do przesłania.
Po ok 3 latach spokojnej i wg mnie bezpieczniej jazdy, nadszedł sezon, w którym jakby zapomniałem o wszelkich zasadach.
Początek sezonu dość ciężki - brak funduszy na porządny serwis, więc powili robiłem wszelkie najpotrzebniejsze wymiany. Oszczędzałem na czym się dało. Oleju nie trzeba, bo wymieniałem rok temu a przejechałem ok 3 tyś km. Filtru powietrza nie zmieniałem, więc wypadałoby. Klocki tylne się kończą, trza wymienić na jakieś budżetowe (w końcu to tylko tył). Najkosztowniejsze - opona przednia i serwis silnika (zawory itp) - odkładałem na później.
Ale sprawy serwisowe nie wpłynęły na mój tegoroczny styl jazdy.
Z początkiem sezonu (2 maja) zmieniłem pracę. Zakład w miejscu zamieszkania, także dojazdy motocyklem jak znalazł
No i tu zaczął się problem. Jazda "potworem" po mieście codziennie na krótkich dystansach, objawiło się agresywnością za sterami. Września ostatnio przypomina Poznań. Zwłaszcza w godzinach szczytu. Miasto praktycznie sparaliżowane. Poszukiwanie alternatywnej drogi z pracy do domu przez okoliczne wsie przyniosło efekty. Przejazd przez miasto z pracy do domu zajmowało ok 30-40 min. Objazdem (2x dłuższym) ok 10 min.
No i najlepsze, długa prosta między wsiami prowadząca przez pola. Asfalt nówka sztuka. Aż miło odkręcić.
No właśnie. I zmierzamy do sedna sprawy. Po miesiącu takiej jazdy miałem wyznaczyłem sobie jedno miejsce gdzie dawałem w palnik.
Przez 10 sek euforia o uśmiech od ucha do ucha......
......aż zobaczyłem radiowóz na poboczu
 i policjanta z suszarką wycelowaną we mnie  
  a na liczniku grubo ponad 100 km/h,
Skutek łatwy do przewidzenia. Najbliższe 3 miesiące - szczyt sezonu motocyklowego - spędzę bez możliwości jazdy czymkolwiek powyżej 50 ccm
  
 
Odkąd wprowadzili te nowe przepisy zawsze przestrzegałem zasady +45 (dozwolona +45 by prawka nie zabrali) a w tym roku coś poszło nie tak. Przestałem myśleć na drodze. Liczyło się, by jak najszybciej być w domu.
Teraz mam czas na przemyślenia i wyciągnięcie wniosków.
Dla was niech będzie przestrogą, by uważać w terenie zabudowanym i nie tylko.
LwG i spokojnej jazdy życzę.
DeFi
			
			
									
									-- 28 Maj 2016, 16:10 --
Nie wiedziałem gdzie napisać, ale sądzę że nazwa tematu adekwatna do przesłania.
Po ok 3 latach spokojnej i wg mnie bezpieczniej jazdy, nadszedł sezon, w którym jakby zapomniałem o wszelkich zasadach.
Początek sezonu dość ciężki - brak funduszy na porządny serwis, więc powili robiłem wszelkie najpotrzebniejsze wymiany. Oszczędzałem na czym się dało. Oleju nie trzeba, bo wymieniałem rok temu a przejechałem ok 3 tyś km. Filtru powietrza nie zmieniałem, więc wypadałoby. Klocki tylne się kończą, trza wymienić na jakieś budżetowe (w końcu to tylko tył). Najkosztowniejsze - opona przednia i serwis silnika (zawory itp) - odkładałem na później.
Ale sprawy serwisowe nie wpłynęły na mój tegoroczny styl jazdy.
Z początkiem sezonu (2 maja) zmieniłem pracę. Zakład w miejscu zamieszkania, także dojazdy motocyklem jak znalazł
No i tu zaczął się problem. Jazda "potworem" po mieście codziennie na krótkich dystansach, objawiło się agresywnością za sterami. Września ostatnio przypomina Poznań. Zwłaszcza w godzinach szczytu. Miasto praktycznie sparaliżowane. Poszukiwanie alternatywnej drogi z pracy do domu przez okoliczne wsie przyniosło efekty. Przejazd przez miasto z pracy do domu zajmowało ok 30-40 min. Objazdem (2x dłuższym) ok 10 min.
No i najlepsze, długa prosta między wsiami prowadząca przez pola. Asfalt nówka sztuka. Aż miło odkręcić.
No właśnie. I zmierzamy do sedna sprawy. Po miesiącu takiej jazdy miałem wyznaczyłem sobie jedno miejsce gdzie dawałem w palnik.
Przez 10 sek euforia o uśmiech od ucha do ucha......
......aż zobaczyłem radiowóz na poboczu
Skutek łatwy do przewidzenia. Najbliższe 3 miesiące - szczyt sezonu motocyklowego - spędzę bez możliwości jazdy czymkolwiek powyżej 50 ccm
Odkąd wprowadzili te nowe przepisy zawsze przestrzegałem zasady +45 (dozwolona +45 by prawka nie zabrali) a w tym roku coś poszło nie tak. Przestałem myśleć na drodze. Liczyło się, by jak najszybciej być w domu.
Teraz mam czas na przemyślenia i wyciągnięcie wniosków.
Dla was niech będzie przestrogą, by uważać w terenie zabudowanym i nie tylko.
LwG i spokojnej jazdy życzę.
DeFi

Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
- 
				Kanc1erz
 - Klubowicz

 - Posty: 897
 - Rejestracja: 07 kwie 2014, 08:58
 - Imię: Michał
 - Miejscowość: Ornontowice k/Gliwic
 - Garnek: Scorpion EXO-1200
 - Numer GG: 8278420
 - Motocykl: SV-650SF
 
Re: Ku przestrodze!
Tam był zabudowany? Prawko zabierają tylko, jak się o 50 przekroczy w niezabudowanym, tak policjant koledze powiedział. O koszta mandatu nie pytam 
 Dobrze, że Ci sprawy w sądzie nie założyli.
Teraz pozostało Ci brać moto na tor w Poznaniu
			
			
									
									Teraz pozostało Ci brać moto na tor w Poznaniu
ER-5 1998r. Od 07.04.2014r.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
						SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
- mefi12
 - Motorowerzysta
 - Posty: 69
 - Rejestracja: 26 lut 2016, 22:28
 - Imię: Sebastian
 - Miejscowość: Nysa
 - Garnek: LS2
 
Re: Ku przestrodze!
Współczuję. Masakra tak na sezon prawko stracić  
			
			
									
									
						- DeFi
 - Klubowicz

 - Posty: 2397
 - Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
 - Imię: Rafał
 - Miejscowość: Września
 - Plecak: Brak
 - Garnek: LS2
 - Numer GG: 9958743
 - Telefon: 783757397
 - Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
 - Lokalizacja: Września
 
Re: Ku przestrodze!
Droga prowadziła przez pola, ale granice terenu zabudowanego wsi są nieubłagane. Akurat stali tuż przed znakiem kończącym tenże obszar.
Z tego wszystkiego cieszę się że nie dali wniosku o całkowite odebranie uprawnień. Podobno przekraczając dozwoloną prędkość dwukrotnie, mają do tego pełne prawo, jako stwarzanie zagrożenia w ruchu czy jakoś tak.
A przyznam się że miałem 160/50
			
			
									
									Z tego wszystkiego cieszę się że nie dali wniosku o całkowite odebranie uprawnień. Podobno przekraczając dozwoloną prędkość dwukrotnie, mają do tego pełne prawo, jako stwarzanie zagrożenia w ruchu czy jakoś tak.
A przyznam się że miałem 160/50

Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
- Miłosz
 - Klubowicz

 - Posty: 1303
 - Rejestracja: 29 kwie 2011, 22:57
 - Imię: Miłosz
 - Miejscowość: Plewiska/Poznań
 - Plecak: Monika
 - Garnek: HJC
 - Numer GG: 3369519
 - Motocykl: Gsf 1200N K5
 
Re: Ku przestrodze!
U la la. Defi. Pociągiem na zlot 
Nie no szkoda straszna. Dobrze, że się z nami podziliłeśtym info. Ku przestrodze
			
			
									
									
						Nie no szkoda straszna. Dobrze, że się z nami podziliłeśtym info. Ku przestrodze
- technik77
 - Klubowicz

 - Posty: 212
 - Rejestracja: 11 mar 2012, 14:22
 - Imię: Piotrek
 - Miejscowość: Kalisz
 - Plecak: czasami Żona
 - Garnek: Acerbis Active
 - Motocykl: DR 800, AJP PR5
 
Re: Ku przestrodze!
Nie nerwowo 
Ważne że dostaniesz z powrotem iii dalej Będziesz jeździł.
Jak już przytrafiła się taka nauczka to koniecznie trzeba z niej zaczerpnąć wiedzę na przyszłość.
Pozdrawiam
			
			
									
									Ważne że dostaniesz z powrotem iii dalej Będziesz jeździł.
Jak już przytrafiła się taka nauczka to koniecznie trzeba z niej zaczerpnąć wiedzę na przyszłość.
Pozdrawiam
nie nerwowo
						- 
				Łosiek364
 - Rowerzysta
 - Posty: 39
 - Rejestracja: 20 lut 2014, 17:33
 - Miejscowość: Bolesławiec
 - Garnek: Lazer
 
Re: Ku przestrodze!
DeFi byłem teraz nad morzem i od promu do Świnoujścia jest ładna długa prosta to dawaj w palnik jeden samochód tylko za mną jechał niestety okazało sie ze to policja , na 70km jechałem 130km drugi pomiar 146km , dostałem mandat 400zł i 10 punktów dobrze tylk że to nie teren zabudowany hodź i tak masakra a sezon się dopiero zacząłDeFi pisze:http://kontakt24.tvn24.pl/policjant-na- ... 76311.html
-- 28 Maj 2016, 16:10 --
Nie wiedziałem gdzie napisać, ale sądzę że nazwa tematu adekwatna do przesłania.
Po ok 3 latach spokojnej i wg mnie bezpieczniej jazdy, nadszedł sezon, w którym jakby zapomniałem o wszelkich zasadach.
Początek sezonu dość ciężki - brak funduszy na porządny serwis, więc powili robiłem wszelkie najpotrzebniejsze wymiany. Oszczędzałem na czym się dało. Oleju nie trzeba, bo wymieniałem rok temu a przejechałem ok 3 tyś km. Filtru powietrza nie zmieniałem, więc wypadałoby. Klocki tylne się kończą, trza wymienić na jakieś budżetowe (w końcu to tylko tył). Najkosztowniejsze - opona przednia i serwis silnika (zawory itp) - odkładałem na później.
Ale sprawy serwisowe nie wpłynęły na mój tegoroczny styl jazdy.
Z początkiem sezonu (2 maja) zmieniłem pracę. Zakład w miejscu zamieszkania, także dojazdy motocyklem jak znalazł
No i tu zaczął się problem. Jazda "potworem" po mieście codziennie na krótkich dystansach, objawiło się agresywnością za sterami. Września ostatnio przypomina Poznań. Zwłaszcza w godzinach szczytu. Miasto praktycznie sparaliżowane. Poszukiwanie alternatywnej drogi z pracy do domu przez okoliczne wsie przyniosło efekty. Przejazd przez miasto z pracy do domu zajmowało ok 30-40 min. Objazdem (2x dłuższym) ok 10 min.
No i najlepsze, długa prosta między wsiami prowadząca przez pola. Asfalt nówka sztuka. Aż miło odkręcić.
No właśnie. I zmierzamy do sedna sprawy. Po miesiącu takiej jazdy miałem wyznaczyłem sobie jedno miejsce gdzie dawałem w palnik.
Przez 10 sek euforia o uśmiech od ucha do ucha......
......aż zobaczyłem radiowóz na poboczui policjanta z suszarką wycelowaną we mnie
a na liczniku grubo ponad 100 km/h,
Skutek łatwy do przewidzenia. Najbliższe 3 miesiące - szczyt sezonu motocyklowego - spędzę bez możliwości jazdy czymkolwiek powyżej 50 ccm![]()
![]()
Odkąd wprowadzili te nowe przepisy zawsze przestrzegałem zasady +45 (dozwolona +45 by prawka nie zabrali) a w tym roku coś poszło nie tak. Przestałem myśleć na drodze. Liczyło się, by jak najszybciej być w domu.
Teraz mam czas na przemyślenia i wyciągnięcie wniosków.
Dla was niech będzie przestrogą, by uważać w terenie zabudowanym i nie tylko.
LwG i spokojnej jazdy życzę.
DeFi
- jolja
 - Motocyklista
 - Posty: 202
 - Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
 - Imię: Jola
 - Miejscowość: Kraków
 - Garnek: LS2 Wolf
 
Re: Ku przestrodze!
Takie oblatane trasy są najgorsze -.- Na 100 przejazdów zaczają się raz i po ptakach.. Identycznie zarobiłam swój pierwszy mandat. Droga dojazdowa do stajni, gdzie stoi mój koń - w tamtym czasie jeździłam tam codziennie. Dłuuuga prosta przy jednostce wojskowej, gdzie ludzie pojawiają się 2x w ciągu dnia - o 7 i 15, kiedy kończą pracę. Ale ograniczenie do 40 jest, tylko kto będzie na pustej drodze jechał 40, jak jeszcze musiałam na uczelnię zdążyć.. 
 zaczaili się w krzakach i po 3 miesiącach od zdania prawka na koncie miałam +6pkt i -400zł. Ale to pikuś w porównaniu ze stratą prawka :/ współczuję.
			
			
									
									
						