Ok, to może ja się po prostu wyspowiadam, a może Tobie/komuś innemu wpadnie coś mądrego do głowy.
Sprawa wygląda tak: kupiłem od handlarza ER 5 z 2001 roku, z Niemiec. Już po kupnie dowiedziałem się, że motocykl stał nieużywany dość długo, bo chyba ok 2 lata. Wspominam o tym, bo może mieć to wpływ na całą resztę.
Od razu po dostarczeniu do domu zaczęły się problemy. Podczas pierwszej przejażdżki motocykl gasł na neutralu (nie od razu, obroty spadały stopniowo aż krztusił się i zdychał), a odpalenie go było bardzo trudne, czasem wręcz niemożliwe. Mówię tu tylko o sytuacji, gdy silnik już się nagrzał. No ale, jakoś dojechałem do domu i odstawiłem motocykl. Uprzedzając pytania: nie, nie na PRI. No i następnego dnia, czy dwa dni później, próby odpalenia motocykla kończyły się blokowaniem silnika lub czasami kręceniem ale bez odpalenia. Na wskaźniku ubyło dość dużo paliwa. Małą część zaginionej benzyny spotkałem w airboxie, zdecydowaną większość pod korkiem wlewu oleju. Po dośc długich telefonicznych przepychankach udało mi się nakłonić handlarza do zabrania motocykla i serwisu. Kupiłem zaworki na wymianę i przekazałem handlarzowi z prośbą o wymianę.
Po kilku dniach Kawa była gotowa. Ponoć pod zaworek, będący w dobrym stanie, dostał się jakiś śmieć, co spowodowało zalanie silnika. Został zmieniony olej, filtr, ponoć zaworki (już sam nie wiem co myśleć o tym handlarzu, stad "ponoć"), dołożony został filtr paliwa na przewodzie pomiędzy gaźnikami a kranikiem, same gaźniki zostały ponoć wyczyszczone. Wróciłem do domu "na kołach", po kilku dniach przejechałem się jeszcze motocyklem kilka km. Przed następną przejażdżką coś mnie tchnęło i odkręciłem korek wlewu oleju żeby powąchać, czy wszystko u Kawusi dobrze. Niestety, nie było dobrze. Znowu olej śmierdział benzyną, i wydaje mi się że poziom się podniósł (nie tak znacznie jak ostatnio, powiedzmy że z 1/4 do połowy okienka). Motocykl jeszcze odpalał, z problemami. Czasami już blokował się silnik.
I tak dotarłem do chwili obecnej. Z moich działań należy wspomnieć o:
- wyciągnięciu korka zatykającego wężyk wychodzący z airboxa na tylne koło (w sumie leciało z niego kilka kropel wody + raz po zgaszeniu silnika plusnęło benzyną, co moim zdaniem jest dziwne, bo powinno się albo lać ciągle, albo w ogóle)
- sprawdzeniu kranika (z motocyklem mam do czynienia praktycznie po raz pierwszy, więc możliwe że coś zrobiłem źle, ale odpiąłem wężyk idący do gaźników (ten z nowozałożonym filtrem paliwa) i sprawdziłem - na PRI leci ciurkiem, na ON i RES w sumie nie leciało, ale czasami spadała jakaś kropla(nie wiem czy związane to z tym, że zleciała benzyna będąca wczeŚniej w kraniku, czy po prostu delikatnie przepuszcza).
No więc, na chwilę obecną nie bardzo wiem co robić, tym bardziej że kasy na kompleksową opiekę mechanika nie mam. Oto przyczyny o których myślałem, i tutaj bardzo prosiłbym o zweryfikowanie moich podejrzeń:
- kranik przepuszcza, bo jeżeli by nie przepuszczał to skąd wzięło by się paliwo w takich ilościach w oleju? (I tu mam dodatkowe pytanie, czy w wypadku całkowicie sprawnego kraniku jest możliwe stopniowe ściekanie benzyny z gaźników do miski olejowej? Mówię tu tylko o tej ilości, która pozostaje w gaźniku po wyłączeniu silnika, bo zakładamy że kranik jest sprawny)
- zaworki, choć ponoć w dobrym stanie, mogą przepuszczać paliwo (jeden z forumowiczów pisał mi, że problemem w ER 5 są czesto nie same zaworki iglicowe, ale ich tuleje, które dla odmiany są niewymienialne)
- zaworek mógł zostać zawieszony przez jakiś paproch z baku ponownie, słyszałem też że w akurat tym motocyklu gaźniki są pod kątem co może powodować samoczynne zawieszanie się
- gaźniki są źle ustawione (niestety średnio się na tym znam, ale słyszałem, że ważną rolę pełni tu właściwe ustawienie wysokości poziomu paliwa - czy źle ustawione pływaki mogą powodować takie objawy?)
- właśnie, pływaki. Co może powodować ich zawieszanie się?
Co do kranika, w artykule do którego link podałem we wcześniejszym poście twierdzą, że jest to element generalnie o kant d*py rozbić i że ponoć nawet sprawny kranik może przepuszczać paliwo, gdy działa pod zwiększonym obciążeniem (czyt. pełny bak). Prawda to?
W związku z powyższym, myślałem o działaniu kompleksowym i oto mój plan:
- chciałem zmodyfikować kranik tak jak w artykule powyżej, ale właśnie wpadłem na genialny pomysł dołożenia drugiego kranika np na przewód z baku do ON kranika. Wtedy podciśnienie nadal powinno działać, Corr nie powinien być opryskliwy z powodu fuszerki która odstawiam, a ja daję sobie zabezpieczenie, że o ile tylko mam motocykl na ON i nie zapomnę zakręcić kranika, to co by się nie działo z gaźnikami, i tak benzyna powinna pozostać tam gdzie ja chciałbym żeby była, tj. w baku.
- do tego chciałem wyciągnąć gaźniki i liczyć że wrodzone zdolności manualne pozwolą mi więcej poprawić niż popsuć. Chciałem gaźniki porządnie wyczyścić (kolejne pytanie - CZYM?), sprawdzić szczelność zaworków, stan pływaków. Niestety odrobinę przeraża mnie po pierwsze wyciąganie gaźników z motocykla, oraz kompletnie tajemniczo dla mnie brzmiące rzeczy jak regulacja wysokości pływaków, czy regulacja składu mieszanki. Tutaj mam zatem kolejną gorącą prośbę o linki do jakiś manuali, czy coś w tym stylu (oczywiście szukałem w dziale zrób to sam, ale mimo tego że dowiedziałem się stamtąd nawet jak zamontować aparat fotograficzny na kierownicy, o konserwacji gaźników nie znalazłem nic)
- planowałem też wymianę przewodów paliwowych od baku do kranika na nieco dłuższe, bo ponoć jest to dobra inwestycja na przyszłość. Przy okazji myślałem o dołożeniu kolejnych filterków paliwa na te dwa wężyki.
- chciałem też pobawić się z poprawieniem stanu baku, tutaj już naprawdę nie mam pojęcia jak to zrobić, myślałem po prostu o dość intensywnym potrząsaniu nim z niewielką ilością benzyny w środku i następnie wylaniem tej benzyny. W sumie jak o tym piszę to wydaje się to być bez sensu, więc proszę o jakieś bardziej użyteczne rady:)
- wracając do kranika chciałem też rozkręcić go i sprawdzić stan membrany, może oczyścić.
I w związku z tym pytanie - czy przyczyną moich problemów mogę być jakieś inne rzeczy, rzeczy o których nie pomyślałem, może jakieś poważniejsze usterki silnika? Jeżeli nie, to czy moje przyszłe działania mają jakikolwiek sens i czy może znacie jakieś inne, dzięki którym będę mógł w końcu pojeździć dłużej niż 20 km bez wymiany oleju? Proszę o pomoc i o sugestie, jestem przekonany że wielu z was miało podobne przeżycia ze swoimi Kawkami. BTW, byłbym bardzo wdzięczny o tłumaczenie mi w sposób dość łopatologiczny, bo z racji braku doświadczenia lakoniczne "sprawdź kranik" zdecydowanie nie jest dla mnie tak pomocne jak opisanie, w jaki sposób mam to zrobić.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
![Uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)