Witam, mam pytanko,zostawiłem wyłączony motor na biegu, kluczyki wyjąłem ze stacyjki, i tu pytanie czy prawidłową reakcją jest to, ze jak wcisnąłem sprzęgło to motor mogłem swobodnie pchnąć dalej bez żadnego oporu ??
Polecam następnym razem pomyśleć trochę dłużej nad nazwą tematu. Tego nie usunę, bo już kilka postów się pojawiło. /jotto
Można mu jeszcze zmienić nazwę /lucek
możesz:
1. zablokować kierownicę
2. nałożyć blokadę na tarczę hamulcową (w er5 tylko z przodu) - dwa powyższe nie zabezpieczają przed wtoczeniem np. na lawetę
3. zablokować tylne koło np. łańcuchem lub blokadą na tarczę (jeżeli masz z tyłu)
co byś nie stosował to jak się trafi kilku gości z nożycami to i tak wezmą - ale łatwo nie będzie
ale zazwyczaj na miasto wystarczy blokada kierownicy
Chciałbym się wysypiać na tyle, by rano czuć, że się budzę a nie zmartwychwstaję.
Jest jeszcze możliwość założenia gps, będzie większa szansa na odnalezienie motoru. Zastanawiam się tylko czy to niebyły przerost formy nad treścią, jakby nie patrzył er5 to tania maszyna.
Co do pierwszego pytania to proponuję podszkolić się trochę z mechaniki, moim zdaniem jako motocyklista takie rzeczy musisz wiedzieć. Mam nadzieję że wynika to na razie z braku prawo jazdy, bo jak na kursie nie zdobyłeś takiej wiedzy to czas na kurs doszkalający.
Ja powiem z doświadczenia: jeśli ktoś bardzo będzie chciał to blokada kierownicy połączona z blokadą na przedniej tarczy nie będzie dla niego stanowić przeszkody. Mój moto będąc tak zabezpieczonym został (na szczęście tylko) przesunięty...
Życie masz tylko jedno, więc korzystaj z niego na całego :D
albo kopnięty... Istotne jest to, że przez to musiałam zainwestować w nową linkę prędkościomierza, bo blokada tarczy w wyniku przesunięcia koła mi ją obcięła... Może koszt nieduży, ale liczy się sam fakt czyjegoś głupiego postępowania.
Życie masz tylko jedno, więc korzystaj z niego na całego :D
czaro85 pisze:Jest jeszcze możliwość założenia gps, będzie większa szansa na odnalezienie motoru. Zastanawiam się tylko czy to niebyły przerost formy nad treścią, jakby nie patrzył er5 to tania maszyna.
Co do pierwszego pytania to proponuję podszkolić się trochę z mechaniki, moim zdaniem jako motocyklista takie rzeczy musisz wiedzieć. Mam nadzieję że wynika to na razie z braku prawo jazdy, bo jak na kursie nie zdobyłeś takiej wiedzy to czas na kurs doszkalający.
Jakbym nie miał prawa jazdy to bym nie kupił motoru, i tym bardziej nie jeździł, więc nie wiem dlaczego wysunąłeś taki wniosek. Nie zamierzam sie zapisywać na kurs doszkalający z wiedzy na temat motocyklów, bo jak coś sie z nim stanie to od tego jest mechanik żeby go naprawił/zobaczył. Ja sie specjalizuje w innej dziedzinie wiedzy i motor mi służy do jazdy, a nie po to żebym w nim dłubał, nie znam sie na tym wiec wole wydać pieniądze, zaufać fachowcom i być pewny ze robota jest dobrze wykonana