Strona 1 z 9

Dlaczego ER-ka ?

: 26 sty 2011, 00:39
autor: OloK
Pod wpływem impulsu po przeczytaniu SB wpadłem na pomysł opisania dlaczego wybór zakupu motoru wypadł akurat na ER-ke ?
nie chce mi sie liczyc statystyki ile % na to wypada w porowaniu do konkurencji :P

np.
poprzez przypadek, znajomy znajomego kolegi szwagra wujek ect., lecz oczywiście dokładniej :) noi dlaczego ten model a nie inny czym on was urzekł ?

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 26 sty 2011, 00:50
autor: shadow
Ja szczerze powiedziawszy od dwóch lat nastawiony byłem na teren i zakup enduro - Yamahy Dt 125, ale przeglądałem forum scigacza itp. i było wiele bardzo podobnych tematów w stylu "Co na pierwsze moto ? ". Większość podawała Er 5, gpz 500, GS 500, CB 500 czy ewentualnie Yamahę XJ 600.
Zrobiłem prawko i zacząłem się zastanawiać, czy ogarnąłbym takie moto. Zacząłem oglądać bikepic.com i się zakochałem ;). Niby walczyłem ze sobą co kupić, ale w głębi duszy wiedziałem ,że będzie to Er 5. Potem zaczęło się gorączkowe codzienne przeszukiwanie Alledrogo, znaczny przypływ gotówki, trzy wyjazdy po moto no i stoi dumnie w garażu, czekając na rozpoczęcie sezonu ;)

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 26 sty 2011, 14:14
autor: alfredo
Po ponad 3 letniej przerwie od poprzedniego moto zapomniałem jak się jeździ ;) i chciałem sobie przypomnieć na czymś stosunkowo tanim i małym. Niestety (albo i stety, bo nie chce sobie odbierać radości z przesiadania się na stopniowo na coraz to większe moto ;) )na zdrowy egzemplarz SV 650 mnie nie było stać, dlatego zacząłem szukać, moim priorytetem była XJ 600N, ew CB 500 czy ER-5 też oglądałem. GS 500 jakoś mi po prostu nie podchodził. Byłem na oględzinach kilku moto, jednak nie przekonały mnie pod względem stanu technicznego do siebie.

Ojciec zaangażował się w szukanie sprzęta i znalazł dopiero co wystawioną ER`kę całe 2 km od domu ;) Pojechaliśmy, stan był adekwatny do ceny i tak to poszło. Nie zdążyłem się zbyt wiele najeździć w poprzednim sezonie, jednak na chwilę obecną jestem zadowolony z wyboru i nie mam powodów do narzekania (no może prócz tego, że hamulce okazały się dokładnie takie jak to opisywano w każdej recenzji tego moto którą czytałem...)

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 26 sty 2011, 14:57
autor: batur1001
Od zawsze kręciły mnie motocykle, jednak od 13 roku zycia jeździłem wyłącznie na WSK, Jawce 50, SHL, Junaku itp. (wszystkie mam do dzisiaj). Jednak kiedy brat kupił pierwsze powazne moto (po Junaku), był to BMW f650gs to juz wtedy wiedziałem, że muszę kupic jakis nowszy sprzęt żebyśmu mogli razem śmigac. Od 2 lat zbierałem kase i czekałem na wymarzony plastik z wbita kat. A. Wreszcie moje marzenie sie spełniło jednak brakowalo mi pieniędzy na kupno czegokolwiek. Dopiero w tym roku zacząłem powaznie szukac moto bo zwyczajnie było mnia stac na coś młodszego niz lata 80 - 90. Na początku napaliłem sie na ZZR 600. Byłem nawet oglądac jednego w Pile. Stan techniczny niby ok, wizualnie miała klejone plastiki i to tak wszystko sie na słowo honoru trzymało. Ale i tak wrocilem do domu z pewnościa że za dwa dni jade z pieniędzmi i go kupuje. Jednak mój entuzjazm spotkał sie z przeciwem ze strony brata a póxniej rodziców. Przez czysty przypadek znalazłem ER5 z 2002 roku jednak była az w Kołobrzegu. jednak zadzwoniłem i okazało sie że moto stoi 15km ode mnie u kuzyna własciciela. Nie czekając tego samego dnia wziałem brata i pojechalem go obejrzeć. Cena była troche wyższa niż się spodziewalem ale brat wspomógł i tak stałem się posiadaczem ER.

Nie jest ona ideałem, ale cóz poradzić. Byłem nią tak zauroczony że kupiłbym ją chociaz nie wiem co. jednak brat trzeźwo spojrzał na sprawe i znalazł kilka niedorbóbek które pozwoliły zejśc z ceny o 500zł. I tak za 5000zł. w lipcu roku 2010 stalem sie najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem, wreszcie mam swoje wyczekane, wykłócone (z mamą) moto i jestem prawdziwym motocyklistą. Teraz wystarczy mi kawałem asfaltu i jestem w niebie...

Lewa w góre:)

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 26 sty 2011, 16:07
autor: Kamyk
Hmmm ... dobre pytanie :) Niech pomyśle.

W 2009 roku zdalem prawko i od tamtego czasu postanowilem szukac motoru, ktory by mi pasowal. Najpierw celem byl Suzuki Bandit. Dlaczego? Bo moj instruktor znal mechanika, ktory mial takiego do sprzedania. Jednak za pozno sie obudzilem i poszedl na "pniu". Wiec szukalem dalej. GS500 za cienki. CB500 nie spotkalem zadnej w mojej okolicy. Wiec szukalem XJ600, Fazera badz ER-5. Kolejny znajomy mojego instruktora zajmuje sie sprowadzaniem motorow z Holandi i Belgi. Wiec poporsilem go aby sie rozejzal za ER-5 jak bedzie jechal po sprzeta. I tak tez zrobil. Na poczatku lutego dostalem telefon, ze moj koń jedzie do mnie z zachodu. Oczywiscie nie moglem sie doczekac. Pojechalem do Berlina (Louis) do sklepu po sprzet i prawie ubrany czekalem na nia jeszcze 2 tygodnie :)

Przyszla. Pojechalem z instruktorem ja zobaczyc i sie przejechac. Ale wiadomo ... jak juz czlowiek nie moze sie doczekac, to nie zobaczy wszystkiego. Pojechal ze mna tez kolega. Wszystko bylo ok. Wiec ja kupilem.

Oczywiscie bylem dumny, ze w koncu mam to co chcialem, ale ... co sie okazalo :( Zegary nie orginalen, tylko od Zephyra albo Z750. Ale dzialaja wiec looz. Koles od ktorego byl sprowadzony, pewnie sie wywalil lekko na bok. Silnik nie porysowany, ale zegary niestety dostaly.

Druga spraw co sie okazalo: po napapowaniu kol, zaczal znosic na prawo :( Krzywa laga :( Wtedy to juz myslalem, ze sie wkurze. Ale koles dal mi pol roku gwarancji, wiec wymienil za free ta lage i juz byo GIT :)

Dolozylem gmole, zmienilem kierunki i jazda. Caly sezon przejechany. Ale bolalo mnie to, ze moj instruktor poszedl na reke swojemu znajomemu i wcisnal mi cos takiego.

Ale trudno. Pierwszy motor to wiadomo, ze nie kupuje sie z glowa. Teraz to wiem i pewnie bym juz nie kupil tego sprzeta. Ale doprowadzilem go do idealnego stanu i jestem z niej dumny.

Pod koniec sezonu, jak pojezdzilem troche z moim plecaczkiem :) zauwazylem, ze brakuje troche mocy, brakuje lepszych hamulcow. Dlatego zastanawialem sie nad zmiana. No i tak padlo na SV-ke :)

uff ... Ale sie rozpisalem :) Limit znakow na tydzien wykorzystalem.

Kamyk

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 26 sty 2011, 18:45
autor: bellic
Wcześniej jeździłem na skuterze:) Chciałem się przesiąść na coś mocniejszego i chodziły mi po głowie różne rzeczy: 125ccm typu cbr lub nsr, Runner 125 albo 200 (jeden egzemplarz nawet prawie kupiłem), jakieś małe supermoto i Bandit. Kiedyś przypadkiem natknąłem się w necie na artykuł o Er 5. Że dobry do miasta, na pierwsze moto itp itd. Pojemność ciekawa bo nie 600 ale też nie 250 no i wygląd. Zakochałem się w jego prostocie. Prawdziwy motocykl jak dla mnie. Minimum plastików, naked i ogólnie taki "klasyczny". Dość szybko znalazłem mój egzemplarz, pojechałem obejrzeć, poczułem to coś przy oglądaniu ("To ten, bierz go, to ten, to ten";p) i po chwili stał u mnie na podjeździe:) Jestem super zadowolony i przeczuwam że jeśli wszystko będzie z nim dobrze mechanicznie to pobędzie ze mną dłuższą chwilę.

Jedyne zastępstwo na przyszłość jakie przychodzi mi do głowy to Kawasaki Versys. A do niedzielnych przejażdzek H-D 883Iron:)

Bardzo żałuję że producenci motocykli zrezygnowali z "miejskich" prostych 500-tek:( Uważam że można by zbudować ciekawe, tanie w zakupie i użytkowaniu, proste moto do przemieszczania się o pojemności 500ccm. No ale cóż...wyścig zbrojeń trwa i wszystko następne musi być szybsze, większe (pojemność) i mocniejsze... a co za tym idzie droższe...

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 26 sty 2011, 21:59
autor: Spinu
prawko zrobiłem w zeszłym roku. i już wtedy zacząłem się rozglądać za moto. padło na GS'a. Bo nie za mocne a już trochę fajniejsza zabawka. chciałem kupić w zimie, ale Kuzyn do mnie zadzwonił, że jego kumpel przedaje ER. pojechałem zobaczyć. serwisowany w aso. silnik ok, zawiesznie ok. cena troche za duża jak tak sobie teraz myśle, no ale już po wszystkim ;) pojeździłem potargowałem i powybrzydzałemi kupiłem.

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 26 sty 2011, 22:56
autor: shadow
bellic pisze:Wcześniej jeździłem na skuterze:) Chciałem się przesiąść na coś mocniejszego i chodziły mi po głowie różne rzeczy: 125ccm typu cbr lub nsr, Runner 125 albo 200 (jeden egzemplarz nawet prawie kupiłem), jakieś małe supermoto i Bandit.
To niezły masz rozstrzał jeżeli miałeś wybrać coś między 125 ccm ,a Banditem (chyba ,że chodziło Ci o 400). Różnica przynajmniej kilkudzięsięciu KM ;). Dobrze ,że wybrałeś Er 5 :D

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 27 sty 2011, 00:59
autor: OloK
Ja swoja erke zakupiłem przez taki przypadek jak głowa mala :P

prawko juz miałem 2 rok, a motoru ani widu ani słychu, wcześniej umówiłem sie z rodzicami że jak bede na 2roku studiow bede mógł zakupić motocykl (a to było ze 3-4 lata temu :P), już po zaliczeniu ostatniego przedmiotu wpadam do domu i oznajmiłem ze jestem na 2 roku, wiec odrazu zaczely sie poszukiwania.....
no własnie to było najgorsze bo nie mogłem znaleść motocykla pod siebie, nie scigacz, pod turystyke lecz nie za stary :P ..... az pewnego slonecznego dnia wchodze na allegro i szukam motorkow z okolicy, patrze a tu prawie jak za darmo er-ka :) po szlifie do roboty - mysle mam wakacje to mozna sie bawić w mechanika
takze zakupiłem erke która teraz użytkuje :) powiem wam że jakbym miał zrobić motor na sprzedaż to był na nim dobrze zarobil :) ale ja jestem taki ze wszystko musi byc perfekt :P

ogladam motor, dzwonie, po poludniu jade ogladac z ojcem i bratem. mala runda aby zobaczyc czy motor po szlifie jezdzi prosto, silnik ladnie pracuje, biegi tez, dobrze przyspiesza, krotka konsultacja i wplacenie zaliczki :P
takze 1 motor jaki ogladalem i odrazu wpadl mi w oko :)

Re: Dlaczego ER-ka ?

: 27 sty 2011, 01:13
autor: bellic
To niezły masz rozstrzał jeżeli miałeś wybrać coś między 125 ccm ,a Banditem (chyba ,że chodziło Ci o 400). Różnica przynajmniej kilkudzięsięciu KM ;). Dobrze ,że wybrałeś Er 5 :D
No własnie wiem:) Doszedłem do wniosku że to za dużo i padło na er-5 na szczęście:)