Strona 2 z 2

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 12:16
autor: sHaky
nie chodzi mi konkretnie o tą maszynę , podalem tylko przyklad uwzgledniajac tylko wyglad :) po kolejnych dziesiatkach przeczytanych postow stwierdzam iz:poczatkujacy dalby rade nawet z litrem , wszystko zalezy od tego czy jest sie pokornym.Jak wyzej napisal Wrath , jesli ktos ma olej w glowie i rozsadek to mysle , ze ogarnalby 750+.Dzieki za rady koledzy :) Pozostaje mi jako ksztalcacy sie jeszcze ludek znalezc jakies pole bawelny i dorobic sie (mam nadzieje) ER-6 ale wszystko zalezy jak to bedzie wygladalo ze strony finansowej :) temat zalozylem "na zas" aby miec juz jakis poglad a motor pewnie kupie NAJWCZESNIEJ za rok :P
ale napalony jestem na tą er6 :twisted:

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 13:51
autor: Wrath
No 750+ to juz cienki lod:)

Ja po 2 latach przerwy nie umialem skrecac przy pierwszej jezdzie:)

Zostan na forum, poczytaj sobie, najlepiej siadz sobie na pare roznych motocykli jak juz bedziesz mial prawko, zobacz jak Ci sie na nich siedzi i jezdzi, wtedy zdecydujesz.

Spojrz sobie na mape uzytkownikow, z tego co kojarze Jotto jest z 3City.

Zlot niedlugo, choc mi sie jeszcze nie udalo wybrac, a bardzo bym chcial... Polecam, bo atmosfera jest na pewno tak samo super jak na forum.

Przypomnij mi sie za jakis czas, dam Ci namiary na sklep w okolicach pruszcza gdanskiego- podobno maja fajne rabaty i przeceny.

A jak juz kupisz sprzeta, tez daj cyne, bede w domu to zbiore ekipe i podskoczymy do Trojmiasta, sobie gdzies razem potem smigniemy. Studiowalem w Gdansku, wiec znam okolice jak wlasna kieszen:)

Pozdrawiam

B.

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 14:18
autor: sHaky
namiary sie przydadza bo nie kojarze zadnych dobrych sklepow.zanim kupie sprzet to pewnie minie dobre kilka miesiecy , ale jesli dalej bedzie mnie to krecic(dzisiaj sobie tego inaczej nie wyobrazam :D ) to dam cyne

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 14:26
autor: Kamyk
sHaky pisze:nie chodzi mi konkretnie o tą maszynę , podalem tylko przyklad uwzgledniajac tylko wyglad :) po kolejnych dziesiatkach przeczytanych postow stwierdzam iz:poczatkujacy dalby rade nawet z litrem , wszystko zalezy od tego czy jest sie pokornym.Jak wyzej napisal Wrath , jesli ktos ma olej w glowie i rozsadek to mysle , ze ogarnalby 750+.Dzieki za rady koledzy :) Pozostaje mi jako ksztalcacy sie jeszcze ludek znalezc jakies pole bawelny i dorobic sie (mam nadzieje) ER-6 ale wszystko zalezy jak to bedzie wygladalo ze strony finansowej :) temat zalozylem "na zas" aby miec juz jakis poglad a motor pewnie kupie NAJWCZESNIEJ za rok :P
ale napalony jestem na tą er6 :twisted:
Troche nie wierze w takie gadanie, ze nawet na litrze mozna jezdzic od razu po kursie. Litr nie wybacza. Skok manetki jest inny i zaraz po 1sec. masz prawie setke na liczniku. Jesli kiedys sie przejedziesz to bedziesz wiedzial o czym mowie. Ja po 4 latach z motocyklem wiem, ze na litra nie wsiade bo sie go po prostu boje. A nie wierze, tez ze po przejechaniu 1000km nie bedzie taki mlodzik chcial spr. czy naprawde wyciaga ponad 200 km/h. I mowienie, ze jest sie osoba opanowana itp. jest bez sensu. Bo kazdy po jakims czasie odkreci ...

Takie jest moje zdanie.

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 14:48
autor: sHaky
tak mi sie wydaje.moze przesadzilem mowiac o litrze ale o 600-750 mysle ze sie da ogarnac.tak samo jak ty nie mam zamiaru wsiadac na litr mowie to mimo ze moja stycznosc z maszynami jest praktycznie zerowa po prostu bym sie bal siedziec na czyms co ma za duzo moc czy to dzis czy za pare lat

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 15:07
autor: lucek
sHaky pisze:po kolejnych dziesiatkach przeczytanych postow stwierdzam iz:poczatkujacy dalby rade nawet z litrem
Pewnie dałby sobie radę z litrem, ale myślę że wtedy już nawet słonia zobaczy w namiocie cyrkowym :drunk:

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 15:26
autor: sHaky
lucek pisze:Pewnie dałby sobie radę z litrem, ale myślę że wtedy już nawet słonia zobaczy w namiocie cyrkowym :drunk:
o innych "litrach" mowimy :D

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 22:20
autor: piter3105
No jest jeszcze różnica pomiędzy 1000ccm a 1000 ccm. Bo jeśli porównamy R1 z np. shadowką 1100 to jednak jest różnica w prowadzeniu, charakterystyce silnika itd. Ogólnie myślę, że z olejem w głowie można jednak ogarnąć każdy motocykl, tylko czy ktoś zaraz po kursie, kto nie miał nigdy styczności z motocyklami wybierze litra na pierwsze moto? Kupować, żeby się go bać, nie czuć się pewnie i czerpać wątpliwą przyjemność z jazdy? Chyba nie o to chodzi..;)

Re: Kawasaki ER6-N?

: 09 sie 2012, 22:35
autor: sHaky
zgadzam sie z Toba w 100% ,ale ja nawet nie marze o kupieniu czy nawet samej jezdzie na litrze ;]

Re: Kawasaki ER6-N?

: 13 sie 2012, 22:40
autor: K021
Oj mylisz sie Piter, poczytaj inne fora motocyklowe to zobaczysz ilu jest "dzieciakow" ktore po zrobieniu prawka zadaja idiotyczne pytania w stylu "czy R1 bedzie dobra na pierwszy motocykl ?" Mnostwo, doslownie mnostwo takich tematow sie przewala na kazdym forum, do zrzygania to mozna czytac i do zrzygania powtarzac ze niee- r1 ani inny litr czy nawet 600 sport, nie jest dobry na pierwszy motocykl, ale jak sie ktos napali to mozna gadac jak do sciany. Moj znajomy jezdzil na R1, przesiadl sie z 50 ccm, fakt jezdzi (a wlasciwie jezdzil bo mu skrzynia poszla), ale jego jazda ogranicza sie do dodania gazu, zmiany biegu i hamulca. Na takim potworze naprawde nie sposob jest sie nauczyc jezdzic- w sensie szlifowac technike. Predzej dupa po asfalcie poszlifuje niz technike jazdy.
Nie wrzuca sie dziecka ktore nie umie plywac od razu do morza i to bez jakiegokolwiek zabezpieczenia- analogicznie z motocyklami. Na hooy sie pytam, na hooy ?