[Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Tutaj zamieszczamy tylko relacje z naszych podróży, tych bliskich jak i tych dalekich.

Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto

Awatar użytkownika
jotto
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1115
Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
Imię: Marek
Miejscowość: Gdańsk
Motocykl: Africa Twin

[Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: jotto »

Cześć,

kilka dni temu wróciłem ze swojej podróży, na której pomysł wpadłem rok temu, a w tym (tj. 2013) udało mi się ją zrealizować. Polegała ona na tym, żeby odwiedzić przyjaciół forumowiczów, których miałem przyjemność poznać na poprzednich zlotach. Trasa pierwotnie miała przebiegać przez Polskie miasta, które zaraz wymienię, a dodatkowo przez Bratysławę, Wiedeń i Pragę. Jednak wyjazd za granicę zaniechałem w około połowie podróży, ale dlaczego dowiecie się w odpowiednim momencie.

Wstępnie jeszcze dodam, że moja podróż miała na celu zacieśnianie więzi przyjacielskich i przy okazji trochę turystyki.

No dobra, zaczynajmy:

Dzień 1 (11.07.2013)
Wyruszyłem w trasę około godziny 15. z Gdańska. Kierunek - Działdowo. Odwiedzić nasze forumowe dziewczyny: Anię i Olę.
Motocykl zapakowany. Kamizelka przyodziana, żeby choć w niewielkim procencie moja podróż stała się trochę bezpieczniejsza. :)
Motocykl zapakowany. Kamizelka przyodziana, żeby choć w niewielkim procencie moja podróż stała się trochę bezpieczniejsza. :)
Zjeżdżając z 7 w Rychnowie miałem dać znać Oli, żeby wyjechała w moją stronę. Nie zrobiłem tego, planowałem zrobić niespodziankę i przyjechać bezpośrednio pod ich dom. Podjechałem pod dom. Dziewczyny z początku stwierdziły, że to jakiś chopper przyjechał, ale długo nie czekając poszły sprawdzić i przekonały się, że to poczciwa ER'ka. Przywitały mnie entuzjastycznie. Tego wieczoru był grill. Dorobiłem się na nim oto takiej fotki:
Anka i Olka.
Anka i Olka.
Było dużo fajnych ludzi i dużo piwa, więc wieczór spędzony bardzo przyjemnie.
Pozdrowienia dla Mamy Grażyny!

Dzień 2 (12.07.2013)
Rozpoczął się świetnie, bo Ania dała mi się przejechać swoją złotą CBF (tak wiem, znów będę przeżywał). Jednym słowem - BAJKA!
Każde zdjęcie z motocyklem w roli głównej nie może się obejść bez ładnych dziewczyn.
Każde zdjęcie z motocyklem w roli głównej nie może się obejść bez ładnych dziewczyn.
Niestety jak na zdjęciu widać, zaczęło kropić i do końca dnia padało :( Poszliśmy na kręgle. Wyniki plasowały się tak:
Powiedzmy sobie szczerze - nie wymiatałem.
Powiedzmy sobie szczerze - nie wymiatałem.
Dzień 3 (13.07.2013
Pojechaliśmy na Grunwald. Przypadkiem udało nam się trafić na rekonstrukcję Bitwy. (z reguły jest 14. lipca).
Fotka jest - czyli byłem.
Fotka jest - czyli byłem.
Udaliśmy się również na Kopiec Jagiełły, który w rzeczywistości jest oddalony o dwa razy tyle niż mówi to znak.
Było widać pole bitwy.
Było widać pole bitwy.
Dzień 4 (14.07.2013)
Pojechaliśmy z Olą na wycieczkę krajoznawczą po okolicach Działdowa i nad jezioro. :)

Dzień 5 (15.07.2013)
Pożegnanie z lokalersami i kierunek Warszawa. Gościł mnie tutaj Konrad. Oprowadził mnie po okolicy. (Okolica - droga od domu do knajpy) Czego chcieć więcej? Umówiliśmy się z forumowiczami ze stolicy na piwko w knajpce, której nazwa mnie zachwyciła, tj. Pochwała Niekonsekwencji.
Podoba mi się ta fotka! Był jeszcze z nami Urban i Artur z Wrocławia.
Podoba mi się ta fotka! Był jeszcze z nami Urban i Artur z Wrocławia.
Dzień 6 (16.07.2013)
Pojechałem z Anią do Krzyśka, który kilka dni wcześniej wrócił z Rumuni. Opowiedział nam o swojej wyprawie, ja opowiedziałem mu o mojej.
Z Krzyśkiem i z Basią :) Serdeczne pozdrowienia!
Z Krzyśkiem i z Basią :) Serdeczne pozdrowienia!
Tego samego dnia z Konradem i Olą wybraliśmy się na przejażdżkę po Warszawie.
Moi towarzysze!
Moi towarzysze!
I pod stadionem narodowym.
I pod stadionem narodowym.
Pod koniec dnia miałem okazję przejechania się Ninją Konrada.
Trochę za mała, ale kopa ma. :)
Trochę za mała, ale kopa ma. :)
Dzień 7 (17.07.2013)
Wyjazd w stronę Puław, ale zahaczenie o Krakowiany, żeby się zobaczyć jeszcze raz z Krzyśkiem i Basią - w końcu tak rzadko się widujemy.
Lucek przywitał mnie serdecznie. Poczekaliśmy na Kamilę, zjedliśmy obiad i poszliśmy zwiedzać Puławską perełkę czyli Pałac Czartoryskich oraz ogród, w którym jak to Lucek mówi, "artysty se pisały swoje wiersze".
Puławscy gospodarze :)
Puławscy gospodarze :)
Z Luckiem przy zejściu do Starorzecza Wisły
Z Luckiem przy zejściu do Starorzecza Wisły
Dzień 8 (18.07.2013)
Lucek zabrał mnie w podróż po Lubelszczyźnie. Wpierw pojechaliśmy pod zamek w Janowcu. Było bardzo gorąco!
Maszyny w Janowcu.
Maszyny w Janowcu.
Kolejnymi miejscami do odwiedzenia były: Kazimierz Dolny i Lublin. Starówkę w Kazimierzu Dolnym obeszliśmy w 5 minut i pojechaliśmy do Lublina. Nie polecieliśmy drogą szybkiego ruchu i bardzo dobrze, jezdnia była dobra i kilka fajnych zakrętów się znalazło. :)
Na wieży zamkowej w Lublinie. :) Słońce nieźle dawało, dlatego przymrużone oczy!
Na wieży zamkowej w Lublinie. :) Słońce nieźle dawało, dlatego przymrużone oczy!
Następnie pokierowaliśmy się do Kozłówki pod Pałac Zamoyskich. Zobaczyliśmy co mieliśmy do zobaczenia i wróciliśmy na szagę do Puław.
Lucek pasjonuje się historią, więc wszędzie coś opowiadał. :)

Dzień 9 (19.07.2013)
Puławom mówimy papa i kierujemy się do Urzędowa. Po dotarciu na miejsce, ugościła mnie cała rodzinka i Wojtek rzucił propozycję pojechania na zlot TDM'a. I tak też zrobiliśmy. Zlot miał miejsce za Lublinem w miejscowości Łukcze. Posiedzieliśmy kilka godzin i wróciliśmy.

Dzień 10 (20.07.2013)
Ponownie wpadliśmy na zlot TDM'a lecz tym razem na tor w Lublinie. Nie wjeżdżaliśmy, ale mi się udało załapać na przejażdżkę w wózku bocznym. Cała maszyna wygląda o tak:
TDM z wózkiem bocznym.
TDM z wózkiem bocznym.
Na zlocie porównywałem dźwięk TDM'a z dwoma tłumikami Montii i odpada pod względem głośności z moim jednym. :D
Posiedzieliśmy trochę i wróciliśmy do domu i rozpaliliśmy grilla w gronie rodziny Wojtka.
Wracając do tematu dlaczego nie pojechałem za granicę... Tego dnia spojrzałem na swój urokliwy przebieg, który kilka dni wcześniej pokazał okrągłą liczbę 40 000 km. Zorientowałem się, że zamiast zrobić (pi razy drzwi) 650 km zrobiłem ich ok. 1000 km. Szybko policzyłem, że jeżeli dalej tak będę nadrabiał km (co bardzo mi się podobało) to może mi nie starczyć zaskórniaków.

Dzień 11 (21.07.2013)
Wyjechałem z Wojtkiem do Sandomierza, obeszliśmy starówkę w 5 minut, cyknęliśmy fotkę i rozjechaliśmy się, on do domu, a ja w stronę Katowic.
Z Wojtkiem w centrum Sandomierza.
Z Wojtkiem w centrum Sandomierza.
Zmieniłem trochę plany i pokierowałem się na Kraków i dopiero na Katowice. (tak serio to nie było drogowskazów na Katowice :P)
Jadąc województwem Świętokrzyskim natknąłem się na bardzo ładny widok po prawej stronie. Mianowicie była ulica, która z początku wyglądał jak tor, ale po przyglądnięciu się okazało się, że jest to zwykła droga, przy której był chodnik, choinki posadzone równiutko wzdłuż drogi i latarnie. Pełno zakrętów! Chciałem zjechać i pojeździć tą trasą, ale okazało się, że wjazd na nią jest zamknięty. Szlaban od jednego końca jezdni do drugiego. Cyknąłem fotkę.
Gmina nazywa się Połaniec, może ktoś z lokalnych wie cóż tam się dzieje.
Gmina nazywa się Połaniec, może ktoś z lokalnych wie cóż tam się dzieje.
W Olkuszu między Krakowem, a Katowicami udało mi się wyrwać paliwko za 5.40. Żałowałem, że nie mam kanistrów.
Ostatecznie dojechałem do Ornontowic (na południe od Katowic), gdzie przyjęli mnie jeszcze wtedy mi nie znani gospodarze. (poznałem ich przez couchsurfing.org).
Tego samego dnia pojechaliśmy pod Zamek w Chudowie i wypiliśmy po piwku. Dojechała do nas Agnieszka.

Dzień 12 (22.07.2013)
Tego dnia pojeździłem trochę po Śląsku, byłem w Aqua Parku w Rudzie Śląskiej i odwiedziłem przyjaciółkę w Siemianowicach Śląskich. Pod koniec dnia zawitałem do Agnieszki do Łazisk Górnych, która to mnie gościła na noc. Zjedliśmy pizze (bardzo dobra była, polecam) wypiliśmy piwko i poszliśmy spać. W końcu następnego dnia planowaliśmy pojechać na winkle.

Dzień 13 (23.07.2013)
Agnieszce gratuluję dostania się na magisterkę. Tak jak planowaliśmy, pojechaliśmy na winkle, dołączył do nas kumpel Michał z Fazerem. Pokierowaliśmy się w stronę Wisły, a dokładniej na górę Kubalonkę. Zakręty nieziemskie! Fotka naszego trio:
Na patelni - zakręt 180 st.
Na patelni - zakręt 180 st.
Filmik z przejazdu: http://www.youtube.com/watch?v=Vp-ZYftVM0s
Zjedliśmy obiad w Wiśle i trzeba było się kierować w dalszą podróż. Obrałem za cel przejechanie przez Rybnik i Racibórz. W Raciborzu poznałem Michała, którego zainteresowała moja wyprawa. Posiedzieliśmy trochę w knajpce, pokazał mi gdzie mogę rozbić się z namiotem i tam też pojechałem.

Dzień 14 (24.07.2013)
Rano Michał wpadł mnie odwiedzić na swojej ER-6.
Miejsce malownicze. Jak coś mogę podesłać na PW.
Miejsce malownicze. Jak coś mogę podesłać na PW.
Po złożeniu maneli wyruszyłem w trasę do Wrocławia, po drodze zahaczyłem od zamek w Mosznie. 10 minut chodzenia po ogrodzie i było za gorąco, więc ewakuowałem się szybko. Na Opolszczyźnie nawierzchnie dobre, widoki ładne, ale winkli nie było zbyt wiele. Do Bartka dojechałem ok. 16. Grillowaliśmy, zrobił nam się mały zlocik.
Gospodarz i Piotrek
Gospodarz i Piotrek
Z Zefirem i Zefirową.
Z Zefirem i Zefirową.
Byli z nami też Agata, jej siostra Ola, Konrad i Artur, który był wcześniej w Warszawie.

Dzień 15 (25.07.2013)
Dzień zwiedzania Wrocławia. Agata i Ola za przewodniczki - świetna robota dziewczyny! Dzięki też za ciasto. :) Potem jeszcze kilka rundek samochodem po mieście z Bartkiem, a pod koniec dnia przy piwku przydałem się na coś i pomogłem przy remoncie mieszkanka Bartka i jego dziewczyny.

Dzień 16 (26.07.2013)
Pożegnanie z Wrocławianami i kierunek Pawłówek (wszystkim znany :)) Dla odmiany grill, znów zrobił nam się mały zlocik.
Z Piotrkiem.
Z Piotrkiem.
Tego wieczoru odbyła się również ceremonia wręczenia prezentów Dzióbkowi, który jak zobaczył cośmy mu zorganizowali to się obraził, ale koniec końców przyjął co mu się należało i zlot za rok będzie. Hura! Filmik z wręczenia: http://www.youtube.com/watch?v=t1nimAaI_ls
Prawie jak solenizant.
Prawie jak solenizant.
Mama! :)
Mama! :)
Dzień 17 (27.07.2013)
Dzióbek zabrał mnie na przejażdżkę po okolicy i na Koniec Świata (jeszcze nie byłem). Wybraliśmy się również na podróż autobusem marki San z 1975 r z przewodnikiem po Kaliszu.
Taki on ładny, odrestaurowany.
Taki on ładny, odrestaurowany.
Fotka w tym miejscu musi być!
Fotka w tym miejscu musi być!
Pośmigałem sobie też DR'ką
Pośmigałem sobie też DR'ką
Wpadliśmy jeszcze na działkę do Pauliny, dzięki za pysznego sernika!
Wieczorem grill, piwkowanie i garażowanie. Zabraliśmy się do regulacji gaźników po 3 piwach i chyba coś mi i Dzióbkowi zaćmiło to umysł, bo wsadziliśmy gaźniki do góry nogami i się zastanawialiśmy dlaczego linki od ssania nie można zamontować. Haha!

Dzień 18 (28.07.2013)
No i w końcu wyjazd z Pawłówka. Miał być Poznań, ale było za gorąco. W Toruniu umówiłem się z Olą, która dołączyła do mnie i razem pojechaliśmy do Pieczysk, a tam to już totalny chill-out. I tak już do dnia 20, po czym powrót do domu.

W tym momencie chciałbym podziękować:
Ani, Oli i Waszej rodzince, Konradowi, Luckowi i Kamili, Wojtkowi i rodzince, Kamili i rodzince, Agnieszce i rodzince, Bartkowi i rodzince, Dzióbkowi i rodzince za gościnę i bardzo ciepłe przyjęcie mnie w swoich progach.
Urbanowi, Arturowi, Krystianowi, Krzyśkowi, Basi, , Klaudii, Agacie, Oli, Konradowi, Piotrkowi, Zefirowi, Renacie, Cackowi, Maćkowi, Piotrkowi, Paulinie i wszystkim których nie wymieniłem za zorganizowanie czasu, żeby się spotkać. :)

Jesteście świetni!!!

Pozdrawiam jotto
Obrazek
Sklep Motocyklowy Warszawa - moto NUMiK
Awatar użytkownika
czaro85
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 438
Rejestracja: 28 mar 2012, 13:20
Imię: Cezary
Miejscowość: Maków Mazowiecki
Plecak: Agnieszka
Garnek: HJC FG-15
Numer GG: 5485371

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: czaro85 »

Gratulacje maga objazdówka :D
Jednak wyjazd za granicę zaniechałem w około połowie podróży, ale dlaczego dowiecie się w odpowiednim momencie.
Domyślam się że nie wyrobiłbyś z czasem ?

Jeżeli chodzi o tą drogę z szlabanami to pewnie jakaś strefa ekonomiczna/gospodarcza u mnie koło Przasnysza też jest takie cudo http://goo.gl/maps/PBfBF jeździ się jak po torze wyścigowym gorąco polecam :D

Tak przeglądałem zdjęcia i moim zdaniem najlepszy jest efekt mijającego czasu widoczny po twoim zaroście :p
Virago 535 '88 -> Kawasaki ER-5 '03 -> ???
keteiz1
Oldmotocyklista
Posty: 544
Rejestracja: 29 sty 2011, 11:15
Imię: Krzysztof
Miejscowość: krk
Lokalizacja: Mazowsze

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: keteiz1 »

To Ty jesteś świetny :) Wspaniały człowiek. Wspaniały plan. Wspaniała realizacja. Wspaniały reportaż. A fotki :!: - aż się łezka szczęścia kręci w oku.
P.S.
Mając Erkę, nie wsiada się na Cebeefkę Ani, bo można się kompleksów nabawić. Ja tak miałem ale po Rumuni mi przeszło ;)
Awatar użytkownika
Aguś
Motorowerzysta
Posty: 53
Rejestracja: 31 sty 2013, 23:10
Imię: Agnieszka
Miejscowość: Łaziska Górne
Garnek: Shark s600
Numer GG: 1244624
Telefon: 728986073

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: Aguś »

zazdroszczę Ci tego wyjazdu :) nie wiem czy mi odwagi wystarczy żeby się wybrać na coś takiego :) A relacja super :)
Awatar użytkownika
wwitek123
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 322
Rejestracja: 30 paź 2010, 08:33
Imię: Wojtek
Miejscowość: Kraśnik
Plecak: Nie potrzebuje obciążenia
Garnek: Nolan N86 N-COM
Numer GG: 8024325
Motocykl: Yamaha TDM 900 '02
Kontakt:

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: wwitek123 »

Ł..... Łukcze :D
Miej wyjebane, a będzie Ci dane.
Awatar użytkownika
Alaila
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 735
Rejestracja: 28 gru 2011, 20:23
Imię: Agata
Miejscowość: Świdnica/Wrocław
Garnek: uvex
Motocykl: Honda CBF 125
Kontakt:

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: Alaila »

Świetna relacja :) Miło było się spotkać. Mojej Oli się też podobało i zastanawia się, czy ją wezmę na kolejne takie spotkanie ^^
Życie masz tylko jedno, więc korzystaj z niego na całego :D
Awatar użytkownika
Taero
Motorowerzysta
Posty: 75
Rejestracja: 17 gru 2012, 16:51
Imię: Artur
Miejscowość: Wrocław
Garnek: LS2 FF384 Blade II

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: Taero »

Miło się było z Tobą (i pozostałymi osobami) spotkać, i to dwa razy :)
Pozdrawiam i czekam na rozbudowę relacji + dodatkowe zdjęcia (no chyba masz choć jedno ze mną :D )
Awatar użytkownika
Corr
Motocyklista
Posty: 697
Rejestracja: 21 maja 2012, 13:04
Imię: Adam
Miejscowość: Zabrze
Motocykl: Kawasaki ZX-6R 05'

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: Corr »

Tylko pogratulować wyjazdu ;)

Jotto w którą stronę była za mała ta 636? bo niestety siedziałem na niej tylko chwilę a biorę ją pod uwagę jako następce erki, więc szukam opinii wyższych osób(o ile pamiętam Cię ze zlotu u Dzióbka :lol: )
Kawasaki Er5 99' -> Kawasaki ZX-6R 636 05'
Awatar użytkownika
lucek
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 759
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:53
Imię: Lucek
Miejscowość: Puławy
Plecak: Kamila
Garnek: Schuberth C3
Telefon: 505228947
Motocykl: BMW F800GS
Kontakt:

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: lucek »

Niestety przy takiej wyprawie widzę mocny minus podróży krajoznawczych motocyklem - w ciuchach motocyklowych pół godziny spaceru w słońcu to jest absolutne maksimum. Pałac w Kozłówce, czy Zamek w Mosznej to miejsca gdzie chciałoby się spędzić pół dnia, ale niestety po krótkim czasie trzeba się przewietrzyć :( Dlatego też mimo że do Kozłówki mam blisko i byłem tam 3 razy to jeszcze wszystkiego nie zobaczyłem.

P.S. jotto - herb Zamojskich nazywa się Jelita :)
www.hangover.art.pl
Awatar użytkownika
Dzióbek
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 416
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:36
Imię: Michał
Miejscowość: Kalisz
Plecak: Hania
Garnek: Nitro
Telefon: 511483837
Lokalizacja: Pawłówek k. Kalisza (WLKP)

Re: [Polska - 07.2013] Objazdówka po Polsce

Post autor: Dzióbek »

Super wyprawa, gratulacje :)
Dla mnie to też był super weekend spędzony we wspaniałym towarzystwie :)
PS.
a co do montażu gaźników, to było po kilku piwach i o jakiejś 2:00 w nocy :) (a obok Mariusz podłączał Krzyśkowi instalację elektryczńą do BIG-a :) :D :lol:
Jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie - co lubię w życiu robić?...a potem zacznij to robić.
ODPOWIEDZ