wymiana uszczelniaczy w lagach
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto, Kanc1erz
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 kwie 2011, 22:14
- Miejscowość: Piła
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
Dzióbek , dzięki za informacje, cała góra ściśnięta tak w ramach przerwy w jedzeniu świątecznym, druga osoba potrzebna była i poszło raz dwa, pomogła mi moja narzeczona, dla której kawa została kupiona teraz tylko wybić te uszczelniacze, bo trochę mocno siedzą, ale to już jutro na spokojnie
a później przy składaniu czym proponujesz wbijać nowy uszczelniacz, aby go nie uszkodzić
a później przy składaniu czym proponujesz wbijać nowy uszczelniacz, aby go nie uszkodzić
- Dzióbek
- Klubowicz
- Posty: 416
- Rejestracja: 12 sty 2011, 23:36
- Imię: Michał
- Miejscowość: Kalisz
- Plecak: Hania
- Garnek: Nitro
- Telefon: 511483837
- Lokalizacja: Pawłówek k. Kalisza (WLKP)
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
Uszczelniacz wbijałem gumowy młotkiem, przez stary uszczelniacz tzn. założyłem nowy, na niego od góry stary i uderzałem w stary uszczelniacz
Jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie - co lubię w życiu robić?...a potem zacznij to robić.
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 kwie 2011, 22:14
- Miejscowość: Piła
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
dziś znów walczyłem i stare uszczelniacze ani drgną, nie wiem co jest, jakby je ktoś wkleił, rozciąganie energiczne nic nie daje, próbowałem w dwie osoby i dalej nic, próbowałem rozdłubać uszczelniacz, ale za mało miejsca a nie chce uszkodzić powierzchni lagi, nawet obciążyłem lagę młotkiem 2kg , żeby było więcej Energi i w miejscu.
Do tego po każdej próbie rozciągania, laga się zakleszcza i nie idzie jej normalnie wcisnąć tylko trzeba gumowym młotkiem ją lekko wbić, wiec nie potrzebna robota, ręce bolą
szukałem info po innych forach i wszędzie to samo, że energicznie rozciągać i musi wyjść, a u mnie nie chce, nie mam już pomysłów jak to zrobić.
No ale jak w końcu się uda, to porobię zdjęcia dla potomnych, na razie czekam na pomysły
na razie to do głowy mi tylko przyszło żeby pojechać na siłownię i podpuścić chłopaków niech się wykażą, bo mi już ręce odpadają, a raczej słaby nie jestem
Do tego po każdej próbie rozciągania, laga się zakleszcza i nie idzie jej normalnie wcisnąć tylko trzeba gumowym młotkiem ją lekko wbić, wiec nie potrzebna robota, ręce bolą
szukałem info po innych forach i wszędzie to samo, że energicznie rozciągać i musi wyjść, a u mnie nie chce, nie mam już pomysłów jak to zrobić.
No ale jak w końcu się uda, to porobię zdjęcia dla potomnych, na razie czekam na pomysły
na razie to do głowy mi tylko przyszło żeby pojechać na siłownię i podpuścić chłopaków niech się wykażą, bo mi już ręce odpadają, a raczej słaby nie jestem
- Dzióbek
- Klubowicz
- Posty: 416
- Rejestracja: 12 sty 2011, 23:36
- Imię: Michał
- Miejscowość: Kalisz
- Plecak: Hania
- Garnek: Nitro
- Telefon: 511483837
- Lokalizacja: Pawłówek k. Kalisza (WLKP)
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
Laga i goleń są połączone za pomocą tej śrubki na imbus (na dole) i za pomocą tego zabezpieczenia z drutu widocznego na zdjęciu, które trzeba zdemontować. Wyjąłeś ten drut? Tam nie ma nic innego, co trzyma lag i goleń razem.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie - co lubię w życiu robić?...a potem zacznij to robić.
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 kwie 2011, 22:14
- Miejscowość: Piła
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
<Dzióbek> , pewnie że wyjąłem ten drut - zabezpieczenie , nie mam dwóch lewych rąk
Jedna laga rozmontowana - potrzebne były oprócz mnie 3 osoby o dość dużej sile....... i się udało....... została druga ale to na jutro bo chłopaki wymiękli, dwóch trzymało, a dwóch na zmianę w dół z całej pary ciągnęło w dół, nie wiem co to u mnie za przypadek..... ale na prawdę mocno trzyma....
Tak czy inaczej dziękuję za pomoc, osobiście zrobiłem wiele przy samochodach, przy motocyklach, ale to co mi te lagi sprawiły za kłopot to na długo zapamiętam.... bo się wydaje nie możliwe a jednak...
Jedna laga rozmontowana - potrzebne były oprócz mnie 3 osoby o dość dużej sile....... i się udało....... została druga ale to na jutro bo chłopaki wymiękli, dwóch trzymało, a dwóch na zmianę w dół z całej pary ciągnęło w dół, nie wiem co to u mnie za przypadek..... ale na prawdę mocno trzyma....
Tak czy inaczej dziękuję za pomoc, osobiście zrobiłem wiele przy samochodach, przy motocyklach, ale to co mi te lagi sprawiły za kłopot to na długo zapamiętam.... bo się wydaje nie możliwe a jednak...
- Dzióbek
- Klubowicz
- Posty: 416
- Rejestracja: 12 sty 2011, 23:36
- Imię: Michał
- Miejscowość: Kalisz
- Plecak: Hania
- Garnek: Nitro
- Telefon: 511483837
- Lokalizacja: Pawłówek k. Kalisza (WLKP)
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
Po prostu chciałem się upewnić (stare przysłowie mówi, że nie ma "głupich" pytań )
U mnie wyglądało to tak, że jedną ręką chwyciłem za lagę, drugą ręką za goleń - dwa szarpnięcia i po robocie
U mnie wyglądało to tak, że jedną ręką chwyciłem za lagę, drugą ręką za goleń - dwa szarpnięcia i po robocie
Jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie - co lubię w życiu robić?...a potem zacznij to robić.
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 kwie 2011, 22:14
- Miejscowość: Piła
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
Obydwie lagi rozmontowane:D w końcu, bo już ile można to robić.
Pojechałem na siłownie, dwóch największych próbowało i nic, poddali się....chyba siłę mają ale za mało szybkości. Byłem u jednego mechanika (bardzo pewnego siebie) motocyklowego też próbował no i nic.
Ale się uparłem i postanowiłem to zrobić. Włożyłem pręt zamiast ośki w goleń stanąłem na tym i zacząłem ruszać lagą na boki. Nie wiem czy to coś dało ale może deko.
Później obciąłem kawałek pręta m10 tak 15cm, dwie duże podkładk,dwie nakrętki i i trzonek od młotka 1kg (lepszy by był 2kg ale szkoda było mi psuć młotka). więc laga się świetnie dociążyła.
Następnie lewą ręką za lagę podchwytem i naparzanie w dół i w końcu ruszyła. jak ruszyła to jakieś 5 razy to samo i mam je rozebrane.
Także polecam dociążenie, można swoją siłę wielokrotnie wzmocnić, tak że nawet chłopacy na siłce wymiękają.
Pojechałem na siłownie, dwóch największych próbowało i nic, poddali się....chyba siłę mają ale za mało szybkości. Byłem u jednego mechanika (bardzo pewnego siebie) motocyklowego też próbował no i nic.
Ale się uparłem i postanowiłem to zrobić. Włożyłem pręt zamiast ośki w goleń stanąłem na tym i zacząłem ruszać lagą na boki. Nie wiem czy to coś dało ale może deko.
Później obciąłem kawałek pręta m10 tak 15cm, dwie duże podkładk,dwie nakrętki i i trzonek od młotka 1kg (lepszy by był 2kg ale szkoda było mi psuć młotka). więc laga się świetnie dociążyła.
Następnie lewą ręką za lagę podchwytem i naparzanie w dół i w końcu ruszyła. jak ruszyła to jakieś 5 razy to samo i mam je rozebrane.
Także polecam dociążenie, można swoją siłę wielokrotnie wzmocnić, tak że nawet chłopacy na siłce wymiękają.
-
- Motocyklista
- Posty: 144
- Rejestracja: 05 gru 2010, 23:22
- Lokalizacja: Brodowo koło Środy Wielkopolskiej
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
No koledzy powiem wprost że nie potrzebnie tak szarpaliście...
Wiadomo że jak lagi nie są rozbierane przez dłuższy czas to się porządnie zażrą
Wiem bo u mnie też tak było....i też wybijałem chyba z 2 godziny.Na samym końcu położyłem lagę na grzejniku(by ją ogrzać) i praktycznie bez wysiłku samo wyszło.No nie ukrywam że mnie prawie szlak trafił ale jak to się mówi "człowiek uczy się całe życie" he he
Tak więc polecam tym którym też nie chce wyjść uszczelniacz aby podgrzali lagi a zobaczycie że wyjdzie łatwo
Wiadomo że jak lagi nie są rozbierane przez dłuższy czas to się porządnie zażrą
Wiem bo u mnie też tak było....i też wybijałem chyba z 2 godziny.Na samym końcu położyłem lagę na grzejniku(by ją ogrzać) i praktycznie bez wysiłku samo wyszło.No nie ukrywam że mnie prawie szlak trafił ale jak to się mówi "człowiek uczy się całe życie" he he
Tak więc polecam tym którym też nie chce wyjść uszczelniacz aby podgrzali lagi a zobaczycie że wyjdzie łatwo
[color=#0040FF]BRACI SIĘ NIE TRACI-to hasło powinno łączyć wszystkich motocyklistów!!!!! :)[/color]
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 kwie 2011, 22:14
- Miejscowość: Piła
Re: wymiana uszczelniaczy w lagach
Wolf, na grzanie też wpadłem, lałem na lagę wrzątek z czajnika, tak że ciężko było za nią złapać, bo stwierdziłem że raz że się aluminium trochę rozszerzy , a dwa że guma zmięknie, ale w moim przypadku nic to nie dało
A zgodnie z serwisówką należy urzyć "special tool" (moje ulubione słowa w serwisówkach) Fork Outer Tube Weight - co w moim skromnym tłumaczeniu znaczy jakiś obciążnik do rozłączania lag
Dzięki dodatkowej wadze siła się zwiększa wielokrotnie, to jak wziąć metalową czy ołowianom kulkę w pięść i komuś przyłożyć można szczękę złamać.
Tak czy inaczej każda porada jest dobra, bo może komuś pomóc.
A zgodnie z serwisówką należy urzyć "special tool" (moje ulubione słowa w serwisówkach) Fork Outer Tube Weight - co w moim skromnym tłumaczeniu znaczy jakiś obciążnik do rozłączania lag
Dzięki dodatkowej wadze siła się zwiększa wielokrotnie, to jak wziąć metalową czy ołowianom kulkę w pięść i komuś przyłożyć można szczękę złamać.
Tak czy inaczej każda porada jest dobra, bo może komuś pomóc.