"Regeneracja hamulca bębnowego"
: 04 kwie 2014, 14:16
Siema.
Chciałem zregenerować tylny hamulec w mojej ERce, jednak sam bęben wytarty jest może nie do granic eksploatacyjnych, ale szczęki dociskają do niego, kiedy wskazówka "dopuszczalnego kąta obrotu rozpychacza" dociera do granicy a nawet i troszeczkę dalej (ryzyko zblokowania hamulca). Mogę założyć nowe szczęki bo kiedyś w ciemno kupiłem ( myślałem że to rozwiąże problem), jednak te które teraz siedzą nie są nawet do 3/4 zdarte. Obmyślałem sobie troszkę strategię tejże regeneracji i tak: albo wymienić całe koło, ale to się wiąże z zakupem felgi ( dobrej ) i wymianą opony u wulkanizatora. Trochę drogo wyjdzie. Natomiast co jeśli, dobralibyśmy odpowiednio większy rozpychacz?
Co o tym myślicie? Jedyna część która byłaby bardziej obciążona jeśli chodzi o jej "konstrukcję" to sprężyny ściągające. Ale raczej one wytrzymają milimetrowo większe rozciągnięcie. Trzeba dodać że każdy albo ma taki problem albo niedługo go spotka, więc? Może ktoś ma jakieś sprawdzone rozwiązanie?
Chciałem zregenerować tylny hamulec w mojej ERce, jednak sam bęben wytarty jest może nie do granic eksploatacyjnych, ale szczęki dociskają do niego, kiedy wskazówka "dopuszczalnego kąta obrotu rozpychacza" dociera do granicy a nawet i troszeczkę dalej (ryzyko zblokowania hamulca). Mogę założyć nowe szczęki bo kiedyś w ciemno kupiłem ( myślałem że to rozwiąże problem), jednak te które teraz siedzą nie są nawet do 3/4 zdarte. Obmyślałem sobie troszkę strategię tejże regeneracji i tak: albo wymienić całe koło, ale to się wiąże z zakupem felgi ( dobrej ) i wymianą opony u wulkanizatora. Trochę drogo wyjdzie. Natomiast co jeśli, dobralibyśmy odpowiednio większy rozpychacz?
