Mechanizm uzupełniania płynu chłodzącego
: 24 kwie 2014, 10:28
Witam!
Pytanie dość banalne jednak nie daje mi spokoju. Przy czyszczeniu gaźników przypadkowo uciekło mi troszke płynu chłodzącego, 200 może 300 ml. Początkowo przy odkręceniu korka przy termostacie poziom płynu był po szyjkę, teraz już go tam nie ma. W zbiorniku wyrównawczym jest max i nic nie spływa, zastanawiam się dlaczego, czy może po prostu jak zakręcę korek, powinno przelać się pod wpływem ciśnienia czy jak to działa? Poziom wyrównuje się na chodzącym silniku czy pod wpływem grawitacji nawet na zimnym i wyłączonym?
Czy może mam uzupełniać przez ten korek ale w takim razie jaka by była idea zbiornika wyrównawczego?
Pozdrawiam!
Pytanie dość banalne jednak nie daje mi spokoju. Przy czyszczeniu gaźników przypadkowo uciekło mi troszke płynu chłodzącego, 200 może 300 ml. Początkowo przy odkręceniu korka przy termostacie poziom płynu był po szyjkę, teraz już go tam nie ma. W zbiorniku wyrównawczym jest max i nic nie spływa, zastanawiam się dlaczego, czy może po prostu jak zakręcę korek, powinno przelać się pod wpływem ciśnienia czy jak to działa? Poziom wyrównuje się na chodzącym silniku czy pod wpływem grawitacji nawet na zimnym i wyłączonym?
Czy może mam uzupełniać przez ten korek ale w takim razie jaka by była idea zbiornika wyrównawczego?
Pozdrawiam!