Strona 7 z 9

Re: Nasze 4 kółka

: 05 mar 2014, 00:21
autor: Dzióbek
TDCI w Fordzie to porażka. TDDI to inna historia - "stary" diesel, na pompie, bez pompo-wtrysków, commonraila i innego zbędnego badziewia, nawet "czerwone paliwo alternatywne" mu nie szkodzi :D

Re: Nasze 4 kółka

: 05 mar 2014, 07:24
autor: piter3105
Z jednej strony tak, ale z drugiej jak miałem okazję posłuchać jak te stare fordowskie diesle odpalają przy nawet niewielkich mrozach to chyba i tak bym podziękował:P

Re: Nasze 4 kółka

: 05 mar 2014, 21:50
autor: Malunek
W audi miałam benzynę, z tego co pamiętam silnik miał oznaczenie APF...sprzedałam ją po roku czasu od zakupu. Psuło się też dużo i nie mogłam sobie z tym dać rady. Pewnie trafiłam na trefny egzemplarz ale na razie mam urazę do tej marki i tyle;)
TDCi w fordach to porażka, fakt :omg: Co zrobić skoro niby "idziemy naprzód" chociaż nie wiem...ja tego tak nie widzę, przynajmniej po kosztach napraw takich jednostek.
W swoim TDDI-ku wymieniłam ostatnio świece żarowe, do tego dobry akumulator i z odpalaniem w tegoroczne mrozy nie było problemu (u nas było -25 'C).
Silnik TDDI jest stary "technologicznie" ale na pewno więcej wytrzymuje;) Może i trochę bardziej drży ale chociaż czuć, że pracuje :D Poza tym nie jest tak wrażliwy na jakość paliwa jak silnik na pompowtryskach, ja przez kilka miesięcy jeździłam na paliwie od naszych wschodnich sąsiadów;) A na spalanie narzekać nie można, bo w cyklu mieszanym wychodzi około 5 litrów/100 km.
U mnie w rodzinie to 3 focus, ten model z TDDI ma też Tata i Siostra.

Re: Nasze 4 kółka

: 05 mar 2014, 22:26
autor: piter3105
No to ja już od dłuższego czasu jestem wierny silnikom HDi (Peugeot/Citroen). Common Rail, może wrażliwy na jakość paliwa(oczywiście bez przesady), ale jednak praca silnika dużo bardziej miękka, przyjemniejsza i żywotność duża. Obecnie jeżdżę 406 z 2000r. i przebiegiem prawie 300 000 km 2.0 HDi 90 KM. Co do pracy silnika to miałem na myśli bardziej miękką od np. TDi VW..:P Widziałem już egzemplarze(HDi), które miały przejechane po prawie 600 000 km, co jak na dzisiejsze standardy i jakość uważam za bardzo dobry wynik. Miałem przyjemność odbywać praktyki w serwisie RENAULT i dla porównania silnik 1.5 dCi ciężko ma do tych 100 000 km bez jakiejś awarii dotrwać.

Re: Nasze 4 kółka

: 06 mar 2014, 19:28
autor: Malunek
Dobrze wiedzieć, że "francuzy" mają takie dobre silniki, nie spodziewałabym się tego szczerze mówiąc;) zapamiętam to na przyszłość, taka wiedza się przydaje:)

Re: Nasze 4 kółka

: 06 mar 2014, 22:30
autor: bober15
piter mógłbyś jeszcze powiedzieć jak to jest z elektroniką we "francuzach" ?? Krąży o tym wiele negatywnych opinie, ale zazwyczaj to jest jakoś na zasadzie kumpel brata dziadka..... mówił, że tam choinka przy mrozach wyskakuje. Co ty możesz na ten temat powiedzieć jako zaprawiony w boju z tym tematem ?

Re: Nasze 4 kółka

: 12 mar 2014, 21:27
autor: radziorek15
Ja miałem praktyki w peugeocie i fakt silniki HDI są uznawane za jedne z lepszych na rynku diesli i faktycznie potrafiły mieć spore przebiegi, ale to też nie jest reguła, bo były jakieś tam też trefne. Co do elektryki to chyba jednak w peugeocie to prawda, bo dość często były auta z awariami elektryki lub awariami osprzętu elektrycznego (przełączniki itp). Aczkolwiek mimo opini to dobre samochody i w większości dość proste konstrukcyjnie.

Re: Nasze 4 kółka

: 13 mar 2014, 07:45
autor: piter3105
Co do elektroniki we francuzach to, np. w moim nie mam najmniejszych problemów ze świecącymi się niepożądanymi kontrolkami, choinką itd. Mój tata od 2005 r. jeździ jumperem (w tej chwili przejechane coś koło 400 000 km i też żadnych problemów) Za to jak wynika z moich czteroletnich obserwacji to w renówkach jest nieco gorzej, aczkolwiek są to najczęściej pierdoły, które można naprawić w ciągu 10-15 min. Będąc na praktykach regułą było, że każdy który przyjeżdżał z "choinką" (bez znaczenia czy miał 15 lat czy 3) dostawał specyfik SW kontakt we wcześniej oczyszczone zaśniedziałe styki tylnych lamp i problem znikał. Moi rodzice jeżdżą sceniciem i tak naprawdę bez żadnych awarii elektrycznych (w sumie mechanicznych też), moja dziewczyna jeździ clio i rzeczywiście wystąpił problem z odpaleniem silnika, ale z powodu urwanej masy od silnika. Częstą usterką jest np. świecąca się kontrolka poduszki (potrafi zniknąć lub zapalić się po przesunięciu fotela). Tego nie potrafię zrozumieć dlaczego renault nie mogło rozwiązać problemu felernej kostki-złączki, która jest chyba jeszcze we fluence. Oczywiście zdarzają się również problemy z centralnym zamkiem, z kartami hands-free, z cewkami w silnikach benzynowych, ale takie problemy mogą zdarzać się w każdym samochodzie (fakt, że w renault może minimalnie częściej:P ) Co do trefnych egzemplarzy HDi rzeczywiście zdarzają się najczęściej 1.6 i nieprawidłowo eksploatowane, a konkretnie chodzi tu o turbinę...
Jeszcze taka ciekawostka co do zawieszenia w moim 406 - przy tym przebiegu zawieszenie jest oryginał- LEMFORDER, wymieniony był tylko 2 lata temu jeden łącznik tylny od zbieżności.
Ogólnie kompletnie nie boję się francuskich samochodów, automatycznych skrzyń biegów i jeśli miałbym kupić kolejny to myślę, że byłby francuski. Nie lubię przepłacać za znaczek i w zamian za to nie mieć żadnego wyposażenia. Szkoda tylko, że francuzy tak szybko tracą na wartości..

Re: Nasze 4 kółka

: 19 kwie 2014, 19:20
autor: Leszek

Re: Nasze 4 kółka

: 22 kwie 2014, 23:10
autor: adiplo
piter3105 pisze:No to ja już od dłuższego czasu jestem wierny silnikom HDi (Peugeot/Citroen). Common Rail, może wrażliwy na jakość paliwa(oczywiście bez przesady), ale jednak praca silnika dużo bardziej miękka, przyjemniejsza i żywotność duża. Obecnie jeżdżę 406 z 2000r. i przebiegiem prawie 300 000 km 2.0 HDi 90 KM. Co do pracy silnika to miałem na myśli bardziej miękką od np. TDi VW..:P Widziałem już egzemplarze(HDi), które miały przejechane po prawie 600 000 km, co jak na dzisiejsze standardy i jakość uważam za bardzo dobry wynik. Miałem przyjemność odbywać praktyki w serwisie RENAULT i dla porównania silnik 1.5 dCi ciężko ma do tych 100 000 km bez jakiejś awarii dotrwać.
Potwierdzam żywotność tej jednostki. Mój brat ma citroena picasso z silnikiem właśnie 2.0 HDi 90 KM i stuknęło mu już 450tys km. Samochód ma od nowości także przebieg nie jest fałszowany. Co prawda poza silnikiem wymienił chyba już wszystko w samochodzie, ale dalej jeździ i nie zamierza go zmieniać.

-- 22 Kwi 2014, 23:10 --
Strzelson pisze:Ja jako głowa rodziny postawiłem na tatuśkowy wóz - Toyota Avensis 2001 Kombi z dieselem z przodu.
bardzo komfortowe i przestronne auto. Generalnie jestem Toyociarzem więc nie będę się rozpisywał bo moja ocena jest subiektywna. Dodam tylko że najbardziej cenię w tych autach bezawaryjność. Nakłady są naprawdę symboliczne i sporadyczne. Polecam każdemu :)
Ja też posiadam Avensisa D4D w kombi w obrzydliwym zielonym kolorze. Kupiony z przymusu bo wolę Hondę.
Wcześniej jeździłem Civic Vgen d13b2, następnie Accord VII 2,2 CDTI. Teraz przymierzam się na Passata B6 w dieslu.