Strona 1 z 4

Tattoo

: 19 lut 2012, 14:54
autor: Kamyk
Hej,

Od jakiegos czasu nosze sie z zamiarem zrobienia sobie tatuazu ;) Mam kilka pomyslow itp. Stwierdzilem, ze podobnie jak temat z muzyka, ten temat moze zostac podchwycony przez kogos z forum ;)

Macie jakies tatuaze? Jakies doswiadczenia? Historie? A moze tez myslicie o nim?

Zapraszam do dyskusji.

Kamyk

Re: Tattoo

: 19 lut 2012, 16:54
autor: Rakson
Też od kilku lat się nad tym zastanawiam. Jeżeli chodzi o miejsce to żadna łydka, ani tribal na bicepsie. A co gorsza vide cul fide na nadgarstkach. I żadne kolorowe kwiatki, tylko czerń. Jeżeli chodzi chodzi o koncepcję to bywały różne, ale najbardziej trafnym pomysłem jest jakaś sentencja która ma jakieś szczególne znaczenie w naszym życiu. W naszym przypadku byłoby to "live for ride, ride for live" ;] Myślę, że jeżeli chodzi o tatuaże to bardzo delikatna sprawa, bo dla mnie może to być szczytem stylu, a dla kogoś innego prostactwa. Z drugiej strony można powiedzieć, że to Twoje ciało i zastanawiając się nad reakcją innych jest się tylko pozerem. A jak by nie było - to zostaje z Tobą do końca życia.

Jeśli chodzi o historie związane z tatuażami to mam koleżankę z ogólniaka, która poznała typka i wydziargała sobie jego imię na nadgarstku. Wielka miłość i w ogóle, po czym okazało się, że typ ma półtora rocznego synka w anglii i konkubinę murzynkę. Teraz koleżanka ma już drugiego chłopaka, ale poprzednie imię zostało : ) Więc uważam, że tatuaże związane z drugą połówką odpadają, chyba że po ślubie.

Pozdro

Re: Tattoo

: 19 lut 2012, 17:06
autor: zecia_a
Ja myślę, ze nie bardzo można w tej kwestii sugerować się tym co ktoś sobie pomyśli. Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził. Ważne jest też miejsce - każdy z nas prowadzi inny stul życia inny wykonuje zawód.
Ja mam tatuaż w miejscu którego nie widać zbytnio jest typowo dla mnie. wykonuje pracę w której nie zbyt mile widziane byłoby np mieć tatoo na szyi, dłoniach i rękach.
Jestem zdania , że trzeba być przekonanym na 100 % bo inaczej zamiast miłej rzeczy moze być powodem rosnącej flustracji niezadowolenia :)

Re: Tattoo

: 19 lut 2012, 23:51
autor: ŁOLES
Rakson pisze: ani tribal na bicepsie.
Na ramieniu to widziałem (nawet sam mam taki), ale na bicepsie???

Re: Tattoo

: 20 lut 2012, 18:56
autor: Rakson
ŁOLES pisze:
Rakson pisze: ani tribal na bicepsie.
Na ramieniu to widziałem (nawet sam mam taki), ale na bicepsie???
Mariusz ma podobny http://www.themmadigest.com/wp-content/ ... udzian.jpg

A co myślicie o całym ramieniu? Mi osobiście bardzo się podoba.
http://img.dailymail.co.uk/i/pix/2007/0 ... 68x372.jpg

Re: Tattoo

: 20 lut 2012, 20:22
autor: K021
Rekawy jak dla mnie ogolnie sa zajebiste, ten mi sie bardzo podoba http://naszetatuaze.pl/audi1985/anioly-i-demony/ . Ciezko jest wymyslec motyw na taki tatuaz, ale jak juz bede o tym myslal na powaznie to najpierw przeczytam kilka ksiazek nt. symboliki, jakies mitologie skandynawskie, greckie, zahacze o tematy religijne i gwiezdne wojny :D Mysle ze wyjdzie mi jakis fajny motyw. W ogole moim zdaniem, robienie tatuazu ma sens tylko wtedy kiedy sami go "stworzymy". Powinien wyrazac nas samych, nasze przekonania/zainteresowania, a jednoczesnie powien troche tajemniczy, w pelni zrozumialy tylko dla osoby ktora go nosi. Niektore tribale sa fajne, ale to troche pojscie na latwizne. Raczej nie bedziemy tak dumni z tatuazu ktory wybralismy z katalogu, niz z dziela ktore stworzylismy sami od podstaw.

Re: Tattoo

: 20 lut 2012, 21:07
autor: DeFi
Mnie osobiście tatuaże nie kręcą. W sprawie "rękawa" to spróbuj wyobrazić siebie z takim rękawem za 40 lat. Będzie to mało estetycznie wyglądało.
Co do motywu to zajebisty miał Michael Scofield w Prison Break :D
K021 a co na to twoja druga połówka ?

Re: Tattoo

: 20 lut 2012, 22:39
autor: Kamyk
Ja generalnie na pewno bym sam wymyslal swoj tatuaz, a nie szedl jak to mowisz na latwizne. Co do rekawow? Podobaja mi sie, ale na kims ;) Tak jak mowi DeFi - obawiam sie, ze za 40lat nie bedzie to dobrze wygladac, a trzeba pamietac, ze co 10lat powinno sie poprawiac tatuaz, wiec taki duzy, bedzie dosc problematyczyny, za kolejne 20-40lat ;)

Ja na pewno nie bede tez robil tatuazu w miejscu gdzie skora moze sie szybko zmienic - moze przytyje ;) albo miesnie mi urosna ;) Czyli na pewno nie na bicepsie. Mi pasuja lopatki, nogi - tzn. piszczele, kostki, albo nadgarstki.

Ost. ogladam Ink Master. Jest to jak Idol ale chodzi o wylonienie mistrza tatuazu. Powiem, szczerze ze widac ze ludzie znaja sie na rzeczy, ale wytykane bledy przez sedziow pokazuja, ze kazdy moze zpieprzyc tatuaz - a tego sie najbardziej obawiam.

Kamyk

Re: Tattoo

: 20 lut 2012, 23:16
autor: lukaszu
jak dla mnie to tribale i inne takie są oklepane i wstyd się dziarać w ten sposób. Idea tatuażu jest zdaje się taka, ( a raczej była) ze robiono je jako wspomożenie dla danego osobnika. Zależnie czy to fighter czy mocarz lub też jak ktoś był slabowity np tatuaże na przegubach mające oddalać ból stawów.

Sam też kiedyś myslałem o tatuażu, przez dwa lata, ale stwierdziłem, ze nie skórą człowiek żyje :) i że nie mam powodu żeby się tatuować.

Tak czy owak to co mnie się podoba i jest nie obciachowe to motywy niewspółczesne, znajomy ma fajny wzór wikiński samozjadającego się smoka.
Nie rób tribali, bo to zalatuje tanią dyskoteką :lol: ale sam wiesz...

Re: Tattoo

: 20 lut 2012, 23:37
autor: K021
Macie sporo racji w tym co mowicie, za 40 lat moze byc z tym tatuazem roznie, dlatego zeby zminimalizowac te niedogodnosci trzeba sie troche poswiecic, zdrowo odzywiac, uprawiac jakies sporty, poprawiac tatuaz raz na jakis czas. Wiele osob o tym nie mysli, idzie do salonu robi sobie jakies gowno a po kilku miesiacach lament "łooo kur** co ja zrobilem". A najlepsi sa kretyni ktorzy robia sobie tatuaze z imionami swoich wybranek, szlachetne naprawde... dopoki laska nie pojdzie z torbami.
Prawda jest taka ze wszystko wamaga poswiecen do wszystkiego podchodzic racjonalnie i o wszystko trzeba dbac, a najlepszym tego przykladem sa nasze maszyny.

A co do tribali to zgadzam sie z lukaszu.. szczyt kiczu.

Btw. Ten smok (slyszalem o wezu, choc niektore malowane sa jak smoki) to Uroboros, symbol nieskonczonosci ( i plodnosci zarazem)