Forum Kawasaki ER-5

Wiem, że to forum motocyklowe i puszki nie są mile widziane, ale może ktoś się interesuje rajdami?
Ja się "wychowałem" na rajdach, niestety nie mogę już jeździć ze względu na zdrowie ale organizuję KJS-y i sędziuję.
Może ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia w tej materii?

ja mam za sobą tylko start na torze poznać i to impreza zamknięta była dla klubu i przyjaciół...
ale od zawsze mi sie marzy start w KJS-ach będziesz coś organizował na Śląsku? hehe

na slask niestety sie nie wybieram ale zapraszam do Stargardu i Szczecina

Ja od listopada sędziuję rajdy na podlasiu i nie tylko. Jestem sędzią od mierzenia czasów fotocelą (obsługuję program na kompie).

to i ja się wypowiem

Jestem ze Świdnicy, a tu organizowany jest Rajd ELMOT (przeważnie 1. lub 2. Runda RPP), więc rajdy uwielbiam od dziecka. To moja druga (zaraz po motocyklach) miłość Jak do tej pory stałam tylko jako SAFETY, ale mam nadzieję że kiedyś uda mi się wystartować tylko do tego potrzeba sporo kasy jak się nie ma sponsorów... jedyny minus całej zabawy

Mi też się marzy "wielkie" rajdowanie, jak na razie przejechałem kilka sezonów KJS, rallysprintów i innego rodzaju imprez, ale niestety mała awaria kręgosłupa wykluczyła mnie na jakiś czasz jeżdżenia i zostało mi organizowanie i sędziowanie. No i zamieniłem rajdówkę na ER-kę i to jest plus

Moje byłe autko:
http://farm5.static.flickr.com/4133/507 ... eca9_b.jpg

A ja jeździłem swego czasu w KJS-ach (kiedyś mówiło się na to "kręcioły" - ciekawi mnie czy ta nazwa jeszcze obowiązuje, hehe). Pojazdem był wszechobecny naonczas 126P. Starty w kręciołach traktowałem jako przerywnik między wyjazdami na zawody kartingowe i bardziej chodziło o spotkanie z ludźmi i atmosferę niż ściganie (co można było naścigać seryjnym maluchem...). Bawiły mnie tylko odcinki błotne lub śniegowe jak maluchem dokładałem szoferom, u których moc silnika przerastała możliwości manualne.
Czasami zdarzało mi się sędziować na podobnych imprezach ale to nie to samo co siedzenie za kołem.
Mimo wszystko zawsze większą estymą darzyłem wyścigi i walkę bezpośrednią niż jazdę na czas. Choć bardzo cenię profesjonalnych kierowców rajdowych, bo jechać po torze wyścigowym 300 km/h to poważna sprawa ale ciąć przez las albo jakieś bezdroża 160 km/h to też nie w kij dmuchał.

http://moto.stargard.pl/kalendarz-impre ... iego-2012/

Kalendarz Automobilklubu Stargardzkiego jakby ktoś chciał wpaść na "moje" imprezy (zapraszam jako wiceprezes klubu )

Nieco odświeżę temat Od wczoraj trwa 40. Rajd Świdnicki (ELMOT). Prawdziwego fana tego sportu nie może tam zabraknąć. I tu właśnie przyszła pora by się nieco pochwalić

http://img9.imageshack.us/img9/2742/kucharx.jpg

Ja niestety za daleko mieszkam i nie wpadłem, a kto to na tym zdjęciu jest?