Forum Kawasaki ER-5

No ja w zależności od nastroju....jak motocyklem jadę to lubię sobie posłuchać zespołu który dzięki motocyklistom znacząco wypłynął na światło dzienne-mianowicie jest to MACCA SQUAD .Jak jadę autem to bardziej imprezowe ale i wspomniana wcześniej MACCA SQUAD się pojawia często.Jak się lansuje po swoich terenach z paczką to i się techniawka pojawia i wspomniane wcześniej typy muzyki Tak więc słucham praktycznie wszystkiego a co i kiedy to zależy od mojego nastroju

http://www.youtube.com/watch?v=O_v0f-ANqv0&noredirect=1 świetny kawałek , często puszczam sobie tę nutę, co jakiś czas spoglądam za okno i myśle "byle do wiosny"....

Skoro jestesmy przy muzyce "motocyklowej" http://www.youtube.com/watch?v=4PXHyjMFBuc kawalek poswiecony Burtowi Munro (rekordzista predkosci), polecam tez film prawdziwa historia (The World's Fastest Indian).

Ja słucham muzyki klasycznej. A uściślając - klasyki ciężkiego rocka i pionierów metalu. Iron Maiden, Black Sabbath i Deep Purple to moja zdecydowana pierwsza trójka. Generalnie jestem bardzo wrażliwym odbiorcą muzyki i słuchając rozkładam sobie wszystko na pojedyncze dźwięki i instrumenty i stąd też biorą się fascynacje poszczególnymi ludźmi czy utworami. Nie trawię na przykład System of a Down ale możliwości wokalne Serja Tankiana są nieograniczone. Za niezwykły uważam też wokal Petera Steele'a (Type O' Negative) - wystarczy posłuchać np. "Christian Woman" w wersji live. Bardzo żałuję, że polska grupa Totentanz swoją trzecią płytą poszła trochę w innym kierunku niż się spodziewałem ale dwie pierwsze są moim zdaniem godne polecenia. Twórczości Comy chyba nie rozumiem - praktycznie słucham tylko CD "Zaprzepaszczone siły...", reszta stoi na półce i się kurzy. Za to ciągle lubię Kult.
Jestem byłym bębniarzem. Będąc w podstawówce zobaczyłem na MTV teledysk Deep Purple "Black Night". Nie wiem dlaczego ale chyba to ten utwór sprawił, że zacząłem grać. Ian Paice był moim pierwszym wzorcem, pewnie trochę dlatego, że nie znałem wtedy innego leworęcznego perkusisty. Dziś moim numerem jeden jest Nicko McBrain, choć bardzo cenię Mike'a Portnoy'a.
Żałuję trochę, że zarzuciłem bębny dla studiów, samochodów, gokartów i całej masy innych rzeczy ale już teraz jak mam dwóch małoletnich szkodników i dorosłe życie na głowie i tak nie byłoby mowy o graniu...
W każdym razie: Up the Irons!

Polecam soundtrack z GTA IV The Lost and Damned, mianowicie rip Liberty Rock Radio. Cały set trwa jakąś godzinę. Dla niewtajemniczonych motywem przewodnim gry jest gang motocyklowy. Więc nie ma nic lepszego do wieczornej sesji w warsztacie.
Pozdro

Ja słucham przeróżnej muzyki, ale jakbym miał zrobić swoją top listę wykonawców, to na podium by byli:
1. Fatboy Slim (ogólnie cała twórczość Normana, również pod innymi pseudonimami)
2. The Chemical Brothers
A na trzecim miejscu ex aequo cała reszta: Rage Against The Machine, Royksopp, Mint Royale, Lunatic Calm, Daft Punk, Armand Van Helden, Bent, Skeewiff, Bonobo, Lo Fidelity Allstars, Torpedo Boyz... i mnóstwo innych;)

Ja obecnie jakoś trochę spokorniałem i słucham np. Sofa czy Gaba Kulka. Zresztą moje fascynacje muzyczne się zmieniały - od metallicy, black sabbath, Led Zeppelin, Acid Drinkers i Illusion przez Faith no more i Tomahawk (ogólnie Patona) po O.S.T.R i soul

Ostatnio mocno katowałem jedną płytę Andrzeja Nowaka i zespołu Złe Psy. Też klimat mocno motocyklowy
np. ten: http://www.youtube.com/watch?v=Ixz6ncR9PqE

Hehe Czarny, Twój nick jest bardzo adekwatny do rodzaju muzyki
Sam na Ironach byłem 3 razy (Spodek, Wrocław, Chorzów) generalnie muza z niczym nieporównywalna!
Ostatnim wielkim koncertem, na którym byłem to Judas Priest ... jednym słowem: japierdolę! pojechali po całości! zagrali wszystko co lubię normalnie teraz mogę umrzeć (oczywiście w przenośni )
Osobiście preferuję ciężkie brzmienie ale nie stronię od innych gatunków muzycznych - nie ma co się ograniczać! Nie mam moich top bo skrzywdziłbym niektóre kapele gdybym pousadawiał je za innymi równie kapitalnymi.
Lubuję się w twórczości Polaków i staram się przede wszystkim słuchać muzy w języku ojczystym, a przynajmniej wykonywanym przez rodaków! (ot taki mały patriota ) i tak myślę, że ciekawym projektem jest zespół Quidam, który to gra spokojnie ale zdecydowanie urzekająco, szczególnie płyta Strong Together jest warta polecenie i przesłuchania!
Pzdr.
Brok

Yeah, na Ironach byłem w 2000 roku:) Później poszedłem jednak w cięższe klimaty, ale składankę dziewicy zawsze mam w samochodzie.

A umrzeć będę mógł, jak w końcu zobaczę Slayera, no i może jeszcze Paradise Lost.

Jesli chodzi o ciezsza muze to ja sie ciesze, ze na Woodstocku w tym roku bedzie Sabaton. Ale do pelni szczescia w takiej muzie brakuje mi jeszcze In Flames.

Kamyk