Nikt tutaj wcześniej nie wspominał o metodzie chemicznej, więc podzielę się dzisiejszymi eksperymentami
Po spędzeniu godziny szlifując kawałek seta z Ninjy papierem o gradacji 80

i nie robiąc większego wrażenia na oksydzie/anodzie (nie wiem co to dokładnie, ale wszystkie aluminiowe elementy mają fabrycznie tą warstwę ochronną, tyle, że w Er5 to pokrycie nie było takie wytrzymałe- chociaż w Zxie też w końcu porobiły się przetarte placki gołego aluminium) stwierdziłem, że musi być lepszy i prostszy sposób, no i jest: Kret
Sporządzamy roztwór z ciepłej wody z tzw. kreta do odtykania rur (pewnie chodzi o wodorotlenek sodu, ale że byłem noga z chemii to nie podejmuję się tłumaczenia o co chodzi

) i zanurzamy nasze elementy na paręnaście sekund- do kilku minut (trzeba ostrożnie bo ten roztwór rozpuszcza aluminium, więc trzeba kontrolować jak głęboko zadziała), można też wspomóc się szczoteczką, która zciera rozmiękczoną wierzchnią warstwę, następnie opłukujemy zimną wodą i gotowe, możemy cieszyć się gołym aluminium
Kolejna zaleta tej metody po za szybkim czasem wykonania, jest taka, że w przeciwieństwie do papierów nie zostawia w ogóle rys na aluminium, więc mocno przyspiesza to dalszą polerkę
