Ruszył ktoś kiedyś z zapiętą blokadą na tarczy?
: 24 sie 2011, 00:56
Ja miałem taką przygodę parę godzin temu. Wyszedłem z zakupami z Tesco, zapakowałem się w plecak, odebrałem telefon, założyłem helmet, rękawice, poobserwowałem szykujących się do bójki żuli i odjechałem. A właściwie próbowałem odjechać. Na szczęście się z fasonem nie wyłożyłem, bo ruszałem bardzo powoli. Tylko linkę prędkościomierza mi wyrwało z korzeniami ale podstawowym zestawem narzędzi udało się ją w 20 minut złożyć do kupy. Umorusałem się tylko jak górnik na przodku...
Pierwszy raz mi się zdarzyło i mam nadzieję, że ostatni, hehe.
Pierwszy raz mi się zdarzyło i mam nadzieję, że ostatni, hehe.