Trochę statystyk
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 3
- Rejestracja: 13 wrz 2013, 22:55
- Imię: Paweł
- Miejscowość: Ełk
- Plecak: Żona Dorota
- Garnek: Shark S700
Trochę statystyk
Tak sobie siedzę na służbie i czytam Motocyklistę doskonałego. Z rozdziału na rozdział autor coraz bardziej próbuje zniechęcić potencjalnych nowych motocyklistów podając opisy wypadków i rzucając statystykami.
Jako ze swój pierwszy motocykl odbieram jutro trochę się tymi statystykami wypadkowości zmartwiłem wiec postanowiłem to zbadać i jeśli wszystko dobrze zrobiłem to sie mocno zdziwilem:)
Przyjmując ze samochodziarzy w Polsce jest około 17,9 miliona a motocyklistów jest 4,7 miliona (dane z końca grudnia 2011) - w sumie to są liczby wydanych praw jazdy wiec można przyjąć, że prawie wszyscy motocykliści to tez (tfu:)) samochodziarze - ale do grubo ciosanych rachunków starczy; zestawilem to z oficjalnym biuletynem policji z 2012r:
Wypadki spowodowane przez:
Samochodziarze: 1 na 1300
Motocykliści: 1 na 2200
(Tu już jest spora różnica bo prawie dwukrotna, ale przeczytajcie dalej)
Wypadki z udziałem pieszego:
Samochodziarze: 1 na 3300
Motocykliści: 1 na 72300 (!)
Oraz
Wypadki po pijaku
Samochodziarze: 1 na 10200
Motocykliści: 1 na 39200
Może to zmęczenie i trochę koloryzuję ale dlaczego takich zestawień nie widziałem wcześniej w massmediach? Codziennie kierowcy dwóch kółek są demonizowani jak terroryści a o wypadkach samochodów mówi sie jak o tragediach narodowych...
Co o tym myślicie? Mam racje czy muszę brać korki z matmy?:)
Jako ze swój pierwszy motocykl odbieram jutro trochę się tymi statystykami wypadkowości zmartwiłem wiec postanowiłem to zbadać i jeśli wszystko dobrze zrobiłem to sie mocno zdziwilem:)
Przyjmując ze samochodziarzy w Polsce jest około 17,9 miliona a motocyklistów jest 4,7 miliona (dane z końca grudnia 2011) - w sumie to są liczby wydanych praw jazdy wiec można przyjąć, że prawie wszyscy motocykliści to tez (tfu:)) samochodziarze - ale do grubo ciosanych rachunków starczy; zestawilem to z oficjalnym biuletynem policji z 2012r:
Wypadki spowodowane przez:
Samochodziarze: 1 na 1300
Motocykliści: 1 na 2200
(Tu już jest spora różnica bo prawie dwukrotna, ale przeczytajcie dalej)
Wypadki z udziałem pieszego:
Samochodziarze: 1 na 3300
Motocykliści: 1 na 72300 (!)
Oraz
Wypadki po pijaku
Samochodziarze: 1 na 10200
Motocykliści: 1 na 39200
Może to zmęczenie i trochę koloryzuję ale dlaczego takich zestawień nie widziałem wcześniej w massmediach? Codziennie kierowcy dwóch kółek są demonizowani jak terroryści a o wypadkach samochodów mówi sie jak o tragediach narodowych...
Co o tym myślicie? Mam racje czy muszę brać korki z matmy?:)
- jotto
- Klubowicz
- Posty: 1115
- Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
- Imię: Marek
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Africa Twin
Re: Trochę statystyk
Nie rozumiem jednej rzeczy, kto powoduję resztę wypadków? Rowerzyści?
-
- Podawacz śrubek
- Posty: 3
- Rejestracja: 13 wrz 2013, 22:55
- Imię: Paweł
- Miejscowość: Ełk
- Plecak: Żona Dorota
- Garnek: Shark S700
Re: Trochę statystyk
To ogólnie bardzo ciekawa lektura, jak już sie przemieli z polskiego na nasze:)
A statystyki obejmują tez motorowerzystow, rowerzystów oraz samych pieszych:)
Tutaj je znalazłem: http://dlakierowcow.policja.pl/portal/d ... oczne.html
A statystyki obejmują tez motorowerzystow, rowerzystów oraz samych pieszych:)
Tutaj je znalazłem: http://dlakierowcow.policja.pl/portal/d ... oczne.html
- Alaila
- Klubowicz
- Posty: 735
- Rejestracja: 28 gru 2011, 20:23
- Imię: Agata
- Miejscowość: Świdnica/Wrocław
- Garnek: uvex
- Motocykl: Honda CBF 125
- Kontakt:
Re: Trochę statystyk
A czy zastanawialiście się jak są tworzone statystyki? Tak, żeby dobrze wyglądały i nie odbiegały za bardzo od statystyk unijnych...
Niestety taka jest prawda. Polska przed wejściem do UE miała złe statystyki, mieliśmy za dużo wypadków samochodowych. Więc żeby być bardziej euro, analitycy i inni zajmujący się statystykami musieli je rozdzielić na różne grupy (np. na wypadki z udziałem pieszego, motocyklisty itd...). Dzięki temu nasze statystyki pasowały do całej reszty UE...
Poza tym wiele wypadków nie jest zgłaszanych na policję, tylko są załatwiane przez samych uczestników wypadku. I takich wypadków w statystykach policyjnych nie ma. To jest tak zwana "czarna liczba", która potrafi być kilkukrotnie wyższa niż te podawane w statystykach.
Pomijając to, podane wyżej statystyki prezentują się całkiem ładnie
Niestety taka jest prawda. Polska przed wejściem do UE miała złe statystyki, mieliśmy za dużo wypadków samochodowych. Więc żeby być bardziej euro, analitycy i inni zajmujący się statystykami musieli je rozdzielić na różne grupy (np. na wypadki z udziałem pieszego, motocyklisty itd...). Dzięki temu nasze statystyki pasowały do całej reszty UE...
Poza tym wiele wypadków nie jest zgłaszanych na policję, tylko są załatwiane przez samych uczestników wypadku. I takich wypadków w statystykach policyjnych nie ma. To jest tak zwana "czarna liczba", która potrafi być kilkukrotnie wyższa niż te podawane w statystykach.
Pomijając to, podane wyżej statystyki prezentują się całkiem ładnie
Życie masz tylko jedno, więc korzystaj z niego na całego :D
- jotto
- Klubowicz
- Posty: 1115
- Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
- Imię: Marek
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Africa Twin
Re: Trochę statystyk
A co się dziwią, że mają "czarną liczbę" skoro jak się po nich zadzwoni to mandat dowalą sprawcy. Nie mówię, żeby zrezygnowali z mandatów, ale żeby mieli możliwość nie wystawiania go w zależności od sytuacji.
- lucek
- Klubowicz
- Posty: 759
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:53
- Imię: Lucek
- Miejscowość: Puławy
- Plecak: Kamila
- Garnek: Schuberth C3
- Telefon: 505228947
- Motocykl: BMW F800GS
- Kontakt:
Re: Trochę statystyk
Ale warunkiem koniecznym do niewzywania policji do stłuczki (nie wypadku) jest to że nikt nie został ranny i wg mnie rozwiązanie jest bardzo dobre, zresztą jeśli ktoś chciałby te statystyki zrobić to nie byłoby większego problemu, bo przecież wszystkie stłuczki nie zgłaszane na policję są zgłaszane do ubezpieczycieli.
www.hangover.art.pl
- Miłosz
- Klubowicz
- Posty: 1303
- Rejestracja: 29 kwie 2011, 22:57
- Imię: Miłosz
- Miejscowość: Plewiska/Poznań
- Plecak: Monika
- Garnek: HJC
- Numer GG: 3369519
- Motocykl: Gsf 1200N K5
Re: Trochę statystyk
Lucek, nie wszystkie, bo można się dogadać i na miejscu wypłacić odszkodowanie.
- lucek
- Klubowicz
- Posty: 759
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:53
- Imię: Lucek
- Miejscowość: Puławy
- Plecak: Kamila
- Garnek: Schuberth C3
- Telefon: 505228947
- Motocykl: BMW F800GS
- Kontakt:
Re: Trochę statystyk
Faktycznie, ale jak odszkodowanie jest wypłacone na miejscu (czyli nie jest bardzo duże), to nie wiem czy taką stłuczkę jest sens uwzględniać w statystykach
www.hangover.art.pl
- czaro85
- Klubowicz
- Posty: 438
- Rejestracja: 28 mar 2012, 13:20
- Imię: Cezary
- Miejscowość: Maków Mazowiecki
- Plecak: Agnieszka
- Garnek: HJC FG-15
- Numer GG: 5485371
Re: Trochę statystyk
Uwzględnianie stłuczek w statystykach byłoby trochę "przerostem formy nad treścią", myślę że ta "czarna liczba" nie jest tak duża.
A co do książki, myślę że obrazowanie skutków jakie mogą nas dosięgnąć podczas jazdy motocyklem to najlepszy sposób na uruchomienie wyobraźni motocyklisty.
Ja jeżdżąc często mam chęć przycisnąć, wtedy krótka refleksja i wizualizacja zbierania "mnie" z przydrożnego znaku bądź drzewa i od razu ochota zapier****nia odchodzi.
A co do książki, myślę że obrazowanie skutków jakie mogą nas dosięgnąć podczas jazdy motocyklem to najlepszy sposób na uruchomienie wyobraźni motocyklisty.
Ja jeżdżąc często mam chęć przycisnąć, wtedy krótka refleksja i wizualizacja zbierania "mnie" z przydrożnego znaku bądź drzewa i od razu ochota zapier****nia odchodzi.
Virago 535 '88 -> Kawasaki ER-5 '03 -> ???
- bet1988
- Motocyklista
- Posty: 115
- Rejestracja: 26 cze 2013, 23:21
- Imię: Wojciech
- Miejscowość: Świebodzice
- Plecak: Ewuś :)
- Garnek: Nitro
Re: Trochę statystyk
i dojeżdżasz cały i zdrowy, lepiej pomyśleć i odpuścić, niż "wybrać bilet w jedną stronę". Wczoraj w końcu zrobiło się lżej na niebie, przestalo padać, więc moto pod szanowną i poleciałem na Wałbrzych. Pierwszy pokrzepiający widok? akcja reanimacyjna na środku chodnika, karetka, dwie straże pożarne... i iskierka w głowie rozpala kolejne myśli, a noga rozpoczyna redukcję.
swoją drogą , skoro "mamusiowe" przestrogi i grożenie nie pomogło i moto w końcu trafiło do naszych garaży, to statystyki za dużo nie zdziałają a manipulowanie liczbami, aby statystyki nabrały pięknych barw, dziwi kogoś? w Świebodzickiej gazecie (z mojej metropolii) podano kiedyś liczbe zatrzymanych pijanych uczestników ruchu....duma rozpiera, do momentu jak doczytamy gdzieś na końcu małym druczkiem chlapnięte że to byli rowerzyści....
swoją drogą , skoro "mamusiowe" przestrogi i grożenie nie pomogło i moto w końcu trafiło do naszych garaży, to statystyki za dużo nie zdziałają a manipulowanie liczbami, aby statystyki nabrały pięknych barw, dziwi kogoś? w Świebodzickiej gazecie (z mojej metropolii) podano kiedyś liczbe zatrzymanych pijanych uczestników ruchu....duma rozpiera, do momentu jak doczytamy gdzieś na końcu małym druczkiem chlapnięte że to byli rowerzyści....
Romet Komar -> Honda CB400 T 78' -> Kawasaki ER-5 99'