pomyśl sobie, że jedziesz na luzie z v~= 50km/h, nagle patrzysz w lusterko, a tam tir, który wiesz, że nie wyhamuje. chcesz dodać gazu, a tu zonk, luz, teraz wrzucając na jedynkę z luzu przy prędkości 50km/h trochę Tobą szarpnie i gleba, a na dwójkę może być już za późno.
To tak na wstęp
Co do zrzucania 1bieg/sprzęgło, dużo efektywniej zahamujesz używając przegazówki przy zmianie bieg po biegu i używając hamulca, niż używając samego hamulca. Pomyśl sobie, jesteś na torze, chcesz jak najszybciej przejechać trasę, szlifujesz swoje umiejętności, na długiej prostej rozpędzasz się do 160km/h, masz zakręt, wciskasz hamulec, redukujesz jeden lub dwa biegi (w zależności od zakrętu) pochylasz się dodając już gazu i wychodzisz z zakrętu z odkręconą manetką. A teraz wersja Twoja, jedziesz na 5 przy 160, na luz raczej nie wrzucisz, ale zredukujesz o dwa biegi hamując przy tym - będziesz musiał zacząć wcześniej hamować, bo przecież nie użyjesz biegu pośredniego do zredukowania prędkości.
To tak ze strony praktycznej, nie wiem jak jest w teorii, ale wiem na pewno, że hamowanie silnikiem jest oszczędniejsze niż hamowanie na biegu jałowym i że nie zdrowe jest zrzucanie kilku biegów na jednym sprzęgle.
Pozdrawiam