nasze WYPADKI / SZLIFY
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
-
- Motocyklista
- Posty: 109
- Rejestracja: 11 lip 2012, 22:15
- Imię: Bartosz
- Miejscowość: Wejherowo
- Garnek: Shark S900cFINKS WKY
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Ostatnio też miałem taką sytuacje. Zza furgonetki wychodzi sobie facet (coś koło 30 lat) na jezdnie w słuchawkach,nie oglądając się w żadną stronę(tym bardziej,że nie było to na przejściu dla pieszych...) jakby to był chodnik. Na środku mojego pasa obejrzał się w moją stronę i stanął jak wryty.. stał tak z sekundę (w pozycji "na małysza" ), bo nie mógł się zdecydować w jaką stronę ma "uciekać" i zamiast się cofnąć na chodnik to odskoczył na przeciwny pas ( na którym na jego szczęście nic nie jechało).
S.omething
Y.ou
S.houldn't
T.rust
E.ver
M.an
Y.ou
S.houldn't
T.rust
E.ver
M.an
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Ja bym się zatrzymał i mu ten rower rostrzaskał na tym pustym łbiepigwa pisze:wybiegł typ z rowerem dobiegł prawie do środka jezdni i udaje, że rzuca mi ten rower pod koła...
+ ode mnie. /jotto
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Ja wczoraj zaliczyłem swój pierwszy w życiu szlif (choć to za dużo powiedziane).
Wyłożyłem się tuż pod domem przy znikomej prędkości. Zjechałem z dobrego asfaltu na częśc zdrapanego asfaltu (droga w remoncie), zamyśliłem się chyba i się wyłożyłem.
Uszkodzenia dość spore jak na takie nic.
1. Bak jedna mikrowgniotka i jedna spora wgniota
2. panel zegarów, połamany w drobny mak
3. obudowy zegarów, zwane kielichami - przetarte
z drugiej strony jest podobnie, tyle, że tamto to nie moja robota
do tego te chromowane ringi wokół tarcz też przerysowane, a przynajmniej lewy
4. tak zwany "zadupek" przytarty
i na tym uchwycie dla pasażera to też jest przetarcie
Kierunkowstaz tylny też przetarty, jak również obudowa silnika.
5. lekko przetarta obudowa lampy
6. Kolejna rzecz, to wczoraj odkryłem niedziałające światło mijania.
Myślałem, że to żarówka pękła w trakcie uderzenia, ale niestety to nie to.
Rozebrałem lampę, ale niestety prąd zniknął i nie ma nigdzie.
Tzn ogólnie jest, ale nie znalazłem nigdzie plusa po zapłonie, więc musiałem na szybko dorobić instalację do lampy, z włącznikiem.
7. no i dzisiaj rano dopiero jadąc stwierdziłem dwie kolejne rzeczy.
7.1 wygieta kierownica - lewa strona dogięła się do wewnątrz, więc kiepsko się jedzie
na pełnym skręcie w lewo kierownica prawie dotyka baku, a na pełnym skręcie w prawo jest jeszcze około 4-5 cm do baku, więc spore uszkodzenie
7.2 dźwignia zmiany biegów dogięła się do ramy.
8. przetarta manetka sprzęgła, złamane lusterko, kierunek
Generalnie uszkodzenia duże, biorąc pod uwagę, że przy takim samym szlifie na prawą stronę (za kadencji poprzedniego właściciela) uszkodzone były tylko kierunki, lusterko i przytarta obejma wydechu
nawet silnik był nie przetarty
Wstępnie dzwoniłem w sprawie tych wgniotek na baku, ale gość powiedział, że baków raczej nie robi, bo to twarda blacha i nie ma jak. Ale powiedział, że może by się i podjął próby, bo gorzej nie będzie, warto spróbować. W każdym razie ma się odezwać na maila, jak oglądnie zdjęcia.
Póki co planuje jedynie wyprostować dźwignię zmiany biegów, wymienić lusterko i kierunkowskaz i odstawić motor do garażu (w Tarnowie).
Ściągnę kierownicę i zobaczymy czy się da wyprostować, jak nie to kupię nową (nówka to koszt 110-150 zł więc nie ma tragedii).
Bak o ile będzie się dało zrobić to wyciągnę te wgniotki, a jak nie to zostanie taki jak jest.
Panel zegarów, jak trafię to kupię, a kielichy zegarów przejdą odnowę. Jeszcze nie wiem jak, ale zerwę ten chrom i chyba pomaluje na czarno, albo okleję folią.
Obcierki olewam.
Wyłożyłem się tuż pod domem przy znikomej prędkości. Zjechałem z dobrego asfaltu na częśc zdrapanego asfaltu (droga w remoncie), zamyśliłem się chyba i się wyłożyłem.
Uszkodzenia dość spore jak na takie nic.
1. Bak jedna mikrowgniotka i jedna spora wgniota
2. panel zegarów, połamany w drobny mak
3. obudowy zegarów, zwane kielichami - przetarte
z drugiej strony jest podobnie, tyle, że tamto to nie moja robota
do tego te chromowane ringi wokół tarcz też przerysowane, a przynajmniej lewy
4. tak zwany "zadupek" przytarty
i na tym uchwycie dla pasażera to też jest przetarcie
Kierunkowstaz tylny też przetarty, jak również obudowa silnika.
5. lekko przetarta obudowa lampy
6. Kolejna rzecz, to wczoraj odkryłem niedziałające światło mijania.
Myślałem, że to żarówka pękła w trakcie uderzenia, ale niestety to nie to.
Rozebrałem lampę, ale niestety prąd zniknął i nie ma nigdzie.
Tzn ogólnie jest, ale nie znalazłem nigdzie plusa po zapłonie, więc musiałem na szybko dorobić instalację do lampy, z włącznikiem.
7. no i dzisiaj rano dopiero jadąc stwierdziłem dwie kolejne rzeczy.
7.1 wygieta kierownica - lewa strona dogięła się do wewnątrz, więc kiepsko się jedzie
na pełnym skręcie w lewo kierownica prawie dotyka baku, a na pełnym skręcie w prawo jest jeszcze około 4-5 cm do baku, więc spore uszkodzenie
7.2 dźwignia zmiany biegów dogięła się do ramy.
8. przetarta manetka sprzęgła, złamane lusterko, kierunek
Generalnie uszkodzenia duże, biorąc pod uwagę, że przy takim samym szlifie na prawą stronę (za kadencji poprzedniego właściciela) uszkodzone były tylko kierunki, lusterko i przytarta obejma wydechu
nawet silnik był nie przetarty
Wstępnie dzwoniłem w sprawie tych wgniotek na baku, ale gość powiedział, że baków raczej nie robi, bo to twarda blacha i nie ma jak. Ale powiedział, że może by się i podjął próby, bo gorzej nie będzie, warto spróbować. W każdym razie ma się odezwać na maila, jak oglądnie zdjęcia.
Póki co planuje jedynie wyprostować dźwignię zmiany biegów, wymienić lusterko i kierunkowskaz i odstawić motor do garażu (w Tarnowie).
Ściągnę kierownicę i zobaczymy czy się da wyprostować, jak nie to kupię nową (nówka to koszt 110-150 zł więc nie ma tragedii).
Bak o ile będzie się dało zrobić to wyciągnę te wgniotki, a jak nie to zostanie taki jak jest.
Panel zegarów, jak trafię to kupię, a kielichy zegarów przejdą odnowę. Jeszcze nie wiem jak, ale zerwę ten chrom i chyba pomaluje na czarno, albo okleję folią.
Obcierki olewam.
- jolja
- Motocyklista
- Posty: 202
- Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
- Imię: Jola
- Miejscowość: Kraków
- Garnek: LS2 Wolf
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Auuć... :/ A Ty cały jesteś?
Ta znikoma prędkość to ile tak pi razy oko?
Ta znikoma prędkość to ile tak pi razy oko?
-
- Klubowicz
- Posty: 895
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 08:58
- Imię: Michał
- Miejscowość: Ornontowice k/Gliwic
- Garnek: Scorpion EXO-1200
- Numer GG: 8278420
- Motocykl: SV-650SF
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Wiem po sobie, przy 30 wyglebiłem się na parkingu, ale na szczęście na prawą stronę, więc tylko ciężarek porysowany, migacz uwalony, szyba porysowana i obręcz lampy. No i tłumik. Najwięcej rys zebrał.
Całkowity koszt naprawy? 35zł za kierunek
Całkowity koszt naprawy? 35zł za kierunek
ER-5 1998r. Od 07.04.2014r.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
- jotto
- Klubowicz
- Posty: 1115
- Rejestracja: 03 sie 2011, 11:53
- Imię: Marek
- Miejscowość: Gdańsk
- Motocykl: Africa Twin
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Ciesz się, mi Kawasaki na oryginalnych częściach wycenili szkodę po szlifie przy 30 km/h na 4200 zł.
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
jolja pisze:Auuć... :/ A Ty cały jesteś?
Ta znikoma prędkość to ile tak pi razy oko?
ja cały
znikoma prędkość to 10-15 kmh, nie więcej
- Issabelth
- Rowerzysta
- Posty: 23
- Rejestracja: 15 lip 2015, 23:12
- Imię: Izabela
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Mi się już darzyło mieć szlifa przy 50 km/h jak się na zakręcie nie wyrobiłam. Wpadłam na chodnik, na szczęście nikogo na nim nie było. Obudowa zegarów, obrotomierz, kierunek, przycisk od rozrusznika - do wymiany, poza tym lampa krzywa, więc trzeba by coś z tym zrobić, no i lekkie wgniecenie na baku i kilka głębszych rys. Wydech też porysowany nieźle, ale już jak kupowałam moto to był porysowany, więc i tak planowałam go wymienić na inny z czasem.
Jeszcze nie kupiłam kompletnego stroju, więc byłam tylko w długich spodniach i dwóch bluzach, no i oczywiście w rękawiczkach motocyklowych i kasku. Niestety codzienne spodnie oczywiście szlifu nie wytrzymały, przez co kuleję jeszcze póki co, tydzień po wypadku, ale na szczęście złamania żadnego nie ma ani nic. Po prostu rana na kolanie do mięsa. A w rękawiczkach dziura we wzmocnionej części prawie na wylot. Nawet wolę nie myśleć, co by było, gdybym ich na sobie nie miała.
W każdym razie już wiem, że bez kompletnego stroju nie wsiądę nawet w upalny dzień, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się człowiek wywali
Miałam mieć w ostatni czwartek pierwsze doszkalanie techniki jazdy u Marka Godlewskiego ( Pro-Motor ), rychło w czas. Ale niestety musiałam odwołać z uwagi na to, że na razie na moto nie mam jak nawet wsiąść z tą nogą.
Naprawa Kawki około tysiaka, bo sama obudowa zegarów to 700-800 zł. Niestety. No ale wolę wydać więcej, byleby było dobrze. Nie uznaję zamienników.
Pamiętajcie jeździć w strojach
Ah, i jakby co nie wyrobiłam się dlatego, że zapomniałam w ogóle o przeciwskręcie Muszę się doszkolić jeszcze.
Jeszcze nie kupiłam kompletnego stroju, więc byłam tylko w długich spodniach i dwóch bluzach, no i oczywiście w rękawiczkach motocyklowych i kasku. Niestety codzienne spodnie oczywiście szlifu nie wytrzymały, przez co kuleję jeszcze póki co, tydzień po wypadku, ale na szczęście złamania żadnego nie ma ani nic. Po prostu rana na kolanie do mięsa. A w rękawiczkach dziura we wzmocnionej części prawie na wylot. Nawet wolę nie myśleć, co by było, gdybym ich na sobie nie miała.
W każdym razie już wiem, że bez kompletnego stroju nie wsiądę nawet w upalny dzień, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się człowiek wywali
Miałam mieć w ostatni czwartek pierwsze doszkalanie techniki jazdy u Marka Godlewskiego ( Pro-Motor ), rychło w czas. Ale niestety musiałam odwołać z uwagi na to, że na razie na moto nie mam jak nawet wsiąść z tą nogą.
Naprawa Kawki około tysiaka, bo sama obudowa zegarów to 700-800 zł. Niestety. No ale wolę wydać więcej, byleby było dobrze. Nie uznaję zamienników.
Pamiętajcie jeździć w strojach
Ah, i jakby co nie wyrobiłam się dlatego, że zapomniałam w ogóle o przeciwskręcie Muszę się doszkolić jeszcze.
-
- Klubowicz
- Posty: 895
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 08:58
- Imię: Michał
- Miejscowość: Ornontowice k/Gliwic
- Garnek: Scorpion EXO-1200
- Numer GG: 8278420
- Motocykl: SV-650SF
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Zegary na aliexpress (plastiki) 80 dolarów. Tylko trzeba miesiąc czekać :/Issabelth pisze:Mi się już darzyło mieć szlifa przy 50 km/h jak się na zakręcie nie wyrobiłam. Wpadłam na chodnik, na szczęście nikogo na nim nie było. Obudowa zegarów, obrotomierz, kierunek, przycisk od rozrusznika - do wymiany, poza tym lampa krzywa, więc trzeba by coś z tym zrobić, no i lekkie wgniecenie na baku i kilka głębszych rys. Wydech też porysowany nieźle, ale już jak kupowałam moto to był porysowany, więc i tak planowałam go wymienić na inny z czasem.
Jeszcze nie kupiłam kompletnego stroju, więc byłam tylko w długich spodniach i dwóch bluzach, no i oczywiście w rękawiczkach motocyklowych i kasku. Niestety codzienne spodnie oczywiście szlifu nie wytrzymały, przez co kuleję jeszcze póki co, tydzień po wypadku, ale na szczęście złamania żadnego nie ma ani nic. Po prostu rana na kolanie do mięsa. A w rękawiczkach dziura we wzmocnionej części prawie na wylot. Nawet wolę nie myśleć, co by było, gdybym ich na sobie nie miała.
W każdym razie już wiem, że bez kompletnego stroju nie wsiądę nawet w upalny dzień, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się człowiek wywali
Miałam mieć w ostatni czwartek pierwsze doszkalanie techniki jazdy u Marka Godlewskiego ( Pro-Motor ), rychło w czas. Ale niestety musiałam odwołać z uwagi na to, że na razie na moto nie mam jak nawet wsiąść z tą nogą.
Naprawa Kawki około tysiaka, bo sama obudowa zegarów to 700-800 zł. Niestety. No ale wolę wydać więcej, byleby było dobrze. Nie uznaję zamienników.
Pamiętajcie jeździć w strojach
Ah, i jakby co nie wyrobiłam się dlatego, że zapomniałam w ogóle o przeciwskręcie Muszę się doszkolić jeszcze.
ER-5 1998r. Od 07.04.2014r.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
SV650S 2007r. Od 29.04.2018r.
Chętnie pomogę również w zakresie projektowania elektroniki oraz szeroko rozumianej informatyki i komputerów.
- Issabelth
- Rowerzysta
- Posty: 23
- Rejestracja: 15 lip 2015, 23:12
- Imię: Izabela
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: nasze WYPADKI / SZLIFY
Wolę szybciej- mam odzyskać moto od mechanika w ciągu kilku dni Ale dzięki za infoKanc1erz pisze:Zegary na aliexpress (plastiki) 80 dolarów. Tylko trzeba miesiąc czekać :/
To na pewno dobra opcja, gdyby się miało szlifa na końcówkę sezonu.