Strona 1 z 4

Zejście na kolanko

: 28 mar 2011, 18:04
autor: Nargel
Witam
Jak sobie radzicie z zejściem na kolanko? Mi przy 100/120 ucieka dupa gdy do pewnego momentu schodzę, czuję jak mi tył uskakuje i się trochę cykam. :lol:

Parę razy z miastową prędkością udało się zejść bardzo blisko przy pomocy przeciwskrętu płynnie i konkretnie.

http://www.youtube.com/watch?v=AJ4SwJP5 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=uUSP1h4UrEE
http://www.youtube.com/watch?v=mxMQ-hepuM8

http://www.youtube.com/watch?v=_PtSKobnrrk

Re: Zejście na kolanko

: 28 mar 2011, 18:07
autor: Kamyk
To ty jestes na filmikach? Czy tylko "instruktarzowe" sa?

Jesli ty, to szacun :) Mnie akurat nie bawia takie sporty, bo staram sie jezdzic turystycznie, ale powiem szczerze fajnie to wyglada. Wiem, ze w zasadzie na kazdym sprzecie mozna zejsc na kolano, bo to tylko kwestia umiejetnosci :)

Pozdrawiam

Re: Zejście na kolanko

: 28 mar 2011, 18:10
autor: Nargel
Nie, nie ja. :)

Znalezione na necie, by pokazać, że można, bo ktoś kiedyś mi mówił, że nie da rady. A chcę się tego nauczyć, bo coś takiego może po prostu uratować dupę, raz już by mnie wyrzuciło pod tira na drugim pasie gdybym się nie złożył mocniej.

Re: Zejście na kolanko

: 28 mar 2011, 18:23
autor: Kamyk
Zejscie na kolano jedno, ale przeciw skret to juz bardzie potrzebne. A wiesz dlaczego wywalilo Ciebie na drugi pas? Bo jechales za szybko? Bo zle wziales ten luk?

Moim zdaniem, nalezy tak jezdzic, aby nie wywalalo na druga strone, a schodzenie na kolano nie jest wyjsciem. Nalezy najpierw nauczyc sie jezdzic rozsadnie i unikac koniecznosci zejscia tak nisko :)

Kolano na torze - takie moje zdanie :)

Pozdrawiam

Re: Zejście na kolanko

: 28 mar 2011, 19:22
autor: Nargel
Bo było to po zimowej przerwie rok temu i zapomniałem, że z 80 na 110 to jest tylko sekunda. ;)

Zgodzę się, że należy jeździć ostrożnie aby nie wywalało, ale na nic się to zda gdy już będzie za późno. Wolę mieć większą szansę wyjścia z tego niźli mówić sobie, że mogłem bardziej ostrożnie jechać.

Pamiętam jak kupowałem moto znajomy, który jeździ z 12 lat mi go polecał spytałem o rady. Na co warto zwracać uwagę czego się wystrzegać itp. Dał mi dwie rady mówiąc, że reszta przyjdzie z czasem. Po pierwsze nie odkręcać gazu do końca (trzeci sezon przede mną ani razu nie sprawdziłem maxa - nie potrzebne mi to) a drugą radą i powagą z jaką to mówił mnie rozwalił "celuj między drzewa".

Pozdro

Re: Zejście na kolanko

: 28 mar 2011, 20:51
autor: bartoszto
A ja mam nadzieję nauczyć się tego w obecnym sezonie i uważam, że to forma doskonalenia swoich umiejętności.
Podobnie jak każdy kierowca nie powinien dopuszczać do poślizgu auta ale powinien wiedzieć i odpowiednio zareagować jeżeli wystąpi. Tak mam zamiar wybrać się np. a tor w Poznaniu lub podszkolić się gdzie indziej nawet jeżeli będę musiał potem zbierać kierunki z asfaltu :)

Re: Zejście na kolanko

: 29 mar 2011, 16:55
autor: gapek
Chlopaki polecam wyjazd na tor RADOM bądż LUBLIN. Udział w jazdach motocyklowych (cały dzień na torze) to około 80 zł. W bezpiecznych warunkach poćwiczycie zejście na kolano ;)

Ja przez dwa sezony miałem podejścia na drogach publicznych (Zakopianka, itp) i dopiero wizyta na torze w radomiu rozwiązała wszystkie moje wątpliwości. Teraz tylko się martwię gdzie kupię nowe slidery ;)

Re: Zejście na kolanko

: 29 mar 2011, 18:22
autor: Nargel
I na er5 właśnie tak śmigasz?? Przy każdej prędkości? Przesuwasz dupę na siodełku na zewnątrz czy bardziej się przyklejasz do baku? Jakie miałeś wątpliwości i jak wyglądało ich rozwiązanie? Regulowałeś zawieszenie z tyłu?

Parę pytanek. :D

Re: Zejście na kolanko

: 29 mar 2011, 22:10
autor: gapek
Śmigam na BMW F800S, moja druga połowa śmiga na ER-5 ;)

Postaram się po kolei odpowiedzieć, co do prędkości to zacząłem od mniejszych, pierwsze dotknięcia asfaltu były właśnie na najwolniejszych zakrętach toru radom, tak około 50 / 70 km/h. Z biegiem czasu prędkość nie gra roli. Poznań jest ciekawy, macie tam przedział od 140 km/h do 160km/h przed prostą start meta.

Zdecydowanie należy trochę się poruszać na moto. Pozycja "przyklejony do baku" nie służy przyczepności jak i środkowi ciężkości. Schodząc z motocykla zmniejszasz jego kont nachylenia, opona ma więcej przyczepności = możesz jechać szybciej i stabilniej. Wzorem jest jeden półdupek na siodle i reszta w rozluźnionym zwisie, kolano od zewnętrznej opiera się na baku, stopu czubkami na podnóżkach. Ważne jest żeby się nie napinać, być rozluznionym i nie próbować wychylić się na siłe. Przygotowujemy pozycję przed zakrętem na dohamowaniu i elegancko się składamy w zakręcie. To przychodzi samo po kilkunastu - kilkudziesięciu okrążeniach.

Wątpliwości: przez dwa lata na publicznej drodze próbowałem bez skutku. Jeżdżąc po torze, okrążenie za okrążeniem szybko mogłem powtarzać swoją pozycję, wyciągać wnioski co zrobiłem źle i w końcu się udało. Od momentu pierwszego zetknięcia przychodzi to naturalnie i jest dziecinnie proste, poznajesz granicę która wcześniej wydawał się nieosiągalna i niebezpieczna.

Co do zawieszenia: ustawiłem tylko SAG pod swoją wagę i tyle. W ER-5 zawieszenie jest dużo starszej konstrukcji i do tego bardzo miękkie, motocykl jest niski, wydaje mi się że powinno być jeszcze łatwiej. Nie przesadzajcie z prędkościami i dajcie sobie szansę na zamkniętym obiekcie, szybko wam wyjdzie.

Pozdrawiam
Wojtek

PS. Może uda nam się wpaść na zlot to pogadamy, szkoda że tak daleko, jesteśmy z Krakowa i nie wiem czy czasowo damy radę ;)

Re: Zejście na kolanko

: 12 kwie 2011, 21:49
autor: Lish
najlepeiej uczyć się tego na torze - tak jak gapek pisze, ale jakiś duży pusty plac, albo parking będzie spoko na początek, sam w chce się zacząć trochę mocniej składać, bo na razie jeżdżę mocno zapobiegawczo - narazie ze względu na stare opony, ale mam już nowe i jak założę to postaram się przełamywać barierę psychiczną - bo o to chyba najbardziej chodzi, żeby się przełamać...