Jazda w deszczu/sniegu ;)
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Jazda w deszczu/sniegu ;)
Hej,
W sobote zrobilem pierwsze w tym sezonie km Musialem przetransportowac motonga z Goleniowa do Szczecina, ale na moje nieszczescie padal deszcz, a w niektorych miejscach snieg
Mialem (juz zmieniona) lysa opone, prawie slik na tyle i czulem ze dupa lata itp. Jechalem jakies 30-60km/h po zakretach bo widzialem co chwile jak leze ...
Macie jakies techniki jazdy w taka pogode? Moze jakies doswiadczenia?
Dajcie znac. Moze rozwinie sie taki temat z poradami!
Pozdrawiam
W sobote zrobilem pierwsze w tym sezonie km Musialem przetransportowac motonga z Goleniowa do Szczecina, ale na moje nieszczescie padal deszcz, a w niektorych miejscach snieg
Mialem (juz zmieniona) lysa opone, prawie slik na tyle i czulem ze dupa lata itp. Jechalem jakies 30-60km/h po zakretach bo widzialem co chwile jak leze ...
Macie jakies techniki jazdy w taka pogode? Moze jakies doswiadczenia?
Dajcie znac. Moze rozwinie sie taki temat z poradami!
Pozdrawiam
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- Dabrus
- Motocyklista
- Posty: 120
- Rejestracja: 04 sty 2011, 14:05
- Miejscowość: Szczecin, Myślibórz
- Lokalizacja: Szczecin, Myślibórz
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
Moja technika jazdy jest taka, żeby jechać wolno, omijać białe strzałki i pasy (farba, którą są malowane jak jest mokra jest strasznie śliska) i brać zakręty od zewnętrznej do wewnętrznej żeby widzieć co się dzieje za zakrętem (ale to akurat nawet jak jest sucho;).
No i przede wszystkim, jak zacznie padać, to odczekać przynajmniej 30 minut, bo wtedy jest najbardziej ślisko. Głupotą jest przyśpieszać jak się zauważy, że zaczyna padać, żeby jak najszybciej uciec. Przez te pierwsze 30 minut, szczególnie jak dawno nie padało, deszcz zmywa wszystkie brudy z jezdni (oleje, smary itp.) i robi się strasznie śliska breja na drodze. Wbrew pozorom, na mokrej ale czystej nawierzchni (czyli takiej przepłuczonej przez deszcz) przyczepność jest ok 80% z tego co pamiętam. Tak więc dajmy czas żeby deszcz zmył brudy z jezdni, zróbmy sobie przerwę w miarę możliwości. Kłania się lektura "Motocyklisty Doskonałego"
No i przede wszystkim, jak zacznie padać, to odczekać przynajmniej 30 minut, bo wtedy jest najbardziej ślisko. Głupotą jest przyśpieszać jak się zauważy, że zaczyna padać, żeby jak najszybciej uciec. Przez te pierwsze 30 minut, szczególnie jak dawno nie padało, deszcz zmywa wszystkie brudy z jezdni (oleje, smary itp.) i robi się strasznie śliska breja na drodze. Wbrew pozorom, na mokrej ale czystej nawierzchni (czyli takiej przepłuczonej przez deszcz) przyczepność jest ok 80% z tego co pamiętam. Tak więc dajmy czas żeby deszcz zmył brudy z jezdni, zróbmy sobie przerwę w miarę możliwości. Kłania się lektura "Motocyklisty Doskonałego"
- UncleKlaus
- Motocyklista
- Posty: 179
- Rejestracja: 10 mar 2011, 17:38
- Imię: Michał
- Miejscowość: Kraków
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
Porada z doświadczenia: omijajcie szyny tramwajowe w deszczu:) Ja się tak wywaliłem - powolutku (na szczęście) omijałem sobie korek, no i złapałem kołem szynę...
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
dobrze, że w lublinie nie ma tramwajów klapy studzienek czasem są z gładkiej blachy - też należy uważać...
- pioter300
- Motocyklista
- Posty: 151
- Rejestracja: 01 lip 2012, 12:39
- Imię: Piotr
- Miejscowość: Wa-wa/Piaseczno
- Garnek: SHARK S900
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
Znowu odgrzebuje stary temat, ale jak już jest to poco zaczynać nowy.
No więc w końcu trafiło mi się jechać po dosyć obfitym opadzie, a jestem początkujący - dopiero kilkaset km nawinięte. Max 50 km/h po puławskiej w wawie. Wjeżdzając do piaseczna jest kilka dronych skrętów. Nie bardzo wiedziałem z jaką prędkością. Dojechałem szczęśliwie. Moje pytanie to z jaką prędkością pokonywać taki delikatny łuk w niewielkim złożeniu omijając białe szlaczki na jezdni??
Dodatkowo po zaparkowaniu motocykla unosiła się para,a z bocznych osłon chłodnicy leciała woda (nie płyn chłodniczy bo było to przezroczyste i bezwonne). To chyba normalne zjawisko. Woda jakby się dostawała pod te osłony i gdzies gromadziła a po porzechyleniu moto wypłyneła. Prawda??
Na koniec jeszcze jedno : łańcuch posmarowac odrazu, czy poczekać aż wyschnie. Wiem że smarowac trzeba po każdej jeździe w deszczu.
No więc w końcu trafiło mi się jechać po dosyć obfitym opadzie, a jestem początkujący - dopiero kilkaset km nawinięte. Max 50 km/h po puławskiej w wawie. Wjeżdzając do piaseczna jest kilka dronych skrętów. Nie bardzo wiedziałem z jaką prędkością. Dojechałem szczęśliwie. Moje pytanie to z jaką prędkością pokonywać taki delikatny łuk w niewielkim złożeniu omijając białe szlaczki na jezdni??
Dodatkowo po zaparkowaniu motocykla unosiła się para,a z bocznych osłon chłodnicy leciała woda (nie płyn chłodniczy bo było to przezroczyste i bezwonne). To chyba normalne zjawisko. Woda jakby się dostawała pod te osłony i gdzies gromadziła a po porzechyleniu moto wypłyneła. Prawda??
Na koniec jeszcze jedno : łańcuch posmarowac odrazu, czy poczekać aż wyschnie. Wiem że smarowac trzeba po każdej jeździe w deszczu.
Jestem bardzo początkujący więc proszę nie dziwić się niektórymi moimi pytaniami.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
- DeFi
- Klubowicz
- Posty: 2397
- Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Września
- Plecak: Brak
- Garnek: LS2
- Numer GG: 9958743
- Telefon: 783757397
- Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
- Lokalizacja: Września
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
Moim zdaniem dużą swobodę i pewność siebie w czasie jazdy w deszczu daje dobre ogumienie. Wracałem z nad morza i parę razy porządnie zmokłem, ale jadąc w deszczu wyprzedzałem puszki bo zwolniły o wiele bardziej niż ja. I pomimo większej mocy niż w er-5 to nie uświadczyłem żadnych uślizgów a poniżej 90 nie schodziłem Wiadomo unikanie malowanych linii i strzałek oraz kolein w których zbiera się woda to standard
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
Kiedys lecialem 120-130km/h po autobanie w DE w drodze do Berlina. Nic sie nie dzialo. Wazne tak ajk napisal DeFi zeby miec dobre gumy. Ja zainwestowalem w Dunlopa na tyl i nie zaluje. Teraz nie musze sie przejmowac padajacym deszczem.
Kamyk
Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- DeFi
- Klubowicz
- Posty: 2397
- Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Września
- Plecak: Brak
- Garnek: LS2
- Numer GG: 9958743
- Telefon: 783757397
- Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
- Lokalizacja: Września
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
Ja zainwestowałem w Michelina na przód. Z tyłu mam Bridgestone jakiego montują w fabryce. Zestaw dobrze radzi sobie z deszczem.
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/
- czaro85
- Klubowicz
- Posty: 438
- Rejestracja: 28 mar 2012, 13:20
- Imię: Cezary
- Miejscowość: Maków Mazowiecki
- Plecak: Agnieszka
- Garnek: HJC FG-15
- Numer GG: 5485371
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
A ja powtórzę pytanie bo jest dosyć ciekawe
Jeżeli chodzi o mnie to smaruje puki ciepłe, czyli od razu po jeździe aby wyprzeć wodę.Na koniec jeszcze jedno : łańcuch posmarowac odrazu, czy poczekać aż wyschnie. Wiem że smarowac trzeba po każdej jeździe w deszczu.
Virago 535 '88 -> Kawasaki ER-5 '03 -> ???
-
- Motocyklista
- Posty: 628
- Rejestracja: 24 sty 2011, 18:19
- Imię: Piotr
- Miejscowość: Ciechanów/Wrocław
- Plecak: Ania
- Garnek: LS2
- Motocykl: BMW R 1100 RT
Re: Jazda w deszczu/sniegu ;)
Co do smarowania-dokładnie póki ciepłe, ewentualnie szybko osuszyć i smarować. Ostatnio miałem okazję jechać w deszczu. Motocykl wstawiłem do garażu niemiłosiernie brudny. Chciałem go umyć zaraz, ale było to niemożliwe z powodu ciągłych opadów. Jechałem w poniedziałek-umyłem w środę. Przez te dwa dni pokazał się na łańcuchu gdzieniegdzie rdzawy nalot. Niby wcześniej był nasmarowany porządnie, ale jak widać Castrol nie radzi sobie z deszczem..;/