Prawo Jazdy na nowych zasadach

Bezpieczeństwo jazdy i wszystko związane z jazdą.

Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto

Awatar użytkownika
jolja
Motocyklista
Posty: 202
Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
Imię: Jola
Miejscowość: Kraków
Garnek: LS2 Wolf

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: jolja »

Dokładnie.
Szczerze podziwiam ludzi, którzy zdają na gladiusie, to jest jakaś abstrakcja dla mnie. Z perspektywy osoby, która jest zdecydowanie chudzielcem mogę powiedzieć, że gladius jest jak monster. Wiadomo, że zdać się da, bo są dziewczyny jeszcze drobniejsze niż ja i dają radę, ale to jest maksymalne utrudnienie. Ybrka na początek była ciężkawa dla mnie, więc jakbym miała zacząć od gladiusa, to pewnie do teraz bym zdawała ten egzamin.
Sklep Motocyklowy Warszawa - moto NUMiK
Grzesiek92
Rowerzysta
Posty: 29
Rejestracja: 28 wrz 2014, 13:44
Imię: Grzegorz
Miejscowość: Zabrze
Garnek: Scorpion EXO 500 Air

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: Grzesiek92 »

Ten motocykl nie jest taki straszny jak wygląda Cbf na ten przykład ma zupełnie inaczej umieszczony środek ciężkości i wydaje się być o wiele cięższa niż gladius( a to tylko 15 kg roznicy) to dość przyjemny motor do przepychania nie ma tragedii ;)) jeśli chodzi o sprzeczki dotyczące przeciwskretu

Jeśli uczeszczasz na kurs gdzie na zadania na placyku i technikę prowadzenia i zachowywania się motocykla ćwiczysz przez większość czasu to z egzaminem nie powinno być większych problemów ;))
Jazda przeciwskret em wychodzi sama z siebie jak ktoś wcześniej wspomniał ona wychodzi nawet nieświadomie przy bilansie ciałem
Awatar użytkownika
jolja
Motocyklista
Posty: 202
Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
Imię: Jola
Miejscowość: Kraków
Garnek: LS2 Wolf

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: jolja »

W dalszym ciągu twierdzę, że gladius na egzamin to bezsens i kopniak w kolano dla osób niskich i o małej masie własnej :P

A mam pytanie - jak teraz jest z miastem? Bo tras już nie ma, a poprawiła się jakoś komunikacja z egzaminatorem? :>
Grzesiek92
Rowerzysta
Posty: 29
Rejestracja: 28 wrz 2014, 13:44
Imię: Grzegorz
Miejscowość: Zabrze
Garnek: Scorpion EXO 500 Air

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: Grzesiek92 »

Zależy co.masz na myśli ;) możecie rozmawiać jedynie przez łączność radiowa, w Kasku masz głośnik i mikrofon
Awatar użytkownika
Corr
Motocyklista
Posty: 697
Rejestracja: 21 maja 2012, 13:04
Imię: Adam
Miejscowość: Zabrze
Motocykl: Kawasaki ZX-6R 05'

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: Corr »

jolja pisze:Corr pokaż mi kogoś, kto nigdy nie jeździł na moto, przygotowywał się tylko i wyłącznie do egzaminu w przepisowych iluś tam godzinach (zmieniło się coś teraz czy dalej 10+20?) i nauczył się poprawnej techniki. Jak znajdziesz to masz u mnie piwo, ja nie znam ani nie słyszałam. Trzeba mieć chyba wybitne zdolności, wyczucie równowagi i genialnego instruktora. 30 godzin to jest mało tak samo na A jak i na B.
Nie twierdzę, że trzeba znać wszystkie techniki(jest w ogóle coś takiego? zwykle uczymy się przez cały okres jazdy motocyklem i zawsze znajdzie się coś jeszcze do ogarnięcia...), ale na przykładzie slalomu szybkiego: nauczenie się go przejeżdżać poprawnie technicznie czyli ze stałą prędkością/lekko przyśpieszając jest tak samo trudne/czasochłonne jak nauczenie się niepoprawnie czyli np. jechanie z rozpędu z zamkniętym gazem, więc po co na starcie sobie utrudniać życie?
Na moim przykładzie, przy tych 20 godzinach nie zaprzątałem sobie głowy przegazówką przy redukcji(chociaż parę razy na jazdach próbowałem), podobnie z wieloma innymi rzeczami. Na egzaminie trzeba jedynie umieć dobrze skręcać i hamować a to jest do ogarnięcia w 20 godzin dla przeciętnej osoby(chodzi o nauczenie się poprawnego technicznie wykonywania tych elementów).

Strasznie demonizujecie przeciwskręt, jakby to było co najmniej schodzenie na kolano, które trzeba trenować godzinami... Wystarczy zdać sobie sprawę co to jest i umieć go świadomie wykorzystywać na motocyklu, zwykle starcza 5 minut na placyku(testowałem już na paru znajomych) aby to załapać ;)
Kawasaki Er5 99' -> Kawasaki ZX-6R 636 05'
Awatar użytkownika
jolja
Motocyklista
Posty: 202
Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
Imię: Jola
Miejscowość: Kraków
Garnek: LS2 Wolf

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: jolja »

Grzesiek a są chociaż różne rozmiary kasków? :D jak ja zdawałam to u nas był tylko XL, a ja jeżdżę w XS, więc instruktora usłyszałam tylko jak na czerwonym docisnęłam kask do głowy. W trakcie jazdy nie słyszałam kompletnie nic i gdyby miał mi mówić gdzie mam jechać, to byłaby lekka bieda.

Corr, tu się zgodzę, ale to jest głównie w kwestii instruktora, jak pokaże i jak wytłumaczy. Ale według mnie i tak po tych 20 godzinach zaczynasz się uczyć i powoli łapiesz tę dobrą technikę, a nie umiesz to dobrze przejechać. Mówię tu w przypadku jeśli nigdy wcześniej nie siedziałeś na motocyklu i jeździsz tylko te godziny. Na egzaminie dochodzi stres i ograniczona liczba prób, na moim przykładzie - zakochałam się w jeżdżeniu ósemek, mogłam je kręcić godzinami, a na egzaminie pojechałam jakbym wcześniej jej ani razu nie przejechała ;)

Przeciwskręt jest spoczko i szybko do złapania tylko i wyłącznie wtedy kiedy ktoś Ci dobrze pokaże o co chodzi :D Na tym szkoleniu na którym byłam mieliśmy przeszkodę do ominięcia przeciwskrętem i zanim załapaliśmy to chwilka minęła. Tylko problem był taki, że nie bardzo wiedzieliśmy co my dokładnie musimy zrobić, dopiero jak instruktorka pokazała łopatologicznie jak to wykonać, to od razu każdy to zrobił w następnym przejeździe ;) Ja na przykład nie przypuszczałam, że to takie proste jest i kombinowałam jak głupia :P
kier200
Rowerzysta
Posty: 21
Rejestracja: 02 sie 2014, 15:06
Imię: Przemysław
Miejscowość: aleksandrów kujawski

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: kier200 »

Dzięki za tak wielki odzew ,ja na egzaminie zrobie to tak że wjade na 3 około 35 km/h w pierwszą bramke trójka dlatego ze jak odejmuje gaz to silnik bardzo hamuje ,bez gazu do trzeciego pachołka ,przy omijaniu trzeciego pachołka gaz do dechy tylko zeby sie zmieścić w bramke powinno być 30 kilka razy miałem 31 a raz 32.Dziś pytałem instruktora z jaką najwiekszą predkością ktoś z kursantów przejechał ten slalom to powiedział że 34 km/h ,ale jego kumpel motocyklista 38 km/h chociaz dotknoł pachołka teraz pytanie do was motocyklistow ci co macie prawko czy próbowaliscie zrobić ten slalom czy to takie trudne czy ja jestem tylko tępy i musze sprzedac kawe i jezdzić puszką.
Awatar użytkownika
Miłosz
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1303
Rejestracja: 29 kwie 2011, 22:57
Imię: Miłosz
Miejscowość: Plewiska/Poznań
Plecak: Monika
Garnek: HJC
Numer GG: 3369519
Motocykl: Gsf 1200N K5

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: Miłosz »

Kier200 gladius ma silnik z SV-ki, więc silnik mocno hamuje po odpusczeniu gazu. Zainwestuj i za koszt jednego egzaminu wykup godzin w innej szkole (2-3?). Może będą to dobrze zainwestowane pieniądze. Ja na kursie miałem 2 szkolących. Jeden się uśmiechał, chwalił i motywował. Drugi zatrzymywał co 15 minut na mieście i z miną zwycieżcy opier..ał np. za złe ułożenie palców na manetce! (do tego był pół głowy niższy i ze 20kg lzejszy - ręka świeżbiła). Powiedziłem sobie olać to - trzeba zdać egzamin ;)

Powodzenia!

jolja pisze:W dalszym ciągu twierdzę, że gladius na egzamin to bezsens i kopniak w kolano dla osób niskich i o małej masie własnej :P
Jojla kat. A to nie kat. B. Uważam, że dostęp do jazdy samochodem powinien być w miarę dostępny (ludzie potrzebują jako narzędzie pracy itp.). Jazda motocyklem to już moim zdaniem tylko i wyłącznie hobby i przyjemność. Do tego dość niebezpieczne. Gladius to nie potwór, a zupełny przeciętniak. Zarówno jeśli chodzi o moc czy wielkość. Jeżeli uważam, że jest za duży dla mnie (po 20 czy 30 godzinach nauki) to może warto rozważyć kategorie A1 czy A2? Albo skorzystać z nowych przepisów i polatać początkowo 125 (która waży ze 110kg), a potem przesiąść się na coś cięższego i mocniejszego.
Awatar użytkownika
lucek
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 759
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:53
Imię: Lucek
Miejscowość: Puławy
Plecak: Kamila
Garnek: Schuberth C3
Telefon: 505228947
Motocykl: BMW F800GS
Kontakt:

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: lucek »

@jolja: Wszystkiego da się nauczyć, kwestia instruktora. Ja na kursie przychodziłem wyprowadzałem motocykl z garażu i kręciłem ósemki, instruktor się wcale nie interesował, raz mnie zabrał na miasto, raz puścił film "edukacyjny" i raz zabrał na miasto. Trochę fartem zdałem egzamin (co prawda jeszcze na starych zasadach) a potem się uczyłem jeździć. Lish natomiast miał instruktora z prawdziwego zdarzenia i nauczył go na kursie porządnych podstaw, z przeciwskrętem i kierowaniem wzrokiem na czele. Ten sam gość zresztą prowadzi szkolenia na torze w Lublinie, więc pewnie parę osób miało z nim do czynienia.

Lish jest na forum, więc znalazłem i to całkiem blisko, więc piwo się chyba należy ;)

W każdym razie uważam że w czasie kursu da się nauczyć przyzwoicie jeździć, jak instruktor lipny to trzeba czytać i oglądać. Wspomniany wcześniej 'Twist of the wrist' czy 'Motocyklista doskonały' będą dobrym początkiem.

edit: pierwszy raz się zdarzyło że na forum doszła strona postów zanim swojego wysmarowałem :)
www.hangover.art.pl
Awatar użytkownika
jolja
Motocyklista
Posty: 202
Rejestracja: 23 lip 2014, 18:20
Imię: Jola
Miejscowość: Kraków
Garnek: LS2 Wolf

Re: Prawo Jazdy na nowych zasadach

Post autor: jolja »

Miłosz pisze:Jojla kat. A to nie kat. B. Uważam, że dostęp do jazdy samochodem powinien być w miarę dostępny (ludzie potrzebują jako narzędzie pracy itp.). Jazda motocyklem to już moim zdaniem tylko i wyłącznie hobby i przyjemność. Do tego dość niebezpieczne. Gladius to nie potwór, a zupełny przeciętniak. Zarówno jeśli chodzi o moc czy wielkość. Jeżeli uważam, że jest za duży dla mnie (po 20 czy 30 godzinach nauki) to może warto rozważyć kategorie A1 czy A2? Albo skorzystać z nowych przepisów i polatać początkowo 125 (która waży ze 110kg), a potem przesiąść się na coś cięższego i mocniejszego.
Oczywiście, że nie. Aczkolwiek jak dla mnie to prawko na samochód też powinno być troszkę zaostrzone, bo ktoś kto boi się nawet zmienić pas i robi to przez 500 metrów, nie powinien zdać egzaminu. Dla mnie to też hobby i przyjemność i w zasadzie nie używam moto do dojazdów ani na uczelnię ani do pracy. Tylko że niektórzy moi znajomi samochodu nawet nie mają zamiaru kupować, bo wystarcza im moto, jeżdżą w zasadzie wszędzie i prawie w każdą pogodę i to jest ich główny środek transportu. Ych, mówię z perspektywy kogoś, kto ma pierwszy raz w życiu wsiąść na moto. Ja pierwszy raz w życiu jechałam jakąś 150tką enduro i to było najlepsze na początek, przynajmniej dla mnie - lekkie, zwrotne, zsiadać mi się nie chciało, nic się nie zmęczyłam. Potem miałam okazję wsiąść na drugi raz na jakąś 600, nie pamiętam już na co, ale przeskok był duży. Nie wiem czy bym się zdecydowała wtedy tak szybko na prawko gdybym wiedziała, że mam opanować to wszystko na 600tce.
Ha, pudło. Znajoma mojego ojca musiała zrezygnować w ogóle z prawka. Ma ledwo ponad 140cm wzrostu i na gladiusie po prostu nie dała rady jeździć. Chciała zdać na A2, bo przecież i tak nigdy się nie przesiądzie na nic większego z racji warunków. I tu nieprzyjemna niespodzianka - pani jest, uwaga - za stara na kategorię A2. Jak osiągniesz wiek do A nie możesz zdawać A2, choćbyś chciał. Dlatego to jest według mnie paranoja i wątpię czy mnie przekonacie, że nie :P
Też macie trochę inną perspektywę, jako płeć przeciwna, ale wierzcie mi, że ważąc te powiedzmy 50kg i mając zdecydowanie mniej siły od was jest dużo ciężej ;)
lucek pisze:Wszystkiego da się nauczyć, kwestia instruktora. Ja na kursie przychodziłem wyprowadzałem motocykl z garażu i kręciłem ósemki, instruktor się wcale nie interesował, raz mnie zabrał na miasto, raz puścił film "edukacyjny" i raz zabrał na miasto. Trochę fartem zdałem egzamin (co prawda jeszcze na starych zasadach) a potem się uczyłem jeździć. Lish natomiast miał instruktora z prawdziwego zdarzenia i nauczył go na kursie porządnych podstaw, z przeciwskrętem i kierowaniem wzrokiem na czele. Ten sam gość zresztą prowadzi szkolenia na torze w Lublinie, więc pewnie parę osób miało z nim do czynienia.
No ja też tak miałam, gość dawał mi kluczyki i szedł na obiad. :omg:

No niech Ci będzie, niech stracę :D Piwko wysłać pocztą? 8-)

Z tym czytaniem i oglądaniem to się nie zgadzam, przynajmniej mi to nie pomogło na początku. Jakiekolwiek czytanie ma sens dopiero teraz, jak jeżdżę sama. A oglądać to się naoglądałam, ale widzieć a zrobić później to samo to już wyższa szkoła jazdy :D Zresztą sprawdza mi się to nie tylko jeśli chodzi o moto, trenuję sobie jazde konną i kiedyś czytałam co mi wpadło w ręce, ale tak naprawdę zwiększało to ryzyko, że coś zepsuję, więc dopiero teraz, po dobrych kilkunastu latach treningu mogę sobie coś sama doczytywać i wprowadzać. Wychodzę na jakiegoś buntownika tutaj, tylko się z Wami nie zgadzam :lol:
ODPOWIEDZ