Jazda między samochodami
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- czaro85
- Klubowicz
- Posty: 438
- Rejestracja: 28 mar 2012, 13:20
- Imię: Cezary
- Miejscowość: Maków Mazowiecki
- Plecak: Agnieszka
- Garnek: HJC FG-15
- Numer GG: 5485371
Re: Jazda między samochodami
Nowy artykuł: http://www.scigacz.pl/Jazda,motocyklem, ... 18078.html
Virago 535 '88 -> Kawasaki ER-5 '03 -> ???
-
- Motocyklista
- Posty: 177
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:56
- Imię: Łukasz
- Miejscowość: Kielce
- Garnek: NAXA FOB
Re: Jazda między samochodami
czli, nie jest wcale wesoło...
jest: er-5, zr-7, dt-125 (2T), chinol 50
było: gs-500, diversion 600, en-500
było: gs-500, diversion 600, en-500
- Maniek
- Motorowerzysta
- Posty: 66
- Rejestracja: 29 mar 2012, 22:53
- Imię: Piotrek
- Miejscowość: Olsztyn
- Garnek: Arai RV
- Telefon: 606279227
Re: Jazda między samochodami
Po przeczytaniu artykułu, już wiem czemu nigdy nie chciałem studiowac prawa. Jednocześnie widzę jak bardzo takie osoby sa w Polsce potrzebne i ile możliwości na karierę stoi przed nimi otworem
Czyli wydźwięk taki, że powodując wypadek (lub będąc ofiarą) nie wiadomo jak się sprawa skończy. Jednak mnie zastanawia dojazd do skrzyżowań - przed każdym pasy ruchu oddzielone są linią ciągłą, której przekraczać nie wolno. Każdy się chyba zgodzi, że jadąc między samochodami (czy o motocyklem, czy nawet rowerem) nie trzyma się jej jak głupi tylko szuka optymalnego korytarza, utrzymując max dystans między samochodami. Czyli niejednokrotnie przekracza linię ciągłą, a to już karze podlega?
Ile ludzi, tyle opini, ale ciężko oczekiwac od motocyklisty, żeby stał za zderzakiem - gdzie tu oszczędność czasu A jakie wrażenia zapachowe, szczególnie za autobusami Chociaż niektórzy lubią
Swoją drogą"
Czyli wydźwięk taki, że powodując wypadek (lub będąc ofiarą) nie wiadomo jak się sprawa skończy. Jednak mnie zastanawia dojazd do skrzyżowań - przed każdym pasy ruchu oddzielone są linią ciągłą, której przekraczać nie wolno. Każdy się chyba zgodzi, że jadąc między samochodami (czy o motocyklem, czy nawet rowerem) nie trzyma się jej jak głupi tylko szuka optymalnego korytarza, utrzymując max dystans między samochodami. Czyli niejednokrotnie przekracza linię ciągłą, a to już karze podlega?
Ile ludzi, tyle opini, ale ciężko oczekiwac od motocyklisty, żeby stał za zderzakiem - gdzie tu oszczędność czasu A jakie wrażenia zapachowe, szczególnie za autobusami Chociaż niektórzy lubią
Swoją drogą"
co wtedy? ruszając prosto między 2 pasami ruchu po lewej i po prawej samochody jada na wprost, dzida do przody żeby wyprzedzić czy prawy kierunek i liczyć że ktoś przyhamuje?jak jest długo czerwone to nie chcę ryzykować, że podczas przeciskania się zmieni się światło na zielone i będę musiał ruszać równolegle do jakiegoś auta,
"Tell yourself, don't brake, turn more. Because the chances are, you can turn more than you think you can"
-
- Motocyklista
- Posty: 106
- Rejestracja: 27 lip 2011, 10:59
- Imię: Artur
- Miejscowość: Orzesze/ Górny Śląsk
- Garnek: schuberth C3
- Numer GG: 4312693
- Kontakt:
Re: Jazda między samochodami
ja się przyklejam za zderzak auta którego jeszcze nie wyprzedziłem po lewej albo po prawej. Puszki mają większą bezwładność w ruszaniu i szpara się zawsze znajdzie, grunt to być czujnym. Do tego dodam, że jak przeciskam się na przód między stojącymi na czerwonym to pilnuję żeby ruszyć dynamicznie równo z zapaleniem się zielonego - nie wstrzymywać tych przed których się wjechało - wtedy nikt nie będzie mógł powiedzieć że przeciskając się - przeszkadzasz w płynnym ruchu
- czaro85
- Klubowicz
- Posty: 438
- Rejestracja: 28 mar 2012, 13:20
- Imię: Cezary
- Miejscowość: Maków Mazowiecki
- Plecak: Agnieszka
- Garnek: HJC FG-15
- Numer GG: 5485371
Re: Jazda między samochodami
Z tym dynamicznym ruszaniem zaraz jak zapali się zielone to trochę nie dobry pomysł. Setki razy widziałem jak ktoś przelatywał na późnym pomarańczowym ( czytaj. czerwonym).
A wtedy o nieszczęście łatwo
A wtedy o nieszczęście łatwo
Virago 535 '88 -> Kawasaki ER-5 '03 -> ???
- Dabrus
- Motocyklista
- Posty: 120
- Rejestracja: 04 sty 2011, 14:05
- Miejscowość: Szczecin, Myślibórz
- Lokalizacja: Szczecin, Myślibórz
Re: Jazda między samochodami
@czaro85
Dokładnie. Dlatego ja zaprzestałem przeciskania się nie światłach. Korzystam z tej możliwości jedynie w korku, a tak to staram się nie kusić losu. A jeszcze niedawno miałem diametralnie inne zdanie... dopóki nie śmignął mi samochód przed nosem na moim zielonym. I teraz ustawiam się z tyłu i pilnuję aby mi nikt w tyłek nie wjechał (raz miałem taką sytuację, że mi babka wjechała).
Dokładnie. Dlatego ja zaprzestałem przeciskania się nie światłach. Korzystam z tej możliwości jedynie w korku, a tak to staram się nie kusić losu. A jeszcze niedawno miałem diametralnie inne zdanie... dopóki nie śmignął mi samochód przed nosem na moim zielonym. I teraz ustawiam się z tyłu i pilnuję aby mi nikt w tyłek nie wjechał (raz miałem taką sytuację, że mi babka wjechała).
-
- Motocyklista
- Posty: 106
- Rejestracja: 27 lip 2011, 10:59
- Imię: Artur
- Miejscowość: Orzesze/ Górny Śląsk
- Garnek: schuberth C3
- Numer GG: 4312693
- Kontakt:
Re: Jazda między samochodami
każdy musi wypracować swój sposób. Stojąc z przodu fakt - jest zagrożenie przejeżdżającymi na "ciemnozielonym" - ale własnie stojąc na samym przodzie najwięcej widać. Z kolei czekając ryzykujemy wjazd w du..ę. Nie ma złotego środka niestety..
- Brok2000
- Motocyklista
- Posty: 195
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 23:49
- Imię: Krzysiek
- Miejscowość: ŁDZ
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jazda między samochodami
Nie no, nie ma co przesadzać z tym wjechaniem w dupę. Mnie to się wydaje, że za często puszki nie ładują się w dupę motocyklistą, a obrażenia oraz ryzyko uszkodzenia czegokolwiek jest zdecydowanie mniejsze grzecznie stojąc za puszką i czekając na swoją kolej niż przeciskając się gdzieś na pole position!
Osobiście staram się ostatnio śmigać między autami ale ciągle mam trochę stresa.
Pozdrawiam,
Brok
Osobiście staram się ostatnio śmigać między autami ale ciągle mam trochę stresa.
Pozdrawiam,
Brok
-
- Motocyklista
- Posty: 187
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 20:13
- Imię: Michał
- Miejscowość: Małopolska
- Garnek: Shark S700
Re: Jazda między samochodami
Też mam stresa, tym bardziej, że o ile kierownica się rusza, to boję się kuprem zahaczyć o lusterka. Czasami też nie wiem czy próbować dalej, jak auta są tak dość blisko siebie, a ja zacząłem wyprzedzać. Ale stojąc za starym, kopcącym uazem nie było fajnie, więc lepiej próbować
- DeFi
- Klubowicz
- Posty: 2397
- Rejestracja: 10 paź 2010, 20:25
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Września
- Plecak: Brak
- Garnek: LS2
- Numer GG: 9958743
- Telefon: 783757397
- Motocykl: Yamaha FJR 1300 '01
- Lokalizacja: Września
Re: Jazda między samochodami
Ja byłem dzisiaj "zmuszony" do jazdy pomiędzy puszkami. Po wyjeździe z zakładu pracy korek do świateł że hej. W dodatku okazało się że tir stoi zepsuty na światłach na jednym pasie. Wcześniej traktokosiarka blokowała jeden pas
Zdziwiłem się ile miejsca jest pomiędzy samochodami Jedynie mijając autobus musiałem uważać. Tutaj szersza kierownica daje się we znaki. Nieraz musiałem lawirować pomiędzy lusterkami puszek by nie zawadzić.
Zaoszczędziłem przynajmniej 20 min stania w korku przy pełnym słońcu w dodatku w pełnym kombinezonie.
Zdziwiłem się ile miejsca jest pomiędzy samochodami Jedynie mijając autobus musiałem uważać. Tutaj szersza kierownica daje się we znaki. Nieraz musiałem lawirować pomiędzy lusterkami puszek by nie zawadzić.
Zaoszczędziłem przynajmniej 20 min stania w korku przy pełnym słońcu w dodatku w pełnym kombinezonie.
Kawasaki ER-5 '05 -> Kawasaki ZR-7 '00 ->Yamaha FJR 1300 '01
http://www.bikepics.com/members/defi/01fjr1300/