Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
: 13 gru 2015, 21:26
Pora na aktualizację po sezonie 2015 Udało się zaliczyć po parę razy Stary Kisielin, Radom i Tor Jastrząb, niestety na obiekt z prawdziwego zdarzenia jak np. Poznań zabrakło okazji i funduszy więc opiszę jedyny nowy tor, Radom i Kisielin omawiałem we wcześniejszych postach.
http://www.torjastrzab.pl/index.php
położony około 20 km od Radomia, dojazd wciąż w budowie, więc ostatnie kilka kilometrów trzeba pokonać piaszczystą drogą, lub skrótem przez pole
Forma szkolenia:
- czuwa nad szkoleniem Artur Wajda, przed jazdami wprowadzenie i omówienie zasad panujących na torze
- podział na grupy wdg własnej oceny, po kilku sesjach niestety nie zauważyłem weryfikacji przez instruktorów, więc zdarzały się spore różnice w prędkości uczestników w tym samym czasie na torze
- pierwsze 2 sesje za instruktorem, którzy pokazują linię przejazdu
- następne sesje to zasadniczo formuła jazd swobodnych
Nitka:
- wyjątkowy obiekt, który można zmieniać na wiele sposobów, byłem tam 2 razy i za każdym razem trasa była zupełnie inna do nauki techniki idealne rozwiązanie, bo eliminuje jazdę "na pamięć" przy kolejnych wizytach, ale nie można śledzić postępów mierząc czasy przejazdów przy kolejnych treningach na torze
- na wyróżnienie zasługuje wzniesienie, które znajduje się na nitce toru, w moim przypadku okazało się bardzo skuteczne w przełamywaniu strachu przed gumowaniem moto, jednak są pewnie mniej stresujące metody więc polecam uważać gdy na szczycie wzniesienia moto wchodzi akurat w optymalny zakres obrotów i trzymać nogę na hamulcu
Nawierzchnia:
- asfalt drogowy, ale bardzo czysty, więc zero problemów z przyczepnością, mimo że obie wizyty tam zaliczyłem przy niskiej temperaturze i po nocnych opadach + przelotny deszczyk w trakcie dnia
- krawężniki niestety na niektórych zakrętach występują niskie, ale jednak krawężniki, brak "tarek"
- bezpośrednie pobocze to składający się z dużych kamieni żwir, bardzo drobiazgowo sprawdziłem ten obiekt i po takiej nawierzchni jeździ się jeszcze gorzej niż po trawie na torze w Radomiu
- bardzo delikatnie profilowane zakręty, przy niektórych konfiguracjach występują uskoki i garby( minus skrzyżowań, które umożliwiają mnogość tras)
Zaplecze:
- wszystko nowe i bardzo przyjemne
- hotel i restauracja na terenie obiektu wciąż były nieczynne, ale pewnie się to zmieni w przyszłym sezonie
- w połowie dnia przyjeżdżał katering więc była możliwość kupna jedzenia i picia
W skrócie bardzo polecam, przystępna cena i najciekawszy obiekt, na którym dotąd jeździłem
http://www.torjastrzab.pl/index.php
położony około 20 km od Radomia, dojazd wciąż w budowie, więc ostatnie kilka kilometrów trzeba pokonać piaszczystą drogą, lub skrótem przez pole
Forma szkolenia:
- czuwa nad szkoleniem Artur Wajda, przed jazdami wprowadzenie i omówienie zasad panujących na torze
- podział na grupy wdg własnej oceny, po kilku sesjach niestety nie zauważyłem weryfikacji przez instruktorów, więc zdarzały się spore różnice w prędkości uczestników w tym samym czasie na torze
- pierwsze 2 sesje za instruktorem, którzy pokazują linię przejazdu
- następne sesje to zasadniczo formuła jazd swobodnych
Nitka:
- wyjątkowy obiekt, który można zmieniać na wiele sposobów, byłem tam 2 razy i za każdym razem trasa była zupełnie inna do nauki techniki idealne rozwiązanie, bo eliminuje jazdę "na pamięć" przy kolejnych wizytach, ale nie można śledzić postępów mierząc czasy przejazdów przy kolejnych treningach na torze
- na wyróżnienie zasługuje wzniesienie, które znajduje się na nitce toru, w moim przypadku okazało się bardzo skuteczne w przełamywaniu strachu przed gumowaniem moto, jednak są pewnie mniej stresujące metody więc polecam uważać gdy na szczycie wzniesienia moto wchodzi akurat w optymalny zakres obrotów i trzymać nogę na hamulcu
Nawierzchnia:
- asfalt drogowy, ale bardzo czysty, więc zero problemów z przyczepnością, mimo że obie wizyty tam zaliczyłem przy niskiej temperaturze i po nocnych opadach + przelotny deszczyk w trakcie dnia
- krawężniki niestety na niektórych zakrętach występują niskie, ale jednak krawężniki, brak "tarek"
- bezpośrednie pobocze to składający się z dużych kamieni żwir, bardzo drobiazgowo sprawdziłem ten obiekt i po takiej nawierzchni jeździ się jeszcze gorzej niż po trawie na torze w Radomiu
- bardzo delikatnie profilowane zakręty, przy niektórych konfiguracjach występują uskoki i garby( minus skrzyżowań, które umożliwiają mnogość tras)
Zaplecze:
- wszystko nowe i bardzo przyjemne
- hotel i restauracja na terenie obiektu wciąż były nieczynne, ale pewnie się to zmieni w przyszłym sezonie
- w połowie dnia przyjeżdżał katering więc była możliwość kupna jedzenia i picia
W skrócie bardzo polecam, przystępna cena i najciekawszy obiekt, na którym dotąd jeździłem