Ja brałem wczoraj udział w jednej z wielu możliwości jazdy po torze Poznań
http://www.aw.poznan.pl/motocykle/speed_day.html w Motopopułudniu.
Przed wjazdem trzeba zdać egzamin pisemny i test głośności (98dB) przy którym na prawdę miałem ciepło i nie ukrywam przejść pomogła mi podpowiedź któregoś z zawodników.
Jazdy obywają się w trzech grupach zaawansowania. Lata się 3x20 min. za kazdym razem z 40 min. odstępem na pozostałe grupy. Oczywiście amatorska najliczniejsza. 80% to ścigacze, pozostałe to typu Fazer, Bandit, BMW i jedna torowa 250ka.
Tor uznawany za jeden z najlepszych w kraju, nie muszę go długo opisywać. Zakres prędkości w moim przypadku 50 - 220 km/h, jeździłem tylko na 3 biegu. Litrowe ścigacze do maks 270km/h.
Plusy:
- bezcenna nauka panowania nad własnym sprzętem,
- 125zł za godzinę jazdy, to chyba najtańsza sposobność żeby tyle polatać,
- tor jest świetny, asfalt faktycznie wgryza się w opony (było tylko 13 stopni)
- dużo zawodników na zróżnicowanym poziomie,
- ogólnie kultura i "dobry" klimat niezależnie czy jesteś pierwszy czy piąty raz.
"Plusominus":
- to niby swobodna jazda po torze, ale nie oszukujmy się tak na prawdę wyścig. Można wjeżdżać z założeniem, że oczywiście jedziesz swoim tempem i szlifujesz umiejętności, ale zapomina się o tym po pierwszym zakręcie. Nie polecam początkującym, chyba, że na prawdę macie nerwy ze stali. Z drugiej strony siedzieć cały wyścig na ogonie sporta mocniejszego o 40 KM, zrobić ze 30 podejść do wyprzedzenia na wirażu (teoretycznie niedozwolone, ale nie przestrzegane) i łyknąć go na ostatnim kółku...bezcennne
Minusy:
- to była wyjątkowo bezpieczna sesja tj. dwa czy trzy wypadki (wypadnięcia, szlify) na wszystkie grupy,
- warto jechać z kimś kto już był i się Wami zajmie, człowiek jest i tak już mocno przestraszony.
Podsumowując:
- przejechałem 105km i spaliłem 9,5 litra paliwa
- wypociłem dokładnie 1kg
- starłem nieco buty,
- bolą mnie mięśnie i kręgosłup,
- siedzę przed kompem i nie wiedzieć czemu sam do siebie szczerzę "banana"
-- 04 Paź 2013, 14:21 --
http://www.youtube.com/watch?v=BPX-BbYN1uc
10:10 widać moją walkę z GSX-R 750 , którą ostatecznie wygrałem na ostatnim kółku - oczywiście jesteśmy sromotnie objechani przez Yamahę R1
-- 30 Sie 2014, 10:01 --
Przetestowałem Toruń i Stary Kisielin (Zielona Góra).
Na tym pierwszym byłem na Motoszkole Suzuki. Trening ogólny plus jazda po torze kartingowym. Szkolenie super, polecam. Co do toru trudno mi go ocenić w pełni gdyż zakręty miałem dodatkowo pozacieśniane. Ogólnie sprawiał wrażenie łatwego, nawet bardzo, choć zakręty nie były mocno profilowane.
Kisielin. Wjazd kosztuje 80pln za 4h. Bodajże 30 za godzinę. Ma dobrą infrastrukturę (bar, czego nie ma nawet w Poznaniu) i miła obsługę.
Długi na ok 1km. Mi zajmowało to ok 1min. może nieco mniej. Tor jest mocno wyprowfilowany, nawierzchnia czysta, dość chropowata.
Jazda dowolna, zmiana kierunku wg woli zawodników. Brak sędziów. Mieliśmy szczęście, bo kartingowców nie było, inaczej trzeba by się dzielić. Oczywiście zasady zależne są od dnia tygodnia, czy mamy rezerwacje itp.
Ogólnie duży pozytyw!
-- 30 Sie 2014, 14:14 --
aa zapomniałem dodać. Razem z nami jeździła dziewczyna, która.....była w połowie kursu na prawo jazdy i przyjechała (moto na przyczepie) ze znajomymi poćwiczyć. Można? Można