Jazda po torze / kursy doszkalające
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- Miłosz
- Klubowicz
- Posty: 1303
- Rejestracja: 29 kwie 2011, 22:57
- Imię: Miłosz
- Miejscowość: Plewiska/Poznań
- Plecak: Monika
- Garnek: HJC
- Numer GG: 3369519
- Motocykl: Gsf 1200N K5
Jazda po torze / kursy doszkalające
Otwieram nowy temat jako, że cześć z Was ma za sobą udział w różnego typu zorganizowanych imprezach, kursach, jazdach doszkalających. Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Gdzie jeździliście, czy było warto, co wykorzystujecie w życiu codziennym?
Jeżeli ćwiczycie na własną rękę podzielcie się w innym temacie http://forum.kawasaki-er5.pl/viewtopic.php?f=19&t=436.
Jeżeli ćwiczycie na własną rękę podzielcie się w innym temacie http://forum.kawasaki-er5.pl/viewtopic.php?f=19&t=436.
- Kamyk
- Administrator
- Posty: 3375
- Rejestracja: 19 cze 2010, 19:07
- Imię: Rafał
- Miejscowość: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
- Plecak: Ewa
- Garnek: Shoei XR-1000 / HJC
- Skype: kaminski.rafal
- Numer GG: 2697152
- Motocykl: Testowy
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Szczecin/Berlin
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
Hej,
Ja bylem na "Suzuki Moto Szkole" z duzym sponsoringiem Shella. Powiem jedno: SUPER SPRAWA! Jednak ograniczala sie w tym przypadku do motocykli Suzuki, ale instruktor pokazywal takie rzeczy, ze na poczatku wydawalo mi sie, ze nie mam szans to zrobic. A po polowie dnia juz jezdzilem tak samo. Polecam kazdy kurs doszkalajacy. A jak ktos sie nie przejmuje czasami polozyc motocykl to proponuje jechac na plac i samemu pocwiczyc
Naprawde warto.
Kamyk
Ja bylem na "Suzuki Moto Szkole" z duzym sponsoringiem Shella. Powiem jedno: SUPER SPRAWA! Jednak ograniczala sie w tym przypadku do motocykli Suzuki, ale instruktor pokazywal takie rzeczy, ze na poczatku wydawalo mi sie, ze nie mam szans to zrobic. A po polowie dnia juz jezdzilem tak samo. Polecam kazdy kurs doszkalajacy. A jak ktos sie nie przejmuje czasami polozyc motocykl to proponuje jechac na plac i samemu pocwiczyc
Naprawde warto.
Kamyk
Er5 -> SV 650 K3 -> ST xtz 750 '89 + ...
- Corr
- Motocyklista
- Posty: 697
- Rejestracja: 21 maja 2012, 13:04
- Imię: Adam
- Miejscowość: Zabrze
- Motocykl: Kawasaki ZX-6R 05'
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
Ja byłem na torze w Starym Kisielinie pod Zieloną Górą na wyjeździe zorganizowanym przez DuszanTeam( Mirosław Bożek- w-ce mistrz Polski 600-tek). tutaj link z dokładnymi informacjami: http://duszanteam.pl/index.php?sekcja=wyjazdyNaTor
Jeżeli chodzi o sam to tor to świetna sprawa, bardzo dobrze przygotowany, idealna nawierzchnia, bardzo techniczny więc idealny do ćwiczeń, a że nie osiąga się kosmicznych prędkości to w razie czego straty na pewno mniejsze
Co do zakresu szkolenia to dotyczyło ono jazdy stricte torowej: wybieranie punktu wejścia w zakręt, sportowa pozycja na motocyklu, płynna jazda(bez używania hamulców), dohamowywania itp.
Jeżeli chodzi o wykorzystanie nabytej wiedzy na ulicy to dużo zależy od preferencji co do stylu jazdy ale na pewno mogę polecić żeby w bezpiecznych warunkach poznać limit swój i motocykla, to daje dużo większy "spokój" przy normalnej jeździe bo wiesz ile jeszcze masz zapasu
Jeżeli chodzi o sam to tor to świetna sprawa, bardzo dobrze przygotowany, idealna nawierzchnia, bardzo techniczny więc idealny do ćwiczeń, a że nie osiąga się kosmicznych prędkości to w razie czego straty na pewno mniejsze
Co do zakresu szkolenia to dotyczyło ono jazdy stricte torowej: wybieranie punktu wejścia w zakręt, sportowa pozycja na motocyklu, płynna jazda(bez używania hamulców), dohamowywania itp.
Jeżeli chodzi o wykorzystanie nabytej wiedzy na ulicy to dużo zależy od preferencji co do stylu jazdy ale na pewno mogę polecić żeby w bezpiecznych warunkach poznać limit swój i motocykla, to daje dużo większy "spokój" przy normalnej jeździe bo wiesz ile jeszcze masz zapasu
Kawasaki Er5 99' -> Kawasaki ZX-6R 636 05'
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
Ja byłem kiedyś na "szlifowaniu techniki jazdy" na torze w lublinie. Motosekcja cały czas jakieś szkolenia prowadzi. Nawet dostałem puchar za najlepsze osiągnięcia w swojej grupie zaawansowania
Jeżeli masz szanse być na torze to szczerze polecam. Umiejętności idą do góry z każdą godziną. Instruktor mówił, że 1 sezon na torze, raz w tygodniu kilka godzin to jak 5 sezonów na ulicy. Wyniosłem z kursu lepszą pozycję w zakrętach i wchodzenie w nie w odpowiednim momencie i jeszcze kilka rzeczy. Najbardziej mi się przydaje manewrowanie i zawracanie na parkingu przy małych prędkościach (używanie tylnego hamulca i dużo gazu).
Jeżeli masz szanse być na torze to szczerze polecam. Umiejętności idą do góry z każdą godziną. Instruktor mówił, że 1 sezon na torze, raz w tygodniu kilka godzin to jak 5 sezonów na ulicy. Wyniosłem z kursu lepszą pozycję w zakrętach i wchodzenie w nie w odpowiednim momencie i jeszcze kilka rzeczy. Najbardziej mi się przydaje manewrowanie i zawracanie na parkingu przy małych prędkościach (używanie tylnego hamulca i dużo gazu).
- Miłosz
- Klubowicz
- Posty: 1303
- Rejestracja: 29 kwie 2011, 22:57
- Imię: Miłosz
- Miejscowość: Plewiska/Poznań
- Plecak: Monika
- Garnek: HJC
- Numer GG: 3369519
- Motocykl: Gsf 1200N K5
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
Ja brałem wczoraj udział w jednej z wielu możliwości jazdy po torze Poznań http://www.aw.poznan.pl/motocykle/speed_day.html w Motopopułudniu.
Przed wjazdem trzeba zdać egzamin pisemny i test głośności (98dB) przy którym na prawdę miałem ciepło i nie ukrywam przejść pomogła mi podpowiedź któregoś z zawodników.
Jazdy obywają się w trzech grupach zaawansowania. Lata się 3x20 min. za kazdym razem z 40 min. odstępem na pozostałe grupy. Oczywiście amatorska najliczniejsza. 80% to ścigacze, pozostałe to typu Fazer, Bandit, BMW i jedna torowa 250ka.
Tor uznawany za jeden z najlepszych w kraju, nie muszę go długo opisywać. Zakres prędkości w moim przypadku 50 - 220 km/h, jeździłem tylko na 3 biegu. Litrowe ścigacze do maks 270km/h.
Plusy:
- bezcenna nauka panowania nad własnym sprzętem,
- 125zł za godzinę jazdy, to chyba najtańsza sposobność żeby tyle polatać,
- tor jest świetny, asfalt faktycznie wgryza się w opony (było tylko 13 stopni)
- dużo zawodników na zróżnicowanym poziomie,
- ogólnie kultura i "dobry" klimat niezależnie czy jesteś pierwszy czy piąty raz.
"Plusominus":
- to niby swobodna jazda po torze, ale nie oszukujmy się tak na prawdę wyścig. Można wjeżdżać z założeniem, że oczywiście jedziesz swoim tempem i szlifujesz umiejętności, ale zapomina się o tym po pierwszym zakręcie. Nie polecam początkującym, chyba, że na prawdę macie nerwy ze stali. Z drugiej strony siedzieć cały wyścig na ogonie sporta mocniejszego o 40 KM, zrobić ze 30 podejść do wyprzedzenia na wirażu (teoretycznie niedozwolone, ale nie przestrzegane) i łyknąć go na ostatnim kółku...bezcennne
Minusy:
- to była wyjątkowo bezpieczna sesja tj. dwa czy trzy wypadki (wypadnięcia, szlify) na wszystkie grupy,
- warto jechać z kimś kto już był i się Wami zajmie, człowiek jest i tak już mocno przestraszony.
Podsumowując:
- przejechałem 105km i spaliłem 9,5 litra paliwa
- wypociłem dokładnie 1kg
- starłem nieco buty,
- bolą mnie mięśnie i kręgosłup,
- siedzę przed kompem i nie wiedzieć czemu sam do siebie szczerzę "banana"
-- 04 Paź 2013, 14:21 --
http://www.youtube.com/watch?v=BPX-BbYN1uc
10:10 widać moją walkę z GSX-R 750 , którą ostatecznie wygrałem na ostatnim kółku - oczywiście jesteśmy sromotnie objechani przez Yamahę R1
-- 30 Sie 2014, 10:01 --
Przetestowałem Toruń i Stary Kisielin (Zielona Góra).
Na tym pierwszym byłem na Motoszkole Suzuki. Trening ogólny plus jazda po torze kartingowym. Szkolenie super, polecam. Co do toru trudno mi go ocenić w pełni gdyż zakręty miałem dodatkowo pozacieśniane. Ogólnie sprawiał wrażenie łatwego, nawet bardzo, choć zakręty nie były mocno profilowane.
Kisielin. Wjazd kosztuje 80pln za 4h. Bodajże 30 za godzinę. Ma dobrą infrastrukturę (bar, czego nie ma nawet w Poznaniu) i miła obsługę.
Długi na ok 1km. Mi zajmowało to ok 1min. może nieco mniej. Tor jest mocno wyprowfilowany, nawierzchnia czysta, dość chropowata.
Jazda dowolna, zmiana kierunku wg woli zawodników. Brak sędziów. Mieliśmy szczęście, bo kartingowców nie było, inaczej trzeba by się dzielić. Oczywiście zasady zależne są od dnia tygodnia, czy mamy rezerwacje itp.
Ogólnie duży pozytyw!
-- 30 Sie 2014, 14:14 --
aa zapomniałem dodać. Razem z nami jeździła dziewczyna, która.....była w połowie kursu na prawo jazdy i przyjechała (moto na przyczepie) ze znajomymi poćwiczyć. Można? Można
Przed wjazdem trzeba zdać egzamin pisemny i test głośności (98dB) przy którym na prawdę miałem ciepło i nie ukrywam przejść pomogła mi podpowiedź któregoś z zawodników.
Jazdy obywają się w trzech grupach zaawansowania. Lata się 3x20 min. za kazdym razem z 40 min. odstępem na pozostałe grupy. Oczywiście amatorska najliczniejsza. 80% to ścigacze, pozostałe to typu Fazer, Bandit, BMW i jedna torowa 250ka.
Tor uznawany za jeden z najlepszych w kraju, nie muszę go długo opisywać. Zakres prędkości w moim przypadku 50 - 220 km/h, jeździłem tylko na 3 biegu. Litrowe ścigacze do maks 270km/h.
Plusy:
- bezcenna nauka panowania nad własnym sprzętem,
- 125zł za godzinę jazdy, to chyba najtańsza sposobność żeby tyle polatać,
- tor jest świetny, asfalt faktycznie wgryza się w opony (było tylko 13 stopni)
- dużo zawodników na zróżnicowanym poziomie,
- ogólnie kultura i "dobry" klimat niezależnie czy jesteś pierwszy czy piąty raz.
"Plusominus":
- to niby swobodna jazda po torze, ale nie oszukujmy się tak na prawdę wyścig. Można wjeżdżać z założeniem, że oczywiście jedziesz swoim tempem i szlifujesz umiejętności, ale zapomina się o tym po pierwszym zakręcie. Nie polecam początkującym, chyba, że na prawdę macie nerwy ze stali. Z drugiej strony siedzieć cały wyścig na ogonie sporta mocniejszego o 40 KM, zrobić ze 30 podejść do wyprzedzenia na wirażu (teoretycznie niedozwolone, ale nie przestrzegane) i łyknąć go na ostatnim kółku...bezcennne
Minusy:
- to była wyjątkowo bezpieczna sesja tj. dwa czy trzy wypadki (wypadnięcia, szlify) na wszystkie grupy,
- warto jechać z kimś kto już był i się Wami zajmie, człowiek jest i tak już mocno przestraszony.
Podsumowując:
- przejechałem 105km i spaliłem 9,5 litra paliwa
- wypociłem dokładnie 1kg
- starłem nieco buty,
- bolą mnie mięśnie i kręgosłup,
- siedzę przed kompem i nie wiedzieć czemu sam do siebie szczerzę "banana"
-- 04 Paź 2013, 14:21 --
http://www.youtube.com/watch?v=BPX-BbYN1uc
10:10 widać moją walkę z GSX-R 750 , którą ostatecznie wygrałem na ostatnim kółku - oczywiście jesteśmy sromotnie objechani przez Yamahę R1
-- 30 Sie 2014, 10:01 --
Przetestowałem Toruń i Stary Kisielin (Zielona Góra).
Na tym pierwszym byłem na Motoszkole Suzuki. Trening ogólny plus jazda po torze kartingowym. Szkolenie super, polecam. Co do toru trudno mi go ocenić w pełni gdyż zakręty miałem dodatkowo pozacieśniane. Ogólnie sprawiał wrażenie łatwego, nawet bardzo, choć zakręty nie były mocno profilowane.
Kisielin. Wjazd kosztuje 80pln za 4h. Bodajże 30 za godzinę. Ma dobrą infrastrukturę (bar, czego nie ma nawet w Poznaniu) i miła obsługę.
Długi na ok 1km. Mi zajmowało to ok 1min. może nieco mniej. Tor jest mocno wyprowfilowany, nawierzchnia czysta, dość chropowata.
Jazda dowolna, zmiana kierunku wg woli zawodników. Brak sędziów. Mieliśmy szczęście, bo kartingowców nie było, inaczej trzeba by się dzielić. Oczywiście zasady zależne są od dnia tygodnia, czy mamy rezerwacje itp.
Ogólnie duży pozytyw!
-- 30 Sie 2014, 14:14 --
aa zapomniałem dodać. Razem z nami jeździła dziewczyna, która.....była w połowie kursu na prawo jazdy i przyjechała (moto na przyczepie) ze znajomymi poćwiczyć. Można? Można
- Corr
- Motocyklista
- Posty: 697
- Rejestracja: 21 maja 2012, 13:04
- Imię: Adam
- Miejscowość: Zabrze
- Motocykl: Kawasaki ZX-6R 05'
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
Dużo było moto w Starym Kisielinie? jazdy były w sesjach(to się wiąże z pierwszym pytaniem )? No i czy robiłeś jakąś rejestrację czy po prostu przyjechałeś? Sory za tyle pytań ale też się zbieram żeby tam w końcu pojechać na takie wolne jazdy ale jednak ciężko się zebrać z powodu odległości i organizacji transportu...
Ja w tym sezonie zaliczyłem na razie znowu Kisielin, więc już nie będę opisywać i Radom(ten stary, karting a nie autodrom jastrząb ) tym razem wyjazd zorganizowany przez szkołę vmax z sosnowca: http://www.oskvmax.pl/doskonalenie.html , pod względem organizacyjnym i merytorycznym bardzo dobrze, instruktorzy bardzo przykładają się do pracy więc gorąco polecam
Co do samego toru w Radomiu:
-to asfalt bardzo przypominający nasz zwykły uliczny, do tego namalowane linie(niestety także na linii wyścigowej- zakręty na i z prostej startowej) co przy ciężkich warunkach- nie za ciepło i przelotne opady sprawia, że nie jest zbyt przyczepny(w porównaniu do Kisielina)
-praktycznie brak wyprofilowania zakrętów
- tor bardzo kręty i techniczny a większość zakrętów jest długa i zacieśnia się więc trzeba się trochę wysilić żeby znaleźć odpowiedni tor jazdy
- bardzo wolny, prędkość na koniec prostej startowej 120-140km/h(dla porównania też wolny Stary Kisielin: 160-180Km/h)
- zaplecze dosyć "wiekowe", łazienki są po drugiej stronie toru niż "paddock" więc częste są dłuższe spacery
Ogólnie tor bardzo dobry nauki podstaw pokonywania zakrętów, zwłaszcza tych najwolniejszych(które są dla mnie najtrudniejsze )
Ja w tym sezonie zaliczyłem na razie znowu Kisielin, więc już nie będę opisywać i Radom(ten stary, karting a nie autodrom jastrząb ) tym razem wyjazd zorganizowany przez szkołę vmax z sosnowca: http://www.oskvmax.pl/doskonalenie.html , pod względem organizacyjnym i merytorycznym bardzo dobrze, instruktorzy bardzo przykładają się do pracy więc gorąco polecam
Co do samego toru w Radomiu:
-to asfalt bardzo przypominający nasz zwykły uliczny, do tego namalowane linie(niestety także na linii wyścigowej- zakręty na i z prostej startowej) co przy ciężkich warunkach- nie za ciepło i przelotne opady sprawia, że nie jest zbyt przyczepny(w porównaniu do Kisielina)
-praktycznie brak wyprofilowania zakrętów
- tor bardzo kręty i techniczny a większość zakrętów jest długa i zacieśnia się więc trzeba się trochę wysilić żeby znaleźć odpowiedni tor jazdy
- bardzo wolny, prędkość na koniec prostej startowej 120-140km/h(dla porównania też wolny Stary Kisielin: 160-180Km/h)
- zaplecze dosyć "wiekowe", łazienki są po drugiej stronie toru niż "paddock" więc częste są dłuższe spacery
Ogólnie tor bardzo dobry nauki podstaw pokonywania zakrętów, zwłaszcza tych najwolniejszych(które są dla mnie najtrudniejsze )
Kawasaki Er5 99' -> Kawasaki ZX-6R 636 05'
- Miłosz
- Klubowicz
- Posty: 1303
- Rejestracja: 29 kwie 2011, 22:57
- Imię: Miłosz
- Miejscowość: Plewiska/Poznań
- Plecak: Monika
- Garnek: HJC
- Numer GG: 3369519
- Motocykl: Gsf 1200N K5
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
Było nas ok 13, wszyscy byliśmy z je\ednej ekipy, plus supermoto jedno i trójka indywidualnie. Potem przyjechał jeszcze zawodnik mistrzostw Polski, zrobił 3 kółka i grzebał ciągle przy moto. Był piątek, nie mieliśmy rezerwacji, jedynie dzień wcześniej tel czy na pewno nie ma (jest to też na ich stronie w kalendarzu). Na torze przy tej obsadzie pełen luz, bo przez 4h i tak nie dasz rady non stop latać.
Przyjeliśmy w jakiś niepisany sposób zasadę , bez dzidowania i ścigania na prostej, więc nawet supersporty latały do 130kmh. Na zakrętach też bez przesady ze ściganiem. Ogólnie pełen luz, puszczanie do przodu szybszych i instynktowne dobieranie się wg poziomu. Jeden na Cbr 600rr tylko się nie stosował i zajeżdzał, ale był tak wolny, ze wszyscy miei go w d.... (choć - i to wcale nie żart - w Poznaniu za coś takiego, może podjechać do Ciebie bardziej dośw. zawodnik w łuku i z kolana Cię wypchnąć).
Przyjeliśmy w jakiś niepisany sposób zasadę , bez dzidowania i ścigania na prostej, więc nawet supersporty latały do 130kmh. Na zakrętach też bez przesady ze ściganiem. Ogólnie pełen luz, puszczanie do przodu szybszych i instynktowne dobieranie się wg poziomu. Jeden na Cbr 600rr tylko się nie stosował i zajeżdzał, ale był tak wolny, ze wszyscy miei go w d.... (choć - i to wcale nie żart - w Poznaniu za coś takiego, może podjechać do Ciebie bardziej dośw. zawodnik w łuku i z kolana Cię wypchnąć).
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
Z tego co się dowiedziałem apropos długości jazdy to powinno się robić kilka kółek i odpoczynek jak tylko czujesz, że coś boli, zmęczony mięsień, albo mózg. My jak się ostatnio dopadliśmy to pół godziny bez przerwy. A potem ciężko było z moto zejść, bo jakoś napięte przez pół godz mięśnie nie chciały się rozprostować. A jak pojechałem o jedno okrążenie za dużo (bo już wcześniej planowałem zjechać, bo łeb siadał) to się właśnie wtedy wysypałem w łuku
- Mathisse
- Motocyklista
- Posty: 184
- Rejestracja: 12 sie 2013, 08:58
- Imię: Airoh
- Miejscowość: Wałbrzych
- Garnek: Airoh
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
jak technika na miasto - to polecam gymkhane i W-wie oczywiście Marywilską w każdy czwartek (za free) - mniej więcej 2 godziny kręcenia ósemek i slalomów
tak było w zeszłym tygodniu na zawodach (niestety nie startowałem)
https://www.youtube.com/channel/UCxFTSU ... e1xcZhtxmA
http://www.gymkhanapolska.pl/imprezy/gy ... hodzi.html
tak było w zeszłym tygodniu na zawodach (niestety nie startowałem)
https://www.youtube.com/channel/UCxFTSU ... e1xcZhtxmA
http://www.gymkhanapolska.pl/imprezy/gy ... hodzi.html
Chciałbym się wysypiać na tyle, by rano czuć, że się budzę a nie zmartwychwstaję.
-
- Rowerzysta
- Posty: 49
- Rejestracja: 02 lis 2013, 17:05
- Imię: Marcin
- Miejscowość: Kraków
- Garnek: HJC IS-17
- Kontakt:
Re: Jazda po torze / kursy doszkalające
A ja wczoraj brałem udział w takiej mini imprezie w Krakowie gdzie można było trochę pojeździć. Najpierw był tor z dwoma slalomami między pachołkami i 3 dłuższymi zakrętami, a później był zmieniony na szybszy bez pachołków
Jak dla mnie to świetna sprawa i żałuje że pierwszy raz pojechałem na coś takiego Można w bezpiecznych warunkach trochę pojeździć tak jak po normalnej drodze w życiu bym się nie odważył, a przede wszystkim można ćwiczyć technikę jazdy, no i oczywiście daje to tyle radochy że szkoda gadać
Jak dla mnie to świetna sprawa i żałuje że pierwszy raz pojechałem na coś takiego Można w bezpiecznych warunkach trochę pojeździć tak jak po normalnej drodze w życiu bym się nie odważył, a przede wszystkim można ćwiczyć technikę jazdy, no i oczywiście daje to tyle radochy że szkoda gadać