Ponieważ to mój początek z jednosladami postanowiłem dzisiaj poćwiczyć zawracanie, ósemki itp. oraz hamowanie awaryjne.
Jade około 50 km/h asfalt czyściutki bez dziur, studzienek etc. Żadnego auta w zasięgu wzroku. Za pierwszym razem ok, za drugim świadomie mocniej tyłem - delikatny pisk i odpuszczam. Za trzecim była taka sytuacja : Kierownica jakby sama miała chęć w skręcić w prawo, jakby ktoś uderzył w moją lewą rękę od tyłu - odpuściłem przedni hamulec i wszystko ok. Nie było żadnego szurania, pisku czy czegoś podobnego. Moje pytanie : czy to był poślizg przedniej opony, czy może raczej jakiś kamyczek czy dziura w asfalcie?? A może za mało powietrza w oponce??
Generalnie uważam, że warto było poświęcić godzinkę i poćwiczyć tzw. manewry na placu manewrowym z egzaminu.
Hamowanie awaryjne.
Moderatorzy: Miłosz, Kamyk, lucek, bartoszto, jotto
- pioter300
- Motocyklista
- Posty: 151
- Rejestracja: 01 lip 2012, 12:39
- Imię: Piotr
- Miejscowość: Wa-wa/Piaseczno
- Garnek: SHARK S900
Hamowanie awaryjne.
Jestem bardzo początkujący więc proszę nie dziwić się niektórymi moimi pytaniami.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
-
- Motocyklista
- Posty: 352
- Rejestracja: 02 paź 2011, 21:06
- Imię: Mateusz
- Miejscowość: Świdnica
- Plecak: z książkami ^^
- Garnek: Shark S600
Re: Hamowanie awaryjne.
Generalnie uślizg przedniego koła, ale powodów może być wiele, olej, piasek, dziura, kamień, cisnienie (tak jak mówisz) ;]
Ale skoro piszesz, że asfalt czyściutki i żadnej dziury , to warto sprawdzić albo ciśnienie albo technikę hamowania.
Jeżeli dociskasz klamkę za szybko to możesz zblokować koło, jeżeli zrobisz to stopniowo, to przenosząc środek ciężkości motocykla powinieneś spokojnie docisnąć ją do oporu bez obawy o uślizg
BTW ja też jestem zwolennikiem ciągłego ćwiczenia takich manewrów, ostatnio prawie 2 godziny na placu sie bawiłem, może troszkę z wygłupami, ale technike szlifuje ;D
Ale skoro piszesz, że asfalt czyściutki i żadnej dziury , to warto sprawdzić albo ciśnienie albo technikę hamowania.
Jeżeli dociskasz klamkę za szybko to możesz zblokować koło, jeżeli zrobisz to stopniowo, to przenosząc środek ciężkości motocykla powinieneś spokojnie docisnąć ją do oporu bez obawy o uślizg
BTW ja też jestem zwolennikiem ciągłego ćwiczenia takich manewrów, ostatnio prawie 2 godziny na placu sie bawiłem, może troszkę z wygłupami, ale technike szlifuje ;D
- Lish
- Klubowicz
- Posty: 957
- Rejestracja: 24 wrz 2010, 21:56
- Imię: Karol
- Miejscowość: Piaseczno
- Plecak: Kiti
- Garnek: biały
- Telefon: 500366623
- Motocykl: fzs600 pies
- Kontakt:
Re: Hamowanie awaryjne.
Hamownie awaryjne szczególnie trzeba przećwiczyć na początku sezonu bądź po dłuższej separacji z moto Ja często jak mam gdzieś kawałek pustej drogi to sobie ćwiczę hamowanie awaryjne. Czasem mi się za to obrywa od Gohy
-
- Motocyklista
- Posty: 106
- Rejestracja: 27 lip 2011, 10:59
- Imię: Artur
- Miejscowość: Orzesze/ Górny Śląsk
- Garnek: schuberth C3
- Numer GG: 4312693
- Kontakt:
Re: Hamowanie awaryjne.
ja hamuję awaryjnie zawsze jak wracam do domu. Mam kawałek prostej i skręt na szutrową drogę do bramy - rozpędzam się, i hamuję awaryjnie przed tym skrętem - dla ćwiczenia odruchu właśnie.
- pioter300
- Motocyklista
- Posty: 151
- Rejestracja: 01 lip 2012, 12:39
- Imię: Piotr
- Miejscowość: Wa-wa/Piaseczno
- Garnek: SHARK S900
Re: Hamowanie awaryjne.
Jak się okazało miałem za niskie ciśnienie w oponach.
Po dopompowaniu jeździ się duuuuużo lepiej. Moto lepiej wchodzi w zakręty i szybciej reaguje na każdy ruch. Różnica kolosalna.
Hamowanie też jakoś normalniej, szybciej i bez szarpnięć etc.
Doświadczenie +1.
Wnioski : sprawdzać ciśnienie w oponach nawet częściej niż wizyty na stacji benzynowej.
Po dopompowaniu jeździ się duuuuużo lepiej. Moto lepiej wchodzi w zakręty i szybciej reaguje na każdy ruch. Różnica kolosalna.
Hamowanie też jakoś normalniej, szybciej i bez szarpnięć etc.
Doświadczenie +1.
Wnioski : sprawdzać ciśnienie w oponach nawet częściej niż wizyty na stacji benzynowej.
Jestem bardzo początkujący więc proszę nie dziwić się niektórymi moimi pytaniami.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
Pierwsze moto, pierwsze godziny jazdy i pierwszy kontakt z mechaniką.
- Bedol
- Motorowerzysta
- Posty: 70
- Rejestracja: 11 lip 2012, 23:32
- Imię: Bartłomiej
- Miejscowość: Gdańsk
- Garnek: HJC FG-14
- Kontakt:
Re: Hamowanie awaryjne.
Czytałem taki poradnik gdzie właśnie była porada związana z sprawdzaniem ciśnienia w oponie. Pisano w nim żeby sprawdzać mniej więcej raz w tygodniu, by wszedło to w nawyk.
- Brok2000
- Motocyklista
- Posty: 195
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 23:49
- Imię: Krzysiek
- Miejscowość: ŁDZ
- Lokalizacja: Łódź
Re: Hamowanie awaryjne.
Nie no chyba bez przesady z tym raz w tygodniu - nie dajmy się zwariować... Fakt, że trzeba dbać o moto i w ogóle pilnować smarowania łańcucha, wymiany płynów itp, itd, ale to moto ma być dla nas a nie na odwrót!
Takie moje zdanie
Pozdrawiam,
Brok
Takie moje zdanie
Pozdrawiam,
Brok