No to teraz moja kolej...
Jestem początkująca i sypać mogę jak z rękawa... ;(
niestety tym razem uszło tylko prawie na sucho...
Odbieram kawę nie chce mi się przeciskać na pole position zwłaszcza, że mam TIRa na prawym. Moto na sekunde mi gaśnie, odpalam od razu bez problemowo, ale przez ten ułamek sekundy nie patrze w lusterka i nie "pompuję" stopu z palcem na klaksonie, jak to już mam w zwyczaju... i ta chwila wystarcza abym zdążyła obejrzeć niebo - puszka, na szczęście już dość powoli, wjeżdża mi centralnie w dupę... Kawa leży ja też, noga pod, ale bez problemowo wysuwam, tylko kilka siniaków (niech żyją dobre ciuchy i profilowanie baku)... i teraz największa zagwostka, światło oczywiście zmienia się na zielone, samochody ruszają, puszka za mną jest zablokowana przeze mnie, ale facet nie wysiada... Przez chwile waham się czy podnosić kawę aby odkorkować ruch, ale olewam, po pierwsze wątpię czy sama podniosę coś 4xmojej wagi, a po drugie dochodzę do wniosku, że skoro facet nadal się nie ruszył zza kółka to mi po prostu spierdzieli... (poza tym teraz już jestem kryta przez niego i ewentualny wjazd w d... to już jego problem)... Ruszam do puszki, jeszcze nie do końca wiem z jakim zamiarem, ale raczej nie podejrzewam się o bardzo pokojowe... zamierzam gościa zmusić do wysiadki i pomocy, na szczęście wszystko się toczy praktycznie pod serwisem, chłopaki usłyszeli huk, i jeden przybiegł mi pomóc, podnosimy jednak kawę, puszka za nami decyduje się wrzucić awaryjne i na szczęście zjeżdża za nami, okazuje się być znajomym serwisanta... Spisujemy oświadczenie... itp.
Noga ma się dobrze, kawa nadal w naprawie, jak wycenią doniosę

uszło jak pisałam prawie na sucho, ciekawa jestem co byście zrobili, w sytuacji gdy facet z puszki sie nie rusza i nie jesteście pewni co zrobi? Może jakieś pomysły (uwzględniające bycie dziewczyną raczej nikczemnego wzrostu i dryblasa w puszce ok 2m)?
Foto wydaje mi się być dobrym pomysłem, niestety wpadłam na niego dopiero po wszystkim, ale na pewno zapamiętam.
No to się uzewnęczniłam, zapraszam do dyskusji.
kto ogląda niebo odbite w wodzie, widzi... ryby na drzewach