Pozwoliłem sobie przenieść.
Jeśli chodzi o temat kufrów, spróbuję zebrać wszystko i uporządkować. Kiedy sam botykałem się z tym tematem, zauważyłem że szukając informacji w sieci nie dostarczają one odpowiedzi na podstawowe pytania.
Przedstawiam dwa warianty (pewnie najtrudniejsze) czyli:
1. nie posiadam stelaża i chcę stelaż pod kufer centralny. 2. nie posiadam stelaża i chcę stelaże boczne i pod kufer centralny. Przyjmuję założenie, że ma być tanio, ale bez "dziadowania".
ad1. Najłatwiej poszukać używany stelaż z płytą lub bez - dedykowany do modelu. Można "przypasować z innego modelu, ale wymaga to często przeróbek mocowań itp. Sam stelaż nowy do ER5 to chyba ok.200-250zł
Do stelaża dobieramy płytę (jak nie ma). Płyty najczęściej spotykane różnią się przede wszystkim systemami mocowań. Dwa najpopularniejsze to :
Monokey i Monolock https://www.google.pl/search?q=monolock ... B639%3B481
Całość montuje się banalnie prosto (jeśli mamy pasujący model)
Dopiero do do płyty dobierami kufer, w zależności od systemu mocowań! O kufrach w kolejnej częśći.
Do suzuki kupiłem stelaż centralny wraz z z płytą Givi za 140 zł, co uznałem za wybitną okazję. Żeby to zamontować trzeba było i tak rozkręcić (ustawiamy na nowo pod motocykl). Okazało się tak pozapiekane, że nie dałem rady. Pojechałem do dużego zakładu ślusarskiego, gdzie trzech fachowców walczyło 40 minut. Z poczucia wstydu wzięli 15zł.
ad2. Systemy, które łączą stelaże boczne z centralnym i stanowią jeden stelaż występują rzadko. Do ER 5 takiego nie spotkałem. Czasami uda się do stelaża centralnego dobrać stelaże boczne i zamontować z centralnym (w tych samych punktach mocowań) tylko dając dłuższe śruby. W praktyce bywa różnie. Czesto stelaże boczne to samoróbki - ilu magików - tyle pomysłów. Przykładowe boczne
http://forum.kawasaki-er5.pl/viewtopic.php?f=4&t=2822 z naszego forum.
Często trzeba połączyć boczne z centralnym spawając tu i ówdzie. Żeby było estetycznie potem wypiaskować, pomalować proszkowo. W tańszej wersji sprayem czy innym sposobem.
Stelaże boczne nie wymagają płyty. Są one (nie wiem czemu) praktycznie zawsze w systemie
Monokey. To ważna informacja jeśli chcemy mieć 3 kufry w tym samym systemie. Pytanie po co? Np. po to aby, gdy zazwyczaj jeździmy tylko z centralnym móc zamieniać kufry i teoretycznie równomiernie je eksploatować.
-- 02 Mar 2015, 10:39 --
Zakup płyty Płyty dzielą się (oczywiście poza podziałem na system) na niemarkowe (często gratis dwie do jednego kufra
- można zgadywać czemu) i markowe (givi, kappa itp.). Często - w opiniach w sieci - spotkałem się z pękaniem tych pierwszych. Wbrew pozorom różnią nieco kształtem (np Givi monkey ma dużo grubszy i szerszy bolec wchodzący w zamek i miałęm sytuację, że no name kufer nie chciał wejść, a kappa na styk).
Zakup kufra Mój subiektywny.
Do wyboru mamy 3opcje:
a)
najtańszy, Awina, no name itd. swego czasu prym wiodła Awina. Wiodła i opinie miała niezłe. Z czasem zaczęły się psuć. Wg mnie zaczęła sie firma psuć (puszczać jeszcze tańszy towar, i odsprzedawać innym producentom, którzy swoje nazwy dawali - stąd tyle identycznych kufrów o innych nazwach). Wiadomo Chiny - liczy się cena.
Z tego względu, szukając Awiny (dwie już miałem po poprzednm właścicielu) szukałem modeli już nie produkowanych, używanych. No i Awina już chyba monolock tylko robi. Z opinii mojej i znajomych stare model Awiny wymiatają. BTW kosztują tyle co nowe. Niektórzy zmieniają blaszki w zamku na grubsze. Z mojego doświadczenia: jeżeli jest idealnie spasowany z płytą nie jest to potrzebne. Aby dobrze to spasować można się udać do slepu z częściami rolniczymi i za grosze dobrać jakieś gumowe bolce i podkładki - popodklejać do płyty mocującej tak aby kufer zakładał się z lekkim dociśnięciem i żeby sztywno siedział - nie ruszał się na wybojach.
Awinami przelatałem ok 15. tys. jako centralny (były już minimalnie używane) Również ok 2500km z trzema załadowanymi ponad dopuszczalne 10kg, z prędkościami równymi maksymalnej ER 5, po mazurskich dziurach itp. Trzyma się dobrze, nie przecieka w deszczu.
http://forum.kawasaki-er5.pl/viewtopic. ... 8&start=30 tak to wygląda.
b) na naszym forum chyba nieznane, a na forum Bandita wielbione duże kufry
K-max. Nawet na żywo nie oglądałem. Inni zachwalają jako jakość markową, a cenę niższą.
c)
kufry markowe Jedyny minus to cena. Moją uwagę przykuwał Givi e460 . Markowy, kosztuje 300zł lub e 360. To właśnie ten kufer podrabiają moje Awiny
Moje doświadczenia z markowymi są takie: w ER 5 miałem 30l Shad, nakulał z 30tys. i działał. System monolock. Pożyczona duża kappa od sąsiada (jak nie zdążyłem 3 Awiny kupić). Sprawowała się tak jak Awiny, lepiej wyglądała. Patrząc na ceny markowych używek potrafia służyć latami.
to oczywiście mój subiektywny poradnik. Chętnie coś dopowiem, wyedytuję. Mam nadzieję, że się przyda.