Strona 1 z 2

Kask po upadku

: 26 gru 2013, 14:48
autor: kondziuuu84
Ach te Święta... Wczorajszego pięknego pięknego wieczoru jak to w Boże Narodzenie odwiedziła mnie rodzina. Syn mojej kuzynki chciał się pobawić kaskiem i nie pytając nikogo wspiął się na wysokość szafy (ok 2m) i zrzucił mój kask na ziemię. Tutaj moje pytanie czy po takim locie z 2 metrów wysokości i upadku na kafle mogło coś się z nim stać?? Niby po uderzeniu kask już nie spełnia swoich właściwości ale nie wiem jak w wypadku takiej sytuacji jak wyżej opisana, założylibyście taki kask jeszcze na głowę??

Re: Kask po upadku

: 26 gru 2013, 15:51
autor: Miłosz
Jeśli nie pękł, a tylko się porysował czy wgniótł, jest ok. Moim zdaniem ;)

Re: Kask po upadku

: 26 gru 2013, 20:14
autor: Pozytywny
Ja bym się nie przejmował, to ma chronić twoją głowę przy uderzeniu z prędkością 120km/h, a jak taki kask spadnie z wysokości 2 metrów to nabierze co najwyżej 6.6 m/s, a to raptem 23.76 km/h i to bez zbędnego ciężaru twojego ciała. Więc powinno być wszystko ok.

Re: Kask po upadku

: 27 gru 2013, 09:44
autor: jotto
Z tego co wiem to po upadku werstwy wewnatrz kasku sie rozdzielaja i przez to nie powinno sie ich zakladac, poniewaz nie rozpraszaja uderzenia w ten sam sposob co przed upadkiem. Ja pewnie bym nosil gdyby nie bylo zewnetrznych uszkodzen. Aczkolwiek pamietaj, ze wszystko co robisz - robisz na wlasna odpowiedzialnosc.

Re: Kask po upadku

: 27 gru 2013, 14:43
autor: kondziuuu84
Uszkodzeń żadnych nie zauważyłem, w sumie to nawet się nie porysował. Jednak wolałem spytać o opinię bo głowę mam tylko jedną i naprawić byłoby ciężko jeśli kask nie spełniłby swojego zadania przez taką pierdółkę. Cały czas mam jakieś mieszane uczucia co do tego kasku.

Re: Kask po upadku

: 27 gru 2013, 15:50
autor: jankes2314
decyzja należy do Ciebie ale ja na tym miejscu bym jeździł w nim normalnie :)

Re: Kask po upadku

: 27 gru 2013, 20:38
autor: radziorek15
Ogólnie to kiedyś dla koleżanki spadł kask shoei z motocykla ok 1m i dla pewności zaniosła do serwisu shoei, gdzie stwierdzili, iż kask nie ma uszkodzeń i jest w pełni bezpieczny, ale to jak wiadomo cieżko ocenić na odległość, różny rodzaj kasku, wysokość, podłoże, ja mimo wszystko bym jeździł.

Re: Kask po upadku

: 30 gru 2013, 12:18
autor: Taero
Kask wygląda może jak nowy, ale...
Pianka, która jest wewnątrz, ma za zadanie absorbować część energii powstającej podczas uderzenia, podczas zderzenia z podłogą częściowo już się odkształciła. Nie wiem w jak dużym stopniu, ale z 2 metrów i to na kafle, to już jest coś.
Podejrzewam, że przy (tfu, tfu, odpukać) ewentualnym zdarzeniu w owym kasku pianka będzie absorbować tylko np. połowę energii, a resztę przyjmie Twój mózg. Więc niech Twój mózg odpowie na pytanie, czy ma ochotę na takie atrakcje.

PS. Ja się zastanawiałem nad wymianą, jak mi spadł na trawę z niecałego metra, ale ostatecznie nie zmieniłem. Zrobię to w 2014 roku :)

Re: Kask po upadku

: 30 gru 2013, 14:01
autor: Kamyk
Bez przesady. 1m na trawe? Przeciez nikt nie cisnal go na maksa w ziemie. Moim zdaniem to juz lekka przesada. Mi spadla kilka razy kask z motonga i nie sadze, zeby mu sie cos stalo. Nie przesadzal bym tak.

Kamyk

Re: Kask po upadku

: 30 gru 2013, 14:48
autor: DeFi
Mi raz kask spadł z siedzenia na ziemię (wibracje po odpaleniu). Popękała jedynie szybka, bo akurat na nią spadł. Wymieniłem wizjer i jeżdżę do dzisiaj.
Wcześniej w starym kasku miałem kraksę na drodze. Kask zaliczył szlifa po asfalcie. Po tym zdarzeniu zmieniłem na nowy.