Forum Kawasaki ER-5

Witam. Jestem nowy na forum więc witam wszystkich.
Ściągnęła mnie do was pewna usterka (?) Ale po kolei.

Posiadam er5tkę z 2000r, sprawuje się świetnie to mój pierwszy motocykl.
Jestem w pełni zadowolony. Często smigam gdzie tylko mogę. Czasem zdarza
się i miasto. Ostatnio natrafiłem na pewien kłopot. Przy blokowaniu kierownicy
za pomocą kluczyka (wciśnięcie-Push-skręt kierownicy) motocykl ładnie się blokuje.
Jedyną wadą jest to że świeci mu tylnia żarówka w lampie. Może wiecie czym to jest
spowodowanie? Przy pozostawieniu moto bez blokady problem nie występuje.Jakieś pomysły?

To wydawałoby się zbyt proste, ale zapytam. Kluczyk przekręcasz zgodnie ze wskazówkami zegara ( Park position = zablokowana kierownica + włączone światła), czy przeciwnie (Lock position = zablokowana kierownica + zgaszone światła) ?

W tym przypadku świeciło by się zarówno z tyłu jak i z przodu no chyba że żaróweczka z przodu przepalona

W przypadku gdy robisz to dobrze to proponowałbym sprawdzić kostkę od stacyjki. Miernikiem posprawdzaj na którym przewodzie jest prąd oraz ciągłość (który kabelek z którym się łączy) Możliwe że masz stacyjkę do wymiany albo gdzieś masz zwarcie

Żółty pisze:To wydawałoby się zbyt proste, ale zapytam. Kluczyk przekręcasz zgodnie ze wskazówkami zegara ( Park position = zablokowana kierownica + włączone światła), czy przeciwnie (Lock position = zablokowana kierownica + zgaszone światła) ?

Jak widać proste rozwiązania są najlepsze.
Tak problem tkwił w mojej niewiedzy a nie w motocyklu.
W każdym bądź razie dziękuję za pomoc i pozdrawiam

PS. tak żaróweczka przód jest przepalona.

ja mam 98r i tez mocuje sie z kierownicą i nie zabardzo wiem o co chodzi nie działa tak jak powinna (tak mi sie wydaje)
jak zablokuje jest okej, ale w momencie odblokowania to wciskam kluczyk i lekkie ruchy kierownica trwa to jakies 2-3 minuty az pusci, tak chyba nie powinno być, czy moze zle to robie ?

prosze o przeslanie na priwa tej samej wiadomosci(ostatnio nie mam czasu na nic)

Podlaczam sie do problemu kolegi kokosa, mam to samo z tym ze bardziej extremalnej wersji, bo ja sie silowalem z blokada z 10 minut caly wkur** i spanikowany ze moto trzeba bedzie lawetowac. Od tamtej pory dalem sobie spokoj z blokada, ale nie powiem ze by sie przydala. Jest na to jakis sposob ? Moze to kwestia wyrobionej stacyjki ? Any ideas ?

Mam to samo. Zmieniałem stacyjkę i jeszcze jak ją miałem w ręce to po załączeniu blokady nie mogłem jej odblokować. Trochę szarpaniny i poszła.
Ja również nie blokuję kiery bo się boję że jej już nie odblokuję

ja problem u siebie rozwiązałem to znaczy sam się rozwiązał, trzeba się nauczyć i w odpowiednim momencie przekręcać kluczyk oraz poruszyć lekko kierownicę w prawo.
teraz to spokojnie mogę blokować i odblokowywać ( może nowe hobby

spróbujcie sobie sami jak nigdzie nie będziecie jechać. zablokujcie i jak bedzie zablokowana, usiądzcie na motocyklu i w momencie przekrecania w prawo ruszcie kierownicą, dajcie znac czy jest jasno napisane i jak ktoś przetesuje czy mu sie udało

pozdro

edit: aha zapomniałem dociśnijcie lekko kluczyk

hmm a mnie łatwiej odblokowuje się moto jak jest postawiony na nóżce, dociskam kluczyk, biodrem lekko popycham kierownice i 2 sec i po blokadzie