Problem z obrotami
: 24 maja 2013, 19:40
Postanowiłam w końcu założyć nowy temat, bo na forum nie mogę znaleźc nic co by pasowało do mojego problemu. A i nikt ze znajomych nie bardzo wie co to może być. Ale od początku:
Moto zimą przeszedł wymianę filtra powietrza, czyszczenie airboxa, wymianę zaworków iglicowych, czyszczenie i regulację gaźników, czyszczenie zbiornika, wymianę kranika.
Nabrał mocy, lekko przekręcam manetkę a on już rwie, ale...
Po przejechaniu kilku- kilkunastu km zaczyna gasnąć na niskich obrotach. Przy zwalnianiu/zatrzymywaniu się gaśnie. Po odpaleniu obroty szybko spadają poniżej tysiąca i ponownie gaśnie. Zdarza się, że po odpaleniu nie gaśnie i trzyma nieco ponad 1 tys obrotów, ale po dodaniu gazu gaśnie. Po kilku odpaleniach przestaje w ogóle zapalać. Rozrusznik kręci, ale nic poza tym...
Wczoraj przed wyjazdem ustawiłam obroty na 3 tys, po dojechaniu do domu ledwo trzymało się 1,5 tys... Dziś rano jak go odpaliłam miał ok 2 tys obrotów, po południu miał ponad 3 tys... Ustawianie obrotów pokrętłem przy kraniku jest ciężkie... albo nie zmieniają się obroty, albo od razu podskakują do 3 tys.
W trasie zauważyłam, że lekko poszarpuje. To jest bardziej jak takie "bujanie". Przy czym jest słabe. Dodatkowo nie bardzo chce się wkręcać na obroty.
Czy ktoś ma pomysł za co mam się zabrać? Gaźnik? Świece (wymieniane w grudniu 2011, zalane ze 2 razy, suszone)? A może coś innego??
Moto zimą przeszedł wymianę filtra powietrza, czyszczenie airboxa, wymianę zaworków iglicowych, czyszczenie i regulację gaźników, czyszczenie zbiornika, wymianę kranika.
Nabrał mocy, lekko przekręcam manetkę a on już rwie, ale...
Po przejechaniu kilku- kilkunastu km zaczyna gasnąć na niskich obrotach. Przy zwalnianiu/zatrzymywaniu się gaśnie. Po odpaleniu obroty szybko spadają poniżej tysiąca i ponownie gaśnie. Zdarza się, że po odpaleniu nie gaśnie i trzyma nieco ponad 1 tys obrotów, ale po dodaniu gazu gaśnie. Po kilku odpaleniach przestaje w ogóle zapalać. Rozrusznik kręci, ale nic poza tym...
Wczoraj przed wyjazdem ustawiłam obroty na 3 tys, po dojechaniu do domu ledwo trzymało się 1,5 tys... Dziś rano jak go odpaliłam miał ok 2 tys obrotów, po południu miał ponad 3 tys... Ustawianie obrotów pokrętłem przy kraniku jest ciężkie... albo nie zmieniają się obroty, albo od razu podskakują do 3 tys.
W trasie zauważyłam, że lekko poszarpuje. To jest bardziej jak takie "bujanie". Przy czym jest słabe. Dodatkowo nie bardzo chce się wkręcać na obroty.
Czy ktoś ma pomysł za co mam się zabrać? Gaźnik? Świece (wymieniane w grudniu 2011, zalane ze 2 razy, suszone)? A może coś innego??