Mam "mały" problem z odpaleniem er-5 po zimie. Ale do rzeczy, po zimie postanowiłem odpalić. Jak Pan Bóg przykazał aku był całą zimę poza motocyklem w cieple mieszkania . Przed włożeniem go do moto podłączyłem go pod prostownik i go naładowałem na max. Tu zaczął się problem, bo wogóle mi nie chce odpalić, po podłączeniu rozrusznik nawet nie zakręcił.
Poniżej przesyłam filmik z dźwiękiem jaki wydaje przekaźnik przy próbie odpalenia.
Próbowałem odpalić go również z prostownikiem i (co chyba nie powinienem chyba robić) podłączyłem do aku samochodowego, co również nic nie dało. Przy próbie uruchomienia, żadne lampki nie przygasają, generalnie poza tym dźwiękiem martwa cisza. Powiedzcie mi proszę od czego zacząć, bo ja nie mam pomysłu. Czy spróbować wymienić aku, przekaźnik czy odrazu brać się za wymianę rozrusznika?
tamten też jest bardzo ważny. Zarówno ten, który jest przykręcony do rozrusznika jako zasilanie jak i przewód od masy. Ten od masy jest przykręcony na jednej śrubie z rozrusznikiem. Z wymianą rozrusznika wstrzymałbym się na twoim miejscu. Jest o rozbieralny może tylko szczotki się podwiesiły i to jest przyczyną problemu.
Sprawdziłem styki i nie wygląda, żeby coś było nie tak.
Zato sprawdziłem miernikiem napięcia jakie generuje aku przy rozruchu i tak.
W stanie spoczynku jest 12,45 v, w momencie wciśnięcia startera spada nieznacznie. Minimalna wartość zarejestrowana to ok. 12/11,45 v. Sprawdziłem również przekaźnik. klema przy przekaźniku, która doprowadza prąd do niego oczywiście przedstawia te same wartości, natomiast klema idąca do rozrusznika już przekazuje dużo mniejsze napięcie, maksymalne jakie podał przekaźnik przy kilkunastu próbach to 8/10 v. Teraz pytanie czy to kwestia aku czy przekaźnika,jak sądzicie?
Zobacz mój post http://forum.kawasaki-er5.pl/viewtopic. ... 5&start=10 na ten temat. U mnie było jeszcze gorzej. Dźwięk przekaźnika jak na filmie uznałem za sukces. Taki dźwięk znaczy, że napięcie dochodzi do odbiorników, stacyjka jest sprawna i styki też ale niedomaga akumulator. Taki dźwięk przekaźnika uzyskałem gdy próbowałem uruchomić motor przez kable rozruchowe od motocykla kolegi. Spięliśmy kablami akumulatory, uruchomiliśmy motor dawcy i po naciśnięciu startera u mnie rozległ się taki sam dźwięk jak u Ciebie. Być może kable były za słabe (głośnikowe). Po tym "sukcesie" przełożyliśmy akumulator z motocykla kolegi do mojego i bez problemu wystartowałem swój silnik. Jak reanimowałem swój akumulator znajdziesz pod podanym powyżej linkiem. Powodzenia.