HA! Zamontowałam wreszcie lusterko prawe a że było inne niż lewe, bo od gs'a500 to wymieniłam oba do tego odkręciłam podnóżki dla pasażera . Są mi zbędne
Nie jeździj szybciej niż potrafisz myśleć !
Jeździjmy tak żeby było nas więcej, a nie mniej !
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
VeroniCa pisze:do tego odkręciłam podnóżki dla pasażera . Są mi zbędne
-rozumiem, że odchudzasz maszynkę Ja zostawiam bo często zdarza mi się podwózka. Po jednej, taki niezłożony uratował mi tłumik bo przyjął na siebie uderzenie (wtedy co koleżanka rozwaliła zegary). W sumie lewy już przy mojej wywrotce też coś zamortyzował...
Z jednej strony masz rację - odchudzam, bo nawet nie mogę mojej zatankować do pełna bo niestety nie jestem w stanie później wyprostować jej z bocznej stopki, bo najnormalniej w świecie jest dla mnie za ciężka. A tak poważnie odkręciłam, ponieważ mam dosyć gadania typu: "weź mnie przewieź" itp., a ja nie chcę jeździć z pasażerem, bo nie umiem i nie jestem jeszcze na tyle dobrym kierowcą aby ktoś mógł powierzać mi swoją osobę.
Nie jeździj szybciej niż potrafisz myśleć !
Jeździjmy tak żeby było nas więcej, a nie mniej !
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Jesli nie podniesiesz motonga z nozki jak jest dopelna zatankowany, to faktycznie jazda z pasazerem nie jest dla Ciebie. Ja uwazalem, ze dlugo nie dam nikomu jechac ze mna, ale po jakis 3mc od rozpoczecia jazdy juz jechalem z moja dziewczyna do Berlina. Bylo super. I od tego momentu jazda z plecaczkiem jest super
Poczatki ciezkie, ale to kwestia przyzwyczajenia. Nawet na ER5.
Może nie tankuj do pełna bo faktycznie zbiornik wtedy kawał kloca. Nie zapomnę tego jak kiedyś męczyłem się ze stawianiem na centralną - teraz już wiem, że kwestia dobrania techniki.
Na samym początku też mówiłem ze nikogo nie wożę tak co najmniej przez pół roku. Eche, skończyło się pierwszego dnia jak świeżo zakupioną prowadziłem połowę trasy bo kolega miał przedawnione prawko...
bartoszto pisze:Może nie tankuj do pełna bo faktycznie zbiornik wtedy kawał kloca.
I właśnie tak robię nie tankuję do pełna. Tylko tak mniej więcej wlewam w niego 10 litrów i do przodu. A wczoraj wracając wieczorem ze zlotu na biegu szukałam stacji benzynowej hehehe ale dałam radę . Jutro ciąg dalszy zlotu . Odebrałam dowód rejestracyjny
Nie jeździj szybciej niż potrafisz myśleć !
Jeździjmy tak żeby było nas więcej, a nie mniej !
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
No to kamyk teraz coraz częściej będziesz to robił, mam nadzieję że pojeździsz do pierwszego śniegu. Mi rok temu się skończył i praktycznie całą jesień odpuściłem bo bałem się zerwania a pieniędzy nie miałem na nowy...